Co się dzieje w państwie polskim
Na tak postawione pytanie można równie dobrze odpowiedzieć po Szekspirowsku "źle się dzieje w państwie duńskim"
Minął rok jak na koniu, nie powiem białym i czy to koniu czy starej kobyle z bagażem pełnym intryg, łopatami do kopania dołków pod innymi i żelazną miotłą, wrócił król Europy. Tak bogato wyposażony zafundował nam pogłębienie podziałów operując językiem i stylem "Soku z buraka". Za wszelką cenę próbuje wywołać bunt społeczny i wyciągnąć ludzi na ulicę by nie czekając na wybory skoczyli sobie do gardeł. Wróg jest tylko jeden.
To Kaczyński i PiS.
Nie Putin i jego zbrodnicza napaść na Ukrainę.
Nie Niemcy z ich planem tworzenia federalnej Europy pod swoim przywództwem.
Tylko PiS i Kaczyński jest wrogiem. Ażeby było to jakoś podbudowane i uwiarygodnione, wyciąga opinie specjalistów szkolonych przez KGB. Nie fakty, a opinie są dowodem.
Wysoka inflacja i kłopoty gospodarcze w całym świecie, to też wina naszego rządu. Wywołać negatywne emocje i bunt społeczny nie musi być trudno. To, że za naszą wschodnią granicą toczy się wojna nie ma żadnego znaczenia dla takiej totalnej opozycji. Wręcz przeciwnie. To dobry czas na obalenie rządu i prostej drogi do zaprowadzenia porządku putinowsko - niemieckiego. Putin i Niemiec obojętnie który, bo i tak wiadomo co zawsze z takiego związku wychodzi.
Totalny chaos, spustoszenie, zniszczenie wszystkiego na co pokolenia pracowały i totalny rabunek.
O taką demokrację rodem z republik bananowych pewnie chodzi.
Pytanie czy się na nią zgodzimy
