kwartalnik Myśl.pl kwartalnik Myśl.pl
33
BLOG

Politykom brak polityki służy

kwartalnik Myśl.pl kwartalnik Myśl.pl Polityka Obserwuj notkę 0

Czy rynek idei jest w Polsce ubogi? Oczywiście, że nie. Tworzone są interesujące koncepcje, trwa bogata debata, wydawane są publikacje, półki uginają się od ideowych, twórczych czasopism, w których nierzadko goszczą międzynarodowe sławy tej branży. Rolą polityka nie jest tworzyć idee, znać się na wszystkim sprawach, jego rolą jest czerpać z projektów ideowych, napędzać nim swoje środowisko polityczne i wdrażać je zmieniając rzeczywistość. Skoro więc z poziomem koncepcji politycznych jest wszystko w porządku, to dlaczego polska polityka w ogóle z nich nie czerpie, udaje, że nie dostrzega, lekceważy, zapełniając treść rzeczywistości politycznej medialną papką, czyli nieskończonym wymienianiem opinii przez polityków wszystkich partii w rozważaniu nad problemem w stylu : czy prezydent jest chamem, czy też chamem jest Janusz Palikot.

Dlaczego politycy nie czerpią z rynku idei? Bo nie muszą. Jest to swego rodzaju zmowa konkurencyjna – mówiąc językiem prawa gospodarczego, żaden z członków tej zmowy nie chce ponad przyjętą umowę podwyższać standardu swojego produktu. Nie chodzi mi wcale o jakiś tajemny układ. Jest to zwykły interes klasy politycznej, podobny np. do interesu prawników, który w ławach sejmowych połączył mecenasów Romana Giertycha i Ryszarda Kalisza.

Opieranie swoich działań na nowoczesnych koncepcjach intelektualnych to kosztowna sprawa, wymagająca wysiłku, a przecież wielu polityków wcale nie poszło do parlamentu, aby pracować. Przyszli pokazać się w telewizorze, udzielić wywiadu do gazety, rozdać autografy gimnazjalistom, ale nie pracować. Z resztą, wykonywanie działań w myśl rozbudowanych koncepcji, musiałoby zmienić całkowicie strukturę ich partii politycznych. W grupie ludzi intelektualnie nieszkodliwych musiałoby się znaleźć miejsce dla ludzi intelektualnie trzeźwych, a to -  jak wiadomo - jest element niebezpieczny i niepożądany.

Oczywiście Sejm pełen jest polityków „z automatycznym systemem sterowania” – głosują na rozkaz, myślą na rozkaz, wystarczy ich tylko wcześniej zaprogramować – piarowymi instrukcjami. Bez nich nie potrafią sklecić dwóch zdań. To jednak nie są politycy, są to kukły leżące w ławach sejmowych w razie głosowanie zmuszone do naciśnięcia przycisku o wskazanym kolorze. Są jednak w Sejmie także i politycy prawdziwi, ale nawet i oni nie realizują polityki w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie potrafią? Potrafią, ale nie są zmuszeni do wydobycia tych umiejętności z zakamarków umysłu. Skoro więc nie ma konieczności, to po co się przemęczać, a jeszcze szef partii mógłby pomyśleć, że taki delikwent jest nie daj Boże inteligentem. Ten jak wiadomo jest w partii szkodnikiem numer jeden.

Przykładem polityka, który potrafił zdefiniować jaką chce uprawiać politykę, jakie cele, jakie projekty chce realizować był Jan Rokita. Ktoś powie, że był przykładem dla polityków. Był jak najbardziej, tyle że przykładem na to, jak zbytnie „filozofowanie” może się do członka partii skończyć. Rokita zawsze utrzymywał określony poziom, ale teraz – mówię to bez cienia ironii – jest chyba w życiowej formie. Nic dziwnego, polityka sprawia, że człowiek doznaje intelektualnej erozji, a przy oddaleniu od niej następuje odbudowanie umysłowej kondycji człowieka. Co najbardziej interesujące - po to ów polityk odbudowuje kondycję, by móc z powrotem do polityki powrócić. Wtedy z reguły jest już mądrzejszy...nie filozofuje.

Kiedy polityk zostaje postawiony poza nawias swojej partii ma sporo czasu, aby przemyśleć jakby tu z powrotem stać się atrakcyjnym dla rodzimego stronnictwa ( albo dla innego – wszystko jedno). Inni – ci, którzy pozostali w grze, dalej się nie rozwijają, udzielają opinii w telewizorze itd. Pytanie jakie stawia sobie polityk wyautowany jest proste: czego chce elektorat, a czego nie dają jemu inni politycy? Odpowiedzi padają różne. Wielu polityków zmienia wizerunek, inni wchodzą w nowinki komunikacji z ludźmi ( mamy przecież blogera, który przez swój internetowy dziennik dostał się do dużej partii – czytaj zostanie posłem – mowa o Ryszardzie Czarneckim. W te klimaty udał się również Rokita, ale mimo dobrego startu – z kiepskim skutkiem).

Jeszcze inni zaczynają snuć wielkie intelektualne projektu polityczne. Jeśli są w tym dobrzy, wiarygodni szybko stają się nadzieją elit, środowisk opiniotwórczych, mediów na to, że to oni nadadzą miałkiej polskiej polityce wymiar merytoryczny i ideowy. Udzielają więc wywiadów, piszą do poważnych pism, stają się popularni. Partie lubią ludzi popularnych, cenionych przez media. Jeśli więc cała operacja jest dokonana umiejętnie banita powraca do polityki. Doskonałym przykładem odrodzenia jest co ciekawe „Żelazny” Ludwik Dorn. Wielu komentatorów kręciło głową z niedowierzaniem, co też się stało temu człowiekowi, jak wielką przeszedł metamorfozę. Wydawało się, że odmieniony Dorn wróci do kierownictwa rodzimej partii…Niestety PiS przeżywa gorący okres betonizacji. Tam nie zdobywa się pozycji intelektem, wręcz odwrotnie przez intelektualizm pozycję można tylko stracić, króluje betonowe trwanie w stylu Gosiewskiego czy Suskiego.

Szanowni Czytelnicy kwartalnika „Myśl.pl”! Pojawił się już kolejny numer pisma społeczno-politycznego „Myśl.pl”. Latem 1109 roku mieszkańcy Głogowa heroicznie bronili swojego grodu. Po 900 latach Fundacja im. Bolesława Chrobrego upamiętnia te wydarzenia w… komiksie „Bohaterska obrona Głogowa 1109 roku”. Ową publikację dołączamy do egzemplarzy naszego pisma. W letnim numerze kwartalnika „Myśl.pl” podejmujemy tematykę ekologii oraz wpływu gospodarki na środowisko naturalne. Zaproszeni przez nas naukowcy (teoretycy i praktycy), eksperci, politycy, przedstawiciele rządu oraz ruchów ochrony środowiska przedstawiają w Ankiecie swoje opinie nt. energii przyszłości. Nasi publicyści przybliżają zagadnienia ochrony przyrody i globalnego ocieplenia. Mówi się, że 20 lat temu upadł komunizm. Spadł na cztery łapy – dodają niektórzy. Specjalnie dla nas Ján Čarnogurský – były premier Republiki Słowackiej – w eseju „Wyznanie wiary byłego dysydenta” snuje refleksję na temat stosunku do wiary w czasach komunizmu i dziś. Na łamach kwartalnika „Myśl.pl” znajdą Państwo raport podsumowujący niedawno zakończoną kadencję Parlamentu Europejskiego. Gorąco zachęcamy do lektury artykułów historycznych. Przypominamy o przypadającej w tym roku o 90. rocznicy traktatu wersalskiego; przybliżamy także prawdziwą historię jeńców bolszewickich w polskiej niewoli. Polecamy Państwu lekturę interesujących wywiadów. O Janie Gwalbercie Pawlikowskim rozmawiamy z jego prawnuczką Różą Thun. Na temat ekologii i gospodarki wypowiada się na naszych łamach Robert Gwiazdowski. Rafał Ziemkiewicz przedstawia swoje spojrzenie na politykę, historię, zdradza również plany wydawnicze. W Archiwum znajdą Państwo fragmenty rozprawy Jana Gwalberta Pawlikowskiego „Kultura a natura” – pierwszego polskiego całościowego manifestu ochrony przyrody, opublikowanego w 1913 r. na łamach „Lamusa”. Zapraszamy do lektury, Redakcja kwartalnika „Myśl.pl” Spis treści Sławomir Pszenny Nie tylko dla zielonych Ankieta „Myśl.pl” Stanisław Gawłowski, prof. dr Andrzej Z. Hrynkiewicz, Zbigniew Kamieński, Zbigniew Michniowski, prof. dr hab. inż. Janina Molenda, Mieczysław Sawaryn, Wojciech Stępniewski, prof. dr hab. Jan Szyszko, dr hab. Krzysztof Wieteska, Maciej Woźniak dr inż. Elżbieta Dusza Ekologia niejedno ma imię Tomasz Piądłowski Polska atomowa dr Tomasz Teluk Upadek mitu Robert Wit Wyrostkiewicz O mitologii efektu cieplarnianego „Zieloni” to współcześni luddyści Wywiad z dr. hab. Robertem Gwiazdowskim Dokumenty „Myśl.pl” Stanowisko Komitetu Nauk Geologicznych Polskiej Akademii Nauk w sprawie zagrożenia globalnym ociepleniem Krzysztof Janowicz Ochrona środowiska na poligonach Szacunek dla Tatr Wywiad z dr. inż. Pawłem Skawińskim Ochrona przyrody na Roztoczu Wywiad ze Zdzisławem Strupieniukiem Robert Wit Wyrostkiewicz Ojciec polskiej ekologii Płótna Matejki nie nadają się na worki do mąki Wywiad z Różą Thun Archiwum „Myśl.pl” Jan Gwalbert Pawlikowski Kultura a natura Ireneusz Fryszkowski Antykomunizm. Sentymentalna idea bez szans Wywodzę się z endeckiej tradycji Wywiad z Rafałem A. Ziemkiewiczem dr Ján Čarnogurský Wyznanie wiary byłego dysydenta Marek Wojnarowski Interes krajowy czy frakcyjny? Arkadiusz Meller Co niszczy Amerykę? Szczepan Ostrowski 90. rocznica traktatu wersalskiego Marcin Olbrycht Filozoficzny hit eksportowy prof. dr hab. Bogumił Grott Ukraiński nacjonalizm integralny Paweł Janicki Między prawdą a „Pravdą” Andrzej Krzystyniak Narodowe Siły Zbrojne a koncepcja dwóch wrogów Rafał Wiechecki Mecenas Krzemiński odszedł do domu Ojca Bogusław Szwedo Sanitariuszka „Ania” Patronaty „Myśl.pl” Konserwa Epilog „Myśl.pl”

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka