Wojciech Mucha Wojciech Mucha
11076
BLOG

Thor Steinar. Bawełniana Dywizja

Wojciech Mucha Wojciech Mucha Polityka Obserwuj notkę 4

Dwa tygodnie temu hakerzy z grupy Anonymous w czasie tzw. „Operacji Blitzkrieg” opublikowali w internecie dane teleadresowe ok. 450 Polaków . Większość z nich to osoby, które kiedyś  zarejestrowały się w internetowym sklepie niemieckiej firmy odzieżowej Thor Steinar. Co takiego jest w ubraniach tej firmy, że to właśnie jej sklep stał się obok stron Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (NPD) i forum neonazistowskiej organizacji Blood&Honour celem ataku „Anonimowych”?

Założona w 2002 roku przez Niemca Axela Kopelke firma Mediatex produkuje ubrania z pozoru niewyróżniające się na tle innych sportowych marek. W swojej ofercie ma kolekcje skierowane do mężczyzn i kobiet w wieku 18-40 lat, ale także gamę produktów dla młodzieży. Kurtki, bluzy oraz akcesoria TS są w Polsce dostępne za pośrednictwem kilku sklepów internetowych, oraz w najpopularniejszych portalach aukcyjnych. Obok marek takich jak Pit Bull, Lonsdale czy polski Pretorian cieszą się uznaniem przede wszystkim kibiców piłkarskich, oraz ludzi lubiących tzw. „uliczny styl”. Choć atrakcyjne wzornictwo i ciekawy krój przyciągają klientów „niezorientowanych”, to w Niemczech od wielu lat  podnoszone są argumenty, że Thor Steinar to firma stworzona z myślą o „nowej generacji neonazistów”, a z pozoru niewinne nadruki mają ukryte podteksty, odwołujący się do hitlerowskich Niemiec i okresu II wojny światowej.

Oficjalnie przedstawiciele firmy odcinają się od związków z narodowym socjalizmem. W Internecie nietrudno jednak odnaleźć zdjęcia z manifestacji neonazistowskiej Narodowodemokratycznej Parti Niemiec (NPD), na których widać jej sympatyków ubranych w kurtki i bluzy TS. Noszenie odzieży Thora Steinara jest obecnie zabronione m.in. w niemieckim Bundestagu, na uniwersytecie w Greifswaldzie i niektórych niemieckich stadionach piłkarskich.

Runiczne akcenty

Na logotyp firmy składają się dwie celtyckie runy: tiwaz i sowilo. Pierwsza, symbolizuje „etykę wojownika”, druga związana jest ze zwycięstwem.. Z połączenia obu nazw powstaje Sigtýr – jedno z imion Odyna. Jednak co bardziej interesujące, obie runy złożone razem tworzą akronim firmy – (T)hor (S)teinar. Maja też  inną, ciemną historię. Noszona na lewym ramieniu runa Tyra była odznaką, którą po ukończeniu SA-Reichsführerschule w Monachium otrzymywali żołnierze m.in. SS i SA. Runa Sowilo była obok swastyki najbardziej rozpoznawalnym symbolem nazistowskich Niemiec. Z dwóch takich symboli niemiecki grafik, Wather Heck złożył w 1933 symbol zbrodniczej SS, który jest zauważalny w odwróconym o 30 stopni logotypie firmy. Inne źródła podają też, że logo zawiera ukryty symbol „wilczego haka”, symbolu używanego przez szereg nazistowskich organizacji. W 2004 roku doszło nawet do konfiskaty odzieży. Firma wprowadziła nowy logotyp, który nie wzbudza już takich kontrowersji. Sąd wydał opinię, że jest to „krzyż św. Andrzeja  z dwiema kropkami”. Co jednak godne uwagi i nowe logo nawiązuje do runicznej symbolki. Runa gebo, bo o niej mowa, ma przesłanie „miłości do wszystkich istot żyjących”. Trudno powiedzieć, czy właśnie ta przewrotna symbolika była powodem użycia jej w zastępstwie kontrowersyjnych tiwaz i sowilo.

                                                         
                                                             Logotypy Thora Steinara

W 2004 roku sąd jednego z niemieckich landów zabronił produkcji odzieży z runicznym logo i nakazał konfiskatę całości zmagazynowanego towaru. Odzież Steinara była w tamtym okresie wielokrotnie konfiskowana i stała się przedmiotem ponad 250 postępowań,  aż do momentu kiedy we wrześniu 2005 r. sąd wyższej instancji nie przywrócił do obiegu kwestionowanego logotypu. Obecnie oba funkcjonują równolegle. 

Nordycka Dywizja Steinara

Jednak nie tylko logotyp był  celem krytyki przeciwników Thora Steinara. Od początku istnienia firmy pojawiły się kontrowersje związane ze wzornictwem umieszczanym na ubraniach. Bo choć firma została założona przez Niemca i do 2009 roku siedziba Mediatex znajdowała się za naszą zachodnią granica, w swojej polityce firma  często odwołuje się do norweskich, nordyckich i neopogańskich akcentów.  Tak było choćby w Hamburgu i Berlinie, gdzie sklepom nadano nazwy norweskich miast: „Brevik”, "Larvik"i  „Tonsberg”. Często wykorzystywanym akcentem była też norweska flaga, stały element wzornictwa i wystroju sklepów. Na uwagę zasługuje też fakt, że wpisane w norweską flagę logo TS przypominało wojenną flagę III Rzeszy.

                                       

                                      Zdewastowany sklep Thor Steinar  "Tonsberg" w Berlinie

 W związku z licznymi kontrowersjami, w lutym 2008 roku rząd norweski wystąpił wobec firmy na drogę sądową. Ostatecznie TS zrezygnował z wykorzystywania flagi, jednak nazwy miast, a także frazy takie jak „Nordic Company” czy „Nordic Division” w dalszym ciągu pojawiają się na odzieży. Według niektórych źródeł są one nawiązaniem m.in. do 11 Ochotniczej Dywizji Grenadierów Pancernych SS "Nordland" - jednostki wojskowej Waffen-SS, złożonej głównie z żołnierzy z krajów skandynawskich. Podobne przykłady można mnożyć.
Dość powiedzieć, że sama nazwa firmy wg. niektórych źródeł nawiązuje do Felixa Steinera - generała Waffen-SS, dowódcy Grupy Armii Steiner. Ten w 1945  otrzymał rozkaz przyjścia na odsiecz okrążonemu Berlinowi. Wobec braku praktycznych możliwości wykonania rozkazu, odmówił jego wykonania. Podczas procesów norymberskich został oczyszczony z zarzutów zbrodni wojennych.. W tym kontekście slogan „Division Thor Steinar” brzmi cokolwiek dwuznacznie.

Szwajcaria, „Biały Kontynent”,  Emiraty Arabskie

Niektóre źródła wskazują również, że np. w Szwajcarii sklep Thora Steinara prowadzony był przez wieloletni członek neonazistowskiej organizacji Hammerskins, a wyłącznym dystrybutorem odzieży w Szwecji był członek Szwedzkiego Ruchu Oporu. To organizacja, która wg. polskiego „Newsweeka” ma w dużej mierze charakter zbrojny. Przywódca organizacji ma na koncie napad na bank w regionie Dalarna w centralnej Szwecji, pobicie oraz morderstwo.

W lipcu 2009 r.  przedsiębiorca z Dubaju, Faisal Al-Zarooni i jego firma  "International Brands General Trading" przejęła Mediatex, dotychczasowego właściciela brandu. Neonazistowska „Action Group Essen” zaapelowała wówczas o bojkot produktów Thora Steinara. W wydanym wówczas oświadczeniu napisali: „Nasz światopogląd nie może być drukowany na produkowanej przez Araba koszulce za 32.95 euro”.. Co jednak ciekawe, również w najnowszej kolekcji firmy znajdują się kontrowersyjne wzory, jak choćby bluzy „Expedition Antartica”, nawiązujące do wyprawy z 1910. Wtedy to Robert F. Scott i jego ekipa jako pierwsi w historii wyruszyli z zamiarem zdobycia bieguna południowego. W drodze powrotnej zginęli. Nawiązujące do tego wydarzenia, z pozoru niewinnie wyglądające bluzy zawierają jednak nadruk „White Continent”, który przez niektórych uznawany jest za odwołujący się do „europejskiego zwycięstwa białej rasy”.

 

                                              
                                                     Bluza Thor Steinar "White Continent"

Dostępna w internecie baza danych nie jest prawdopodobnie aktualna. Początkowo przypisywano kradzież grupie  Anonymous, która odpowiedzialna jest m.in.  za zablokowanie strony internetowej Zakonu Księży Marianów, którzy zabronili publicznych wypowiedzi ks.  Adamowi Bonieckiemu, byłemu redaktorowi naczelnemu „Tygodnika Powszechnego”. Jednak przedstawiciele internetowego sklepu Thor Steinar w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” przyznali, że hakerski atak na ich sklep miał miejsce, ale w 2009 r. Wtedy to do sklepu włamali się hakerzy z grupy Chaos Communication Club. Oprócz bazy osobowej włamywacze opublikowali w sieci wyniki finansowe Thora Steinara. Wynikało z nich, że  w 2007 r. obroty firmy wyniosły wysokości 1,8 mln. euro, a rok później 1,25 mln. Z naniesionych przez na mapę danych klientów wynikało również, że zdecydowana większość klientów stanowili mieszkańcy byłego NRD, a więc miejsc, gdzie tendencje neonazistowskie oraz poparcie dla NPD są silniejsze niż gdzie indziej.

 

                                                  
 

Lista Polaków obecnych w bazie danych sklepu Thora Steinara krąży po sieci. Znalazł się tam m.in. wieloletni pracownik muzeum na Majdanku, oraz skarbnik lubińskiego PiS. Trudno sobie wyobrazić by mieli oni coś wspólnego z niemieckimi neonazistami. Nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy osoby z listy to  sympatycy niemieckich dywizji pancernych, ulicznej mody, czy przypadkowi internauci, którzy chcieli obejrzeć katalog firmy, do czego konieczna była rejestracja. Faktem jest, że nie wszystko w sprawie Thora Steinara jest „jasne”. Nie upoważnia to jednak nikogo do publikowania danych przypadkowych ludzi i nawoływania do „rozprawienia” się z nimi, jak chciała tego terrorystyczna Antifa. Tak jak nie każdy noszący koszulkę z Che Geuvarą jest komunistą, tak nie każdy w koszulce Thora Steinara jest neonazistą. Może być też niedouczony.

Tekst zamieszczony w  tygodniku "Gazeta Polska"  25 I 2011

WAU_classic('dy6ytciq3xmz')

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka