Raku Raku
114
BLOG

Pierwszy rejs...

Raku Raku Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Odra ma do siebie to, że płynie od kilku tysięcy lat, jeśli nie więcej. Swój bieg rozpoczyna gdzieś w górach i łączy swymi wodami wiele różnych miejscowości. Szczególnie na skrzyżowaniach szlaków drogowych, w miejscach nadających się do przekroczenia koryta rzeki powstawały początkowo osady, później grody chronione utrudnieniami dostępu dla nieproszonych gości, ostatecznie w wielu miejscach rozwinęły się wielkie zespoły miejskie, które korzystały z sił przyrody, by tworzyć kolejne formy przetwórstwa przemysłowego.

Koryto rzeki także służyło za drogę transportową. Początkowo tratwy spławiane z prądem w dół rzeki, później statki zdolne pływać w obu kierunkach rzeki. Rozwój żeglugi służył nie tylko dystrybucji produktów na znaczne odległości. Porty wzdłuż rzeki nadawały nowych wartości życiu mieszkańców, którzy prowadzili raczej osiadły tryb życia. Niemniej sprawna żegluga wymagała kolejnych usług na jej rzecz - powstawały jazy piętrzące wodę, co poprawiało warunki żeglugi. Budowano śluzy, dzięki czemu statki mogły pokonywać znaczne spadki na drodze wodnej. I przy ujściu rzeki do morza tworzyło się nowe spojrzenie na realizację potrzeb.

image

http://www.zegluga.wroclaw.pl/news.php?readmore=2258


To w portach morskich przeładowywano produkty sprowadzane z głębi kraju, to w tych samych portach wyładowywano produkty przeznaczone do dystrybucji w głąb kraju. Aż człowiek wymyślił silnik spalinowy, który zdewastował tradycyjne szlaki transportu. Transport samochodowy teoretycznie jest znacznie szybszy, niż transport wodny. Jednak, jeżeli dokładnie spojrzymy na trasę wybranego produktu - to szybki przejazd trasy samochodem wcale nie przyspiesza obrotu produktem.

Dzięki temu spostrzeżeniu nasuwa się wniosek, że przy masowych ładunkach warto jest korzystać z transportu rzecznego. Woda ma do siebie to, że potrafi unieść ogromny ciężar i przemieścić go na znaczną odległość. W latach 90. XX wieku propozycją dla Polski stała się koncepcja likwidacji polskiego przemysłu, likwidacji polskiego transportu oraz likwidacja usług. Czas pokazał, że "kapitał inwestycyjny" zza granicy do nas nie przyjdzie i nie ma najmniejszej szansy, aby to zmienić.

Jedyne, co można - to odbudować polską gospodarkę. mimo, że twórcy złego prawa bronią go teraz w trybie "oPOzycji" - warto jednak trzymać się wzorców sprawdzonych. Jednym z takich wzorców jest droga wodna ze Śląska aż do Bałtyku wzdłuż rzeki Odry. Od kilku lat transport rzeczny w zasadzie nie istniał, ale polscy marynarze mają pracę w Niemczech i mają tam całkiem niezłe zarobki. Jednak nie wszystkim odpowiada przeniesienie się z rodziną za granicę. Dzięki temu udało się uchronić przed likwidacją wszystkie elementy żeglugi śródlądowej -  a są to porty, urządzenia wodne, także tabor.

Spójna polityka państwa, polityka promująca polski przemysł pozwoliła na odtworzenie drogi wodnej ze Śląska do Wrocławia i na potrzeby transportu węgla ruszył pierwszy od kilku lat transport rzeczny... Barki załadowane w Koźlu spłyną do Wrocławia, do wrocławskiej elektrociepłowni. Jest to bardzo ważny transport, który pozwoli na ustalenie zakresu prac niezbędnych do odtworzenia odrzańskiej żeglugi - bardzo prężnego środka transportu, zlikwidowanego po roku 1990 ze względów politycznych.

image

http://www.radakapitanow.pl/articles.php?article_id=10


A problemów jest sporo - polskie barki są w stanie przewieźć jednorazowo do 500, a nawet do 1000 ton... Barka w miarę ciężaru ładunku zwiększa zanurzenie.... a granicą wielkości zanurzenia jest głębokość koryta rzeki lub kanału. Niestety, z uwagi na kilkuletnie wstrzymanie pogłębiania Odry powstały namuliska, gdzie głębokość rzeki może być zbyt małą - stąd masę dwóch tysięcy ton węgla przewiezie sześć barek... Nie jest to rewelacja, bowiem na barkę przypada 2000 / 6 = ca 330 ton, jest to zaledwie połowa nośności barek pływających na tym odcinku przed rokiem 1990...

Taka jest cena braku roztropności elit zarządzających polską gospodarką po roku 1990. Dopiero teraz, w 2017 roku rząd Beaty Szydło zadysponował przywrócenie żeglowności sprawdzonej drogi transportu rzecznego. Wiąże się to z licznymi pracami do wykonania - odbudowa kanału żeglugowego, odbudowa portów przeładunkowych, odbudowa jazów piętrzących wodę do odpowiedniej głębokości oraz śluz pozwalających na pokonywanie progów wodnych...

image

http://www.radiomaryja.pl/informacje/kanal-gliwicki-wyruszyl-pierwszy-pieciu-transport-wegla/


Przywrócenie żeglugi śródlądowej to kolejne miejsca pracy a dodatkowo tworzy się zapotrzebowanie na odbudowę i konserwację taboru rzecznego. Sprzyjająca żegludze polityka gospodarcza państwa powinna zainteresować producentów nowymi szlakami transportu - znacznie tańszego przewoźnika, niż transport samochodowy.


Raku
O mnie Raku

pasjonat prawdy i natury

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości