Ukradłam to słowo panu Witoldowi Waszczykowskiemu, byłemu ministrowi spraw zagranicznych z PiS. Użył go w trakcie przedstawiania obecnej polityki zagranicznej w wykonaniu geniusza Radka, na Zgromadzeniu Obywatelskim PiS, "Czas na zmiany".
Zupełnie w innym znaczeniu niż ja, chcę to zrobić.
W nocy z piątku na sobotę instynktownie wyczuwałam coś wyjątkowego.Sen nie chciał przyjść choć czekała mnie dość długa podróż do Warszawy i z powrotem.
Wczesny ranek, powietrze rześkie i uśmiechnięte twarze ludzi oczekujących na środek lokomocji w którym mieliśmy się znaleźć jadąc na historyczne wydarzenie.
Wtedy jeszcze o tym nie wiedzieliśmy.Racibórz, Tychy, Katowice.
Nie wszyscy się znali, ale jakoś szybko nawiązała się cieplutka nić porozumienia.Kilka przyjaznych uśmiechów, dowcipnych słów i całkiem pogodna atmosfera.Pogaduszki nie o byle czym. Wszyscy zatroskani, nie ponuro...ale z nadzieją na lepsze. Nikt nie udzielał "cennych" rad typu a ja wiem najlepiej. Nie...tu w tym miejscu, w tej grupie ludzi z bliskich sobie okolic, czuliśmy się bezpiecznie, spokojnie.Jednoczyła nas wspólnota wiary w lepszą przyszłość nas, naszych rodzin, miast i kraju.
Jechaliśmy w podróż po wiarę.Wiarę w to że spotkamy innych przybywających po to samo.
Udręczeni skłóceniem, podejrzliwością, wszystkim co złe i zło rozsiewające, sączące do naszych serc, umysłów, patrzymy na siebie z nadzieją i nie tylko nadzieją.
Podróż szybko mija. Jesteśmy na miejscu.Zdziwieni, szukający jakichkolwiek miejsc. Sala wypełniona tłumem ludzi. Ludzi oczekujących, tylko tak do końca nie wiadomo na co.
Pierwsze brawa dla Macierewicza.
Film o nagraniach, przyjmowany żywiołowo jak i z ironią.Fakty które obnażają osoby...Patrzę, widzę i uświadamiam sobie że nie chciałabym mieć w swoim otoczeniu takich ludzi. To przy nich skazana jestem na ciągły lęk o przyszłość moich dzieci i wnuków.Jestem przekonana że jak już nie będę w stanie być aktywna,... z uśmiechem na twarzach będą czekać na moją agonię, leków i kubka wody mi nie podadzą...
Wystąpienia polityków nagradzanych brawami.
Na scenę wychodzi Jarosław Kaczyński...dzisiaj będę mówił krótko...zaprasza Jarosława Gowina i Zbigniewa Ziobrę.........Sala oszalała z radości.
Wszyscy na ten moment wstają i biją brawo.
Dla Jarosława Kaczyńskiego?
Dla Jarosława Gowina?
Dla Zbigniewa Ziobry?
Nie tylko. Biją brawo z zaciśniętym gardłem wzruszeniem Niektórym łezka w oku się zakręciła dla tej chwili. Chwili w której ucichły swary i waśnie. Chwili gdzie politycy schowali swoje "ja" dla wspólnego dobra jakim jest nasz kraj, nasza wspólna Polska.Poczuć tą jedność! Bezcenne
Wiem...Nauczeni dzielenia włosa na czworo, dopatrywać się będą, w tym wydarzeniu różnych podtekstów. Wiem również że pokazane zostało Polsce coś bardzo ważnego. Dla niej to właśnie, nie dla sąsiadów, znaleźli się ludzie chowający swe osobiste ambicje, gotowi do współpracy.
Jeżeli potrafili porozumieć się w tym podstawowym zadaniu, mam taką nadzieję, że i w różnych poglądach na postawienie na nogi teoretycznego państwa, będą umieli dojść do wspólnej dyskusji i działania by państwo stało się faktyczne.
To był właśnie ten moment który przywrócił nam wiarę w to że mamy jeszcze takich ludzi i nie musimy wszystkich darzyć jednakową sympatią, lecz ich wspierać w tym działaniu.
To ważne.
Wracamy radośni. Nie mówimy o wydarzeniu którego byliśmy co dopiero świadkami.
Jest ono w nas i pozostanie....tylko tak dziwnie chce nam się tą radość wykrzyczeć.
Robimy to:
na koniec pieśni Maryjne.
Tak nam się to samo układało.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo