Można juz sobie powiedzieć, że juz mamy te wojnę. Nie było wybuchu ale przyszła pełzająco. Będzie paliwem dla SLD i PiSu dlatego trudno będzie o szybkie zakończenie. Co zwycięży? awanturnictwo, dogmatyzm czy jakis rozsądny kompromis? Nie wiem. Gdybym miał decydować pozostawiłbym stan rzeczy jakim jest. Choć dostrzegam problem, że są miejsca gdzie Kosciół nadmiernie próbuje ingerować w życie ogółu nadmiernie.
Te zdania przeleżały w roboczych od 4 grudnia, bo miało być kontynuowane. Ale jakoś tak zeszło. A dzis powoli się potwierdza. Kontynuacja bedzie już live.
Inne tematy w dziale Polityka