Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz
76
BLOG

Tusk tworzy Klamstwo Walesowskie jak Klamstwo Oswiecimskie

Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz Polityka Obserwuj notkę 0

Tusk może mowic co chce o Walesie . To jest jego konstytucyjne prawo , gwarantujące wszystkim polskim obywatelom , w tym również premierowi ,szefowi rzadu prawo do wolnosci slowa.Slynne powiedzenie bedace synonimem wolności slowa „ nie zgadzam sie z tym co mowisz, ale dam się zabic , żebyś miał prawo to powiedziec”  jest widoczne obce Tuskowi. Ale to ze jest mu obce wcale nie powinno oznaczac ze Premier nie powinien przestrzegac konstytucji i żeby zacynal finansowo terrozryzowac instytucje naukowe, a taka miedzy innymi  funkcje pelni Instytut Pamieci Narodowej. Nic nie stoi na przeszkodzie aby premier rzadu zachecił badaczy, historykow , uniwersytety do wzmożenia badan nad biografia Walesy, bo wydaje mu sie ze  w dotychczasowych niedostatecznie doceniono role Walesy. Ale sytuacja w ktorej premier szantazuje obcieciem funduszy na  instytucje naukowe w zalezniosci od tego w jaki sposób badacz/ Cenckiewicz, Gontarczuk/ czy student uniwersytetu / Zyzak / przedstawiaja biografie jakiegos polityka to zupełny skandal. Nie mieszczy się w definicji panstwa cywilizowanego.
Dlaczego nikt się nie domaga dymisji szefa rzadu. Ten publicznie nawoluje do kontroli wolonosci slowa, wytycza sluszne i niesluszne kierunki badan naukowych . Tusk nie rozumie ze „ wolnosc slowa wolnosc narodu ubezpiecza”. Co pasuje mu rzadzenie zastraszonym spoleczenstwem, którego za kazde slowo abo jakis pieniacz sadowy bedzie bezkarnie wodzil latami po sadach, albo administracja rzadowa bedzie pozbawiala pracy.
A może ustanowic ze podwazanie jedynej prawdziwej biografi Walesy jest przestępstwem z mocy prawa . Tusk juz sie czuje tak jakby to prawo prawie  obowiązywało. Już dyktuje naukowcom co jest prawda historyczna, jakich naukowcow o jakich pogladach i warsztacie metodologicznym zatrudniac.  
Kuriozalny jest tez dla cywilizowanego panstwa fakt i forma obrony IPN przez Kurtyke. Szef instytucj naukowej zamiast skierowac sprawe razacego lamania prawa do wolnosci slowa , w zakres którego to pojecia wchodzi rowniez wolniosc badan naukowych do prokuratury  broni sie tak ze  jako naukowiec powinien sie zastanowic czy to jest wlasciwa forma obrony .  Oto argumentacja Kurtyki
„Pan premier się zagalopował. Z pieniędzy podatnika nie została przeznaczona ani jedna złotówką na książkę Zyzaka - stwierdził na antenie RMF FM Janusz Kurtyka, prezes Instyttutu Pamięci Narodowej, komentując wczorajsze wypowiedzi Donalda Tuska.” Oraz  
Zdaniem Janusz Kurtyki IPN nie ma nic wspólnego z książką Pawła Zyzaka na temat Lecha Wałęsy. Odnosząc się do kwestii zatrudnienia Zyzaka w IPN, Kurtyka stwierdził, że Marek Lasota, prezes krakowskiego IPN, który zatrudniał Zyzaka nie znał jego twórczości. - Dyrektor krakowskiego IPN powinien przyjrzeć się jego dokonaniom - dodał. „
Wynika z nich ze Kurtyka nie stoi na gruncie ochrony wolności slowa, wolności badan naukowych i prawa spoleczenstwa do informacji ale tłumaczy sie Tuskowi ze on faktycznie sie z nim zgadza , ze trzeba sprawdzic co tez pisze ten nowo upieczony magister , i czy pisanie o Walesie nie jest przeszkoda do wykonywani pracy operatora kserokopiarki  w instytucie / Kurtyka powinien zwraca sie do Tuska per towarzyszu Tusk /
Najwyzszy czas zeby jakas obywatelska organizacj skierowala  do prokuratury i do sadu sprawe o  lamanie praw obywatelskich . Bo za chwile Kurtyka bedzie sie tłumaczył, dlaczego ktos kto podwaza oficjalna biografie Steinbach zamiata w jednej z polskich placowek naukowych.
 

|<a Marek Mojsiewicz lubi Marek Mojsiewicz Utwórz swój znacznik „Lubię to” Reklama w internecie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka