W tym przypadku (na podstawie tego co wyczytałem w necie) przyznaję rację Kaczyńskiemu. W ogóle uważam, że komisja Palikota idzie zbytnio na skróty w swoich działaniach. Nie może być takich ustaw, które jednym zamachem zmiataja wszystko równo traktując każdy rózny czesto przypadek. To wylewanie dziecka z kapielą. Podobnie moze byc w przypadku głosnego projektu likwidacji pozwoleń na budowę. W tym dobrym w zamiarze dążeniu można spowodować powstanie wielkiego bałaganu, którego nie bedzie mozna już posprzątać.
Tylko zdaję sobie sprawę, że w takim stanie stosunków miedzy prezydentem a rządem praktycznie żadna merytoryczna i twórcza dyskusja nie jest mozliwa. I to jest problem. Oczywiście kolejne weto będzie umiejetnie wykorzystane przeciwklo Kaczyńskiemu i to jest jego problem. Ale akurat ten nabył na własne życzenie.
Inne tematy w dziale Polityka