mornel mornel
363
BLOG

język propagandy zimą- przyczynek dla badaczy PRL bis

mornel mornel Polityka Obserwuj notkę 1

Od jakiegoś czasu w mediach spotykam określenie "niespodziewany atak zimy". A właściwie dlaczego nadejście zimy jest dla niektórych w Polsce aż tak zaskakujące a opady śniegu i lekki mróz określany mianem ATAKU ? Jak długo żyję zima przychodziła w listopadzie-grudniu a czasem nawet w październiku. Nigdy nie byłem tym zaskoczony ani też nikt z moich bliskich. Czasem zima nie przychodziła w grudniu - i to było właśnie zaskakujące i niezwykłe. Moim zdaniem urzędnicy naszego państwa przy pomocy mediów próbują robić nam wodę z mózgu - prognozy pogody mamy pewne na cztery doby naprzód i od lat na trzy dni przed opadami śniegu moja szufla jest narychtowana, piasek w skrzyni i czekamy. A tu - niespodziewany atak zimy. Minus pięć czy dziesięć C, dzisięć cm śniegu i zaraz atak ???? Żarty jakieś ? czy chodzi jednak o przykrycie nieróbstwa urzędników  i braku pieniędzy w budżecie ( w sumie też nieróbstwo urzędników tyle , że wyższych rangą... ) ?

Podobnie z tłumaczeniem ludowi awarii prądu - wg mediów przewody sieci elektrycznej zostały poprzerywane przez gałęzie obciążone lodem. Od kiedy słupy z elektrycznością stawia się u nas pod drzewami ? Nad drzewami i owszem - co pewien czas drzewa spod sieci elekrycznej są wycinane. Ale NAD ? Bez jaj panowie. Od zaprzyjaźnionego energetyka wiem, że największy problem jest przy -5 C i dużej wilgoci w powietrzu - wtedy gwałtownie na liniach energetycznych osiada lód. Powino się go usuwać. Tylko trzeba mieć KIM i CZYM. Tymczasem zrobiono redukcje zatrudnienia i po sprawie. Energetycy mogą jedynie obserwowac rosnące sople...

To jest porażające jak dziennikarze okazują się być pracownikami aparatu propagandy - zakłamującymi rzeczywistość. Nawet w tak trywialnym temacie jak zima. Nawet tu rząd i władze wszelkich szczebli nie są w stanie istnieć bez osłony propagandowej mediów. Skala nieóbstwa i nieudczanictwa poraża. Tymczasem, prafrazując klasyka, śnieg ma to do siebie, że wiosną topnieje i spływa do Bałtyku. Inna klasyczka orzekła, że najlepiej sie przyzyczaić. Nigdy nie przyzwyczaję się do tego , że jeden czy drugi pasożyt zatrudniony za moje podatki , żeby zajmować się odśnieżaniem zajmował się wciskaniem mi kitu o niezwykłości zimy w naszej strefie geograficznej czy konieczności zżycia się z zimą. To nie Jakucja ( minus 70 C , dwa metry śniegu i wichury łamiące drzewa co roku ).

 

mornel
O mnie mornel

"Powiadam ci, Yossarian, przesądy rasowe to rzecz straszna. Naprawdę. To potworne, kiedy przyzwoitego, lojalnego Indianina traktuje się jak jakiegoś czarnucha, żydłaka, makaroniarza czy portorykańca. Wódz White Halfoat pokiwał głową ze smutkiem." Joseph Heller , Paragraf 22

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka