Kiedys juz pisałem o sondach na S24. Dzisiejsza jest odpowiedzią na pytaie jakie sobie stawiałem tj. czy sondy są w większości celowo wystawiane pod większość czy to przypadek. Dzisiejsze pytanie jest na S24 bardzo (przepraszam z góry autora) kretyńskie :
"Czy urząd antymonopolowy powinien zgodzić się na fuzję PGE i Energii i stworzenie dużego narodowego koncernu energetycznego, czego chce rząd?"
Autor doskonale wie, że gdyby zapytał np w ten sposób: Czy wskaźnik urbanizacji w Polsce wynosił 85%, tak jak chce rząd" To oczywiście ok 90 % odpowiedzi byłoby na nie. Tak samo w przypadku nadawania smaku gumom balonowym (gdyby np rząd chciał je robic jako pomarańczowe).
Po co takie durne sondy? Nawet przy w miare normalnie zadanym pytaniu wynik jest w większości oczywisty. A w tym przypadku autor chyba nie za bardzo wierzył w mozliwości intelektualne salonowej większości :).
Inne tematy w dziale Rozmaitości