wiesława wiesława
3649
BLOG

Górny Śląsk to Polska

wiesława wiesława Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 132

W notce „Górny Śląsk i czym was Polacy straszyć?”   (https://www.salon24.pl/u/alamira/1127508,slask)

możemy przeczytać:

„w obecnie toczącym się spisie powszechnym w wymienionych narodowościach nie ma narodowości śląskiej. Czyli 847 tys. osób, które wybrały tę narodowość w ostatnim spisie powszechnym nie ma dziś takiej opcji chyba, że wybierze "inna" i dopisze ręcznie jaka.”

Autor tych słów dokonał sporej manipulacji. Po ogłoszeniu wyników spisu powszechnego w 2011 r., identyczną manipulację prezentowała „Gazeta Wyborcza”, od dawna kibicująca Ślązakom -autonomistom uważającym się za osobny naród.

Na czym polega ta manipulacja? Otóż wg danych GUS, tylko 362 tys. obywateli RP zadeklarowało się jako przedstawiciele osobnego narodu śląskiego. Większa, bo licząca 415 tys. osób grupa wskazała na identyfikację śląską nierozerwalnie związaną z polskością.

Ale i tak obie te liczby, to mniejszość wobec 5,5 mln liczby mieszkańców województw śląskiego i opolskiego. Większość, ponad 4.6 mln osób, zadeklarowała narodowość polską.

Wśród tych, którzy zadeklarowali się jako Polacy są tacy, którzy przyjechali na Górny Śląsk po wojnie z województwa kieleckiego czy z Kresów. Ale są również tacy, których związki rodzinne z tą ziemią trwają od wielu wieków. Podejrzewam, ze są wśród nich tacy, których przodkowie walczyli w powstaniach śląskich. Może zadeklarowali się jako Polacy, bo pamiętają, że właśnie jako Polaków rozstrzeliwano ich przodków w czasie powstań śląskich. Że we wrześniu 1939 r. na podstawie list proskrypcyjnych (Sonderfahndungsbuch Polen), obejmujących osoby z rozmaitych względów „niebezpieczne dla niemczyzny”, wielu powstańczych weteranów zostało aresztowanych przez Gestapo. Starsi mogli zapamiętać pochód, który 4 września 1939 roku maszerował ulicą 3 Maja w Katowicach. Na czele, w białej koszuli i z podniesionymi rękami a zarazem zaciśniętymi pięściami, szedł Nikodem Renc, przywódca powstańczy z 1921 roku. Wszyscy maszerowali na egzekucję, która została przeprowadzona na katowickim rynku.

Może pamiętają, że za bycie Polakiem zsyłano kapłanów wiernych polskiej mowie do Dachau?

Jednym z tych księży był Emil Szramek ((ur. jako Emil Michael Schramek), śląski historyk i socjolog, który uważał, że „na Górnym Śląsku za tendencjami separatystycznymi stoi interes niemiecki”.

Krótkie przypomnienie kim był ks. Emil Szramek:

Urodził się 29 września 1887 r. w Tworkowie, a zmarł 13 stycznia 1942 r. w KL Dachau. Szkołę podstawowa ukończył w Tworkowie, gimnazjum w Raciborzu, studia teologiczne na wydziale teologicznym Uniwersytetu Wrocławskiego (1907-1910). 22 czerwca 1911 r. z rąk kard. Georga Koppa przyjął święcenia kapłańskie. W latach 1918-1924 był redaktorem gazety "Głosy znad Odry", w której często bronił prawa Górnoślązaków do używania języka polskiego.

Był jednym z inicjatorów założenia w Katowicach Biblioteki Śląskiej, a następnie przewodniczącym Rady Muzealnej Muzeum Śląskiego w Katowicach, znanym bibliofilem i koneserem sztuki.. Owocem wieloletniej pracy stała się książka, która po dzień dzisiejszy nie straciła na aktualności: Śląsk jako problem socjologiczny, Katowice 1934.

Od początku okupacji niemieckiej w 1939 roku spotykały go represje ze strony Gestapo. Nie opuścił parafii, a od decyzji niemieckich władz okupacyjnych o wygnaniu odwołał się do najwyższych władz III Rzeszy. Został aresztowany 8 kwietnia 1940 r. Przebywał w hitlerowskich obozach koncentracyjnych Dachau, Gusen, Mauthausen i ponownie od 8 grudnia 1940 r. w Dachau. W obozie ks. Szramek stał się niekwestionowanym przywódcą księży. Podnosił więźniów na duchu, głosił kazania, w których dawał wyraz nadziei na odrodzenie Polski.

Beatyfikował go papież Jan Paweł II w 1999 jako jednego ze 108 polskich męczenników II wojny światowej. (wg Wikipedii).

***

Autor notki ubolewa: „Gorzelika nie ma już w dyskusjach o śląskich sprawach, tak jak prawie nie ma już nikogo”. Przypomnę, że Gorzelik to przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ), który deklarował: "Jestem Ślązakiem, nie Polakiem. Nic Polsce nie przyrzekałem, więc jej nie zdradziłem i nie czuję się zobowiązany do lojalności wobec tego państwa".

W myśl haseł RAŚ można być Ślązakiem, ale nie Polakiem. RAS-iowcy paradują w koszulkach z napisem „"Oberschlesien ist mein Liebes Heimatland". Nie widać natomiast koszulek z napisem "Górny Śląsk jest moim ukochanym regionem". Na żadnej odzieży nie ma napisu w języku niemieckim, który informowałby o rezygnacji z narodowości niemieckiej. Są natomiast takie, na których napisano "Nie Polak. Ślązak!”

Historia Śląska lansowana przez RAŚ to akcentowanie tego, co Śląsk od Polski dzieli, skupianie się na krzywdach Ślązaków doznanych z rąk Polaków i demitologizacji (czytaj zerwania) tradycji walki Ślązaków o przyłączenie do Polski. Wg jednego z RAS-iowców, Pawła Poloka z Rybnika, "Polska to wersalski bękart". 

Jako lider RAŚ, Gorzelik zaproponował strategię "Autonomia 2020", która miała doprowadzić m.in. do utworzenia w Polsce Ligi Regionów, zorganizowania w 2012 r. w Poznaniu ogólnopolskiej konferencji zwolenników autonomii i manifestacji - Marszu Regionów - w Warszawie w 2015 roku. Kolejnymi akcjami miały być referenda prowadzące do zmiany Konstytucji i wejścia w życie w 2020 r. Statutu Organicznego Województwa Śląskiego, który określi zasady autonomii.

Niestety (dla autora notki), strategia „autonomia 2020” nie została zrealizowana. Jednak autor nie załamuje rąk, bowiem „Wyrasta nam na Śląsku prawdziwy literat. Szczepan Twardoch wydał ostatnio "Pokorę", znakomitą powieść o losach Ślązaka w czasie pierwszej wojny światowej. Jego "Król" doczekał się ekranizacji na Netflixie. To ten literat, który kilka lat temu po orzeczeniu Sądu Najwyższego w sprawie języka śląskiego odparł: "pierdol się Polsko".

Autorowi notki przypomnę odpowiedź, której Twardochowi udzielił (24 listopada 2020 r.) pisarz Konrad Lewandowski, współpracownik Nowej Fantastyki. Autor licznych artykułów prasowych i kilkudziesięciu książek. Inżynier-chemik z wykształcenia, pisarz z zawodu, doktor filozofii z powołania.

http://przewodas.pl/do-szczepana-twardocha/

Ty śląski ciulu, przestań wycierać sobie gębę Polską!

Nawet nie wiesz co to jest. Wyjaśnię ci więc na początek. To idea wspólnotowa. Nie państwo bynajmniej, choć często ta idea wciela się w byt państwowy, ale bez niego też radzi sobie całkiem dobrze. Tym, czego niezbędnie potrzebuje są ludzie, którzy w nią wierzą, jak w piosence, którą może kiedyś słyszałeś: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy!” Tak to z ideami bywa. Państwa natomiast mogą być różne, niektóre mogą podszywać się pod tę ideę wspólnotową z powodu jej nośności, inne nazywać się całkiem inaczej, np. Księstwo Warszawskie, czy Kraj Przywiślański, ale czy to będzie Polska decydują ludzie będący nosicielami tej idei, akceptując lub nie proponowany im byt państwowy. Dlatego idea Polski wymaga fundamentalnie drugiej bliźniaczej idei – wolności. Chwytasz, śląski ciulu? Co więc jest, jeśli tej wolności nie ma? Są powstania, albo konspira, albo ekstrakcja radu ze smółki uranowej, aż do czasu gdy nosiciele idei Polski będą mogli znów swobodnie umówić się, że teraz to będzie ten byt państwowy. Albo jakiś mocny gość ogłosi to w naszym imieniu, nie jesteśmy drobiazgowi, nie lubimy polityki i nie upieramy się przy demokracji, byle Polska była Polską, czyli na ten przykład, żebyśmy mogli opierdolić śląskiego ciula, kiedy uznamy za słuszne, albo poczytać dziecku „W pustyni i w puszczy”, albo iść sobie na Marsz Niepodległości, albo ulać miód na groby Przodków, albo napisać książkę, z której inni dowiedzą się co to jest Polska. Innymi słowy, robić rzeczy, które są realizacją idei Polski, niekoniecznie zaraz w demokracji, równie dobrze może być monarchia, a nawet dyktatura, byle tylko dyktator szczerze służył tej samej idei Polski. Zrozumiałeś, …? Wiesz już chyba kim jesteś, więc nie będę się powtarzać.

Przejdźmy teraz do twoich fochów, … To Polska dała Śląsku autonomię, której nie kwapiły się dać Prusy, upudrowane talkiem na zmiany kiłowe, pyłem spod Sedanu, czy cyklonem-B, za którymi twoje starziki w mundurach Wermachtu ronią sklerotyczne łzy, bo zapomnieli, że Ślązoki też byli nosicielami idei Polski, mógłbym tu przypomnieć parę zacnych nazwisk, ale w bluzgu nie uchodzi. Ty zaś nie zapomniałeś, tylko się sprzedałeś, drożej niż Judasz, bo on za trzy dychy merca by nie kupił, ani nawet lepszego rydwanu, moje gratulacje! I teraz próbujesz ideę Polski zwalczać, nie rozumiejąc czym ona jest, co było nawet pocieszne samo w sobie, ale w końcu się przelało. Powozisz teraz tym mercem i cwaniakujesz w nim dla ludzi, którym idee Polski i wolności zawadzają ogromnie, próbując je rozjeżdżać, ale prędzej ci się uda zakonnicę w ciąży na pasach, zielonym świetle itd.

Nie Polska autonomię śląską likwidowała i zakładała łagry dla folksdojczów, tylko obca przemoc, która nosicielom idei Polski przyłożyła sztyk do gardła, więc nie mieli do gadania nic poza dowcipami o Masztalskim, no ale tej polskiej zbrodni nie możemy sobie przepracować, bo musielibyśmy się napić piwa, a jak może pamiętasz, już naście lat nie pijemy ze sobą, odkąd zachowałeś się jak ciul, choć może jeszcze nie etniczny.

Śląsk to Polska, bo dużo Ślązaków tak chciało, kiedy mieli coś do gadania w tej mierze. Wyjątkowo barwna Polska, zamieszkała przez zajebistych ziomali mówiących kapitalną średniowieczną polszczyzną, naszpikowaną z historycznej konieczności germanizmami i francuszczyzmami, typu gruba i bifej. Polska, w której zostawiłem kawał serca i trochę innych płynów ustrojowych, gdzie fajnie było nawet być bęcwałem z Warszawy, który pomylił ulice Karola Miarki, bo wszędzie ich pełno (no chyba że to jedna i ta sama tak się tam wije…), że o Tyskim pod golonko z chrzanem nie wspomnę. Ale nie pora się rozczulać!

Mam żal do mojego dziadka Zdzisława, żołnierza Września 1939, członka drużyny moździerza kal. 75 mm, że nie przypierdolił z tej rury w twojego dziadka, jak była po temu okazja. Nie musiałbym teraz podnosić sobie ciśnienia, a bez twojej prozy wszyscy byśmy świetnie się obyli, bo twoja „rozmyta tożsamość” jest całkiem jak „płynna rzeczywistość” Baumana, czyli myślową sraczką bez istotnej treści.

Przewodas

PS

Zdjęcie dobrałem nieprzypadkowo, bo nadal jesteś pryszczersem pod maską mordziastego celebryty. Polska to nie tonik na twoje syfy, więc sobie nią gęby nie wycieraj!

***

https://www.salon24.pl/u/alamira/1127508,slask

http://przewodas.pl/do-szczepana-twardocha/


wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka