jozek jozek
38
BLOG

Tęsknota za etosem

jozek jozek Polityka Obserwuj notkę 10

 

Jakiś czas temu moj młodszy syn zauważył z żalem, że bardzo żałuje, iż nie urodził się w latach 60-tych: „Wy to mieliście fantastycznie, walczyliście z komuną, prześladowali was, nawet muzykę mieliście świetną – Beatles, Stonesi, Hendrix, Led Zep... A my? Walczyć nie ma o co, wszystko z gory wiadomo, a w muzyce to same powtorki tego co wymyślono kiedyś”.

 

No i zabił mi klina. Rzeczywiście, jakie punkty odniesienia ma pokolenie 30-to lub 20-to-latkow, o nastolatkach nie wspominając – zwłaszcza w zestawieniu z podtykaną im pod nos heroiczną przeszłością czasow ich rodzicow i dziadkow? W dodatku wbija im się do głowy – skutecznie lub nie - że jedynie pragmatyczny konserwatywny liberalizm ma sens. Czy pod takim sztandarem można robić rewolucję, walczyć o coś, odznaczyć się w boju, wytrwać w prześladowaniach i na koniec zwyciężyć? Niestety już wiemy, iż z ideologicznego katalogu pozycje najbardziej przystępne, atrakcyjne i ‘flashujące’ są żałośnie nieskuteczne, a te nudne i wymagające to są akurat te, ktore sprawdzają się w praktyce. Otrzymujemy w efekcie młodzież, ktorej część lewicująca wyżywa się w ruchach antyglobalistycznych, ekologicznych, antywojennych (wojna w Iraku) – a druga konserwatywna gnuśnieje we frustracjach lub ‘robi sobie dobrze’ w wyzwaniach dynamicznego biznesu.

 

No i teraz pora na tezę... Gdyby zrobić przegląd młodzieżowek największych partii politycznych, to niewątpliwie młodzi konserwatyści i liberałowie najlepiej odnajdują się w PiSie. To właśnie dynamiczny Jarosław Kaczyński obiecał im etos, ktorego śladowe resztki zaledwie pozostały w PO. Programu liberalnego im nie obiecał, ale wszyscy wierzą, że tenże, będący i tak koniecznością dziejową, jakoś ‘sam’ się przebije. Natomiast na teraz mamy wojnę z układem, z postkomuną, czyszczenie, lustrowanie – to jest walka o prawdę, dzieło ktorego poprzednie pokolenie nie dokończyło, albo sfuszerowało – i to jest wyzwanie, to jest to w czym się można sprawdzić, zdać egzamin na bojownika, wykazać ideową twardość, zostać kombatantem.

 

Gdy czytam sporo zaangażowanych emocjonalnie wpisow, ewidentnie pisanych przez osoby młode duchem, uderza ich prostota opisu świata, aktualnego lub tego z historii najnowszej, bezwzględność osądow, brak niuansowania i niechęć do ‘dzielenia włosa na czworo’ - ale też tęsknota za ideowością, za prawdą, za ‘czystymi’ ludźmi, szlachetnymi i bezinteresownymi wodzami narodu.

Historia się powtarza, kolejne pokolenie ‘buntownikow’ podtyka lustro ich poprzednikom ‘zobaczcie jacy byliście, zobaczcie jacy – Z TYM jesteście dziś’. Pradziadowie budowali z entuzjazmem niepoległą Polskę trochę wbrew przodkom zmęczonym już zaborami i nieudanymi powstaniami, dziadowie wbrew ojcom-sanacyjnym reakcjonistom, budowali peerel – jako świetlaną przyszłość i krainę sprawiedliwości społecznej, ojcowie walczyli z totalitaryzmem i obalili peerel, wytykając z kolei swym ojcom zaprzedanie komunie, a synowie lustrują ojcow, ktorzy przy tym ‘obalaniu’ się mocno czasem ubrudzili.

Ładna teoryjka wyszła, ale czy prawdziwa?

jozek
O mnie jozek

niedogmatyczny liberał, nierewolucyjny antysocjalista, zaszczepiony dożywotnio na polityczną poprawność, bez amnezji po peerelu, ale też i bez komuszych fobii, uznaje wszelkie racje pod prostym warunkiem 'przekonaj mnie'

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka