Zawieszenie na poznańskim pomniku Dżejpitu kartki z napisem „KRYŁEM PEDOFILÓW” wedle żarliwych wyznawców kultu pana Karola jest „zwyrodnialstwem„. Dosłownie brzmi to tak: „…to co zrobili z pomnikiem Papieża to już jest zwyrodnialstwo!!!”
Jeśli przyjmiemy, że teza z zawieszonej na szyi Wojtyły kartki jest prawdą – a wiele od dawna na to wskazuje i żadna to sensacja – to nijako na wstępie mamy istotny problem z definicją słowa „zwyrodnialstwo”.
Bo jeśli zwykły, minimalistyczny w formie i treści komunikat jest zwyrodnialstwem, to jak nazwać, jakim mocnym słowem, przemysłowe wręcz gwałcenie dzieci a następnie metodyczne tuszowanie tych przestępstw i skrzętne ukrywanie przestępców? Co jest większym zwyrodnialstwem: hasło na pomniku, świadome uczestniczenie w molestowaniu dzieci czy wreszcie współudział w przestępstwach poprzez ich tuszowanie? Pytanie co jest w tej sytuacji karalne i godne napiętnowania. Proszę o jakąś podpowiedź, bo być może nie mam na ten temat wyrobionego zdania.
Komentarze