Ostatnie dni przyniosły kolejne dobre wieści dla PJN. Pierwsza to prezent od PiS w postaci nieuczestniczenia w debatach. Nikt z czwórki uczestników nie może na tych debatach zyskać tyle ile PJN. Najwiecej do stracenia ma PO. SLD moze cos uskrobać promili a PSL nieczega ani nie wywalczy ani nie straci. PJN ma wielką szansę pokazania się wśród najwiekszych graczy. Jeżeli będzie w stanie merytorycznie i wyraźnie artykułować swoje stanowiska w róznych sprawach, jeżeli nie będzie populistyczne lecz spokojne i wyważone a jednocześnie zdecydowane i treściwe - wygra najwięcej.
Drugą potencjalną szansę dają klopoty ugrupowań Mikke i Jurka. Wbrew pozorom to wcale nie musi byc korzystne dla PiS. To bardziej może zwiekszyć elektorat PJN niż PiS. Te dwa srodowiska to bardziej ideowa i rzeczywista prawica. Część z nich nie bedzie glosować. Ale ci, którzy bedą mieli taka potrzebę wybierać będą partię rozsądną, obliczalną, merytoryczną nawet zdając sobie sprawę z jej mniejszych szans na zgarnięcie kilkudziesięciu procent. Wielu z nich jest przyzwyczajonych do głosowania na UPR czy Prawicę które wiele razy tłukły sie po kilku małych procentach a mimo to sie nie zrażali. Tu jednak PJN musi pokazać co w ich programie może byc zachęcające dla wyborcy prawicowego.
Generalnie ostatnie dni to dobry czas dla PJN. Tyle że to raczej porządna wędka niż gotowa potrawa. Ale wędka jest bardziej perspektywiczna.
Inne tematy w dziale Polityka