mOrfeusz+ mOrfeusz+
659
BLOG

Bul dópy

mOrfeusz+ mOrfeusz+ Polityka Obserwuj notkę 8

“Mi tam szkoda Kaczyńskiego. Biedny jest. Biedny… bo głupi”.

“… Raczej sprytny, niż głupi. Mój ojciec mówi, że on sam zaplanował, żeby brata zabić”.

“… może to dobrze, że Putinowi udało się ich wyeliminować”.

Był powyborczy wtorek, a powyższe opinie usłyszałem przed zebraniem z ust moich współpracowników. Znam ich od wielu lat i choć nie podejrzewałem ich o sympatię do PiS, jednak i tak zaszokowało mnie to, co usłyszałem. Podobnie, jak w świecie realnym, działo się  w wirtualnym. Nie było dnia - ba, bez mała godziny - bez wpisu przedstawicieli młodej inteligencji, a to przerażonych, że Duda będzie zwijał drogi, a to pakujących się na emigrację. 

Zjawisko, ochrzczone na cześć odchodzącego prezydenta bulem dópy, ma, wbrew nazwie, więcej wspólnego z inną szlachetną częścią ciała, zwaną mózgiem.  Cierpiące na tę przypadłość osoby od tygodnia biadolą nad upadkiem demokracji w kraju nad Wisłą, nieświadome tego, że właśnie demonstrują demokracji owej niedojrzałość. Niestety - wbrew pobożnym życzeniom części zwolenników prawej strony - bul dotyka nie tylko osoby bezpośrednio związane interesami z przegrywającą partią ale, jak dobrze pisze np. Dawid Wildstein, całkiem zwykłych, porządnych ludzi, którzy na co dzień nie są żadnymi przeciwnikami politycznymi, a rodziną, przyjaciółmi, znajomymi etc. Niektórzy z nich nawet nie poszli do wyborów, co nie przeszkadza im np. dołączać się na FB do kretyńskich wydarzeń. 

Oczywiście, w krajach z rozwiniętą demokracją też najczęściej wygrywa jedna z dwóch największych partii i również tam zwolennicy partii przegranej gorzko przeżywają porażkę. Czy ktoś sobie jednak potrafi wyobrazić, by na przykład w takich Stanach Zjednoczonych wyborcy Demokratów po zwycięstwie Republikanów ogłaszali, że muszą teraz emigrować do Meksyku (to ci z południa) lub do Kanady (to ci, co mają bliżej do Wielkich Jezior)? Czy komuś z amerykańskich wyborców przyszłoby do głowy nawoływanie do zrzutki na materiały wybuchowe celem przeprowadzenia zamachu na prezydenta (nawet jeśli potraktować to w kategoriach kiepskiego żartu)? 

Wygląda na to, że faktycznie nie dorośliśmy do demokracji, jak od lat wtłaczali nam do głów mędrcy z Gazety Wyborczej… okazuje się jednak, że mędrcy owi sami stoją w pierwszym szeregu “niedorosłych”. 

Jedyny pożytek z tego całego zamieszania to “czystki” na Facebooku. Jak to powiedziała moja ładniejsza połowa: "Wszystkich tych nienormalnych znajomych wyrzuciłam. Teraz moją listę znajomych otwiera Vin Diesel..."

mOrfeusz+
O mnie mOrfeusz+

Prawicowy oszołom. Anarchokonserwatysta. Patriota polski i wrocławski. Znawca literatury fantastycznej i filmu. Entuzjasta Apple i MacOS-a.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka