wiesława wiesława
1968
BLOG

Wyznania Adama Michnika: Wojciech Jaruzelski, mon amour

wiesława wiesława Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 17

Kary nie będzie dla przeciętnych drani, 

a lud ofiary złoży nadaremnie.

Morderców będą grzebać z honorami,

na bruku ulic nędza się wylęgnie.

Pomimo wszystko świat trwać będzie nadal —

w Słońce i Kłamstwo wierzą ludzie prości.

niedostrzegalna szerzy się zagłada,

a wszystkie ręce lśnią aż od czystości.

Handel, jakich nie było, z chciwością się zmaga,

na gorycz popytu, na zdradę ceny nie ma.

uczynków złych i dobrych kołysze się waga

z pełnymi krwi szalami obiema.

Nieistniejące w milczeniu narasta,

aż prezydenci i gwiazd korce bledną,

coś się na pewno wydarzy — to jasne,

ale nam wtedy będzie wszystko jedno.

(Jacek Kaczmarski, 1982 r. )


W nocy z 12 na 13 grudnia 1993 r. członkowie Ligi Republikańskiej zorganizowali pierwszą pikietę na ulicy Ikara, przed domem Wojciecha Jaruzelskiego. Ówczesne władze Warszawy wydały pozwolenie na pikietę dopiero po odwołaniu do Najwyższego Sądu Administracyjnego. Do Ligi Republikańskiej przyłączyli się działacze Niezależnego Zrzeszenia Studentów, Radykalnej Akcji Antykomunistycznej oraz Federacji Młodzieży Walczącej. W nocy 12 grudnia 1993 r. na ul. Ikara, bocznej uliczce odchodzącej od ul. Puławskiej, przemaszerowało w milczeniu około 300 osób.

Celem pikiety było zwrócenie uwagi społeczeństwa na powrót do władzy komunistów po wyborczym zwycięstwie SLD:

Okazało się, że do władzy wracają ludzie, którzy współodpowiadają za zbrodnie okresu PRL. Do tego w przestrzeni publicznej wszelkie próby dyskusji o lustracji polityków, o pociągnięciu do odpowiedzialności komunistycznych zbrodniarzy były torpedowane, a ludzie, którzy się tego domagali, nazywani oszołomami, ciemnogrodem i wyszydzani przez większość mediów. (Mariusz Kamiński, w wywiadzie dla Rzeczpospolitej)

Od tej pory, grudniowe pikiety przed domem Jaruzelskiego na ulicy Ikara w stolicy stały się „nową świecką tradycją”. Odbywały się co roku, a uczestniczyli w nich ludzie z całej Polski. Większość z nich przychodziła, aby protestować przeciwko nierozliczeniu Jaruzelskiego za jego działanie w okresie PRL-u. Ich uczestnicy przynosili zdjęcia ofiar stanu wojennego, odmawiali modlitwy w ich intencji, zapalali znicze, zwykle ustawiane w kształt krzyża lub polskiej flagi. Podczas pikiety panowała zwykle poważna atmosfera.

W nocy z 12 na 13 grudnia 2000 roku Jaruzelskiemu w jego willi towarzyszyła ekipa TVP, realizująca film dokumentalny "Noc z generałem". Po północy w domu przy ul. Ikara 5  pojawił się redaktor naczelny "Gazety Wyborczej", Adam Michnik. Po wejściu do salonu, w którym znajdowała się ekipa TVP,  redaktor Michnik, wyraźnie będący „w stanie wskazującym na spożycie”, chwycił Wojciecha Jaruzelskiego w objęcia, deklarując, w przerwie miedzy pocałunkami, miłość i przywiązanie. Wojciechowi Jaruzelskiemu, próbującemu zachować pewien dystans od tych karesów, wyjaśnił: „Ja musiałem to pokazać, że wreszcie ktoś ciebie kocha”.

Następnie popijając nalewkę tłumaczył pani redaktor Teresie Torańskiej swoje relacje z Jaruzelskim:

Myśmy się poznali bardzo późno. To był '89 rok w Sejmie. To nie było dobre spotkanie. Później Kiszczak załatwił mi tak jakby prywatną audiencję.

Na pytanie Teresy Torańskiej: Starałeś się o tę "audiencję"?

Michnik, kiwając głową, odpowiedział:

Tak, starałem się. Byłem wdzięczny panu generałowi. Chciałem porozmawiać, bo ja miałem poczucie, że generał Jaruzelski jest polskim patriotą.

Zdaniem Adama Michnika, Jaruzelski "to jest facet, który kocha Polskę. Kocha bez wzajemności".

Wojciech Jaruzelski robił karierę w komunistycznym wojsku, wykonując polecenia płynące z Moskwy. Zaczynał karierę jako tajny współpracownik Informacji Wojskowej, podległej Związkowi Sowieckiemu. Jest odpowiedzialny za krwawe represje wobec podziemia niepodległościowego - zwalczał Żołnierzy Wyklętych, oddawał ich w ręce UB i NKWD, mając świadomość jaki będzie ich los.

Jako minister obrony narodowej jest odpowiedzialny za śmierć robotników w 1970 roku.

W latach 80. Wojciech Jaruzelski był pierwszym sekretarzem, zwierzchnikiem sił zbrojnych, ministrem obrony narodowej, premierem, przewodniczącym Rady Państwa. Jest odpowiedzialny za zbrodnie stanu wojennego.

Przez 21 lat nagrania zrealizowane w willi przy ulicy Ikara 5 nie ujrzały światła dziennego. Wideo z nocnego spotkania redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Adama Michnika i generała Wojciecha Jaruzelskiego zostało wyemitowane w "Magazynie śledczym Anity Gargas" na antenie TVP 1 dopiero 9 grudnia 2021 r.

***

Podczas rozmowy przed kamerami TVP w nocy z 12 na 13 grudnia 2000 roku mowa jest o ofiarach stanu wojennego. Zdaniem Adama Michnika, liczby, podawane przez pikietujących pod willą Jaruzelskiego, są przesadzone. Jego zdaniem, tych ofiar było niewiele bo „około czterdziestu”. Wojciech Jaruzelski zdecydowanie protestuje – powołując się na ustalenia prokuratury z naciskiem mówi, że ofiar śmiertelnych stanu wojennego było tylko czternaście.


3 marca 1982 r. funkcjonariusze SB weszli do mieszkania 13. piętrze wieżowca przy rogu ulic Kijowskiej i Targowej. W tym mieszkaniu znajdowała się drukarnia nielegalnych wydawnictw. Tego dnia dwóch kilkunastoletnich chłopców drukowało tam tekst Adama Michnika „Będę krzyczał”. Zatrzymanych drukarzy przewieziono do Pałacu Mostowskich. 

Jednym z zatrzymanych był Emil Barchański, 17-letni uczeń Liceum im. Mikolaja Reja. 10 lutego 1982 r. wraz z kolegami oblał farbą i podpalił pomnik Feliksa Dzierżyńskiego. Zatrzymany przez SB 3 marca 1982 r. podczas druku wydawnictw podziemnych, był bity i zmuszany do składania fałszywych ze-znań. Jego odważna postawa podczas procesu starszych kolegów przyczyniła się do ich uniewinnienia. Jako nieletni otrzymał nadzór kuratora. 3 czerwca 1982 r. razem ze znajomym pojechał nad Wisłę, gdzie zaginął w tajemniczych okolicznościach. 5 czerwca 1982 r. (na dzień przed 17. urodzinami) jego ciało wyłowiono z rzeki w okolicach Miedzeszyna.

Pogrzeb Emila Barchańskiego odbył się 16 czerwca na cmentarzu Bródnowskim.

Śledztwo w sprawie jego smierci prokuratura umorzyła po kilku miesiącach, przyjmując, że był to nieszczęśliwy wypadek, zakończony utonięciem.

Od 2009 prokuratorzy z IPN prowadzili postępowanie w sprawie zabójstwa Emila Barchańskiego, jednak nie wyjaśniono wszystkich szczegółów.

Krystyna Barchańska matka Emila zmarła w czerwcu 2020 r., nie poznawszy nazwisk zabójców swojego syna.

Do dziś nie wiemy, kto konkretnie zamordował Emila Barchańskiego, bo wiele na to wskazuje, chociaż dowodowo nie da się tego dowieść, gdyż do końca nie potrafimy ustalić, co działo się w ostatnich godzinach życia chłopca – powiedział dr Patryk Pleskot z Instytutu Pamięci Narodowej w czerwcu 2020 r.

Emil Barchański jest uważany za najmłodszą ofiarę stanu wojennego. W maju 2008 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Emila Barchańskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.



***

1. https://www.rp.pl/artykul/577055-Protest-przed-domem-generala-Jaruzelskiego.html

2. https://www.polskieradio24.pl/5/1222/Artykul/2865546,Ktos-ciebie-kocha-Niepublikowane-wczesniej-nagranie-spotkania-Michnika-z-Jaruzelskim

3. https://www.polskieradio24.pl/130/5925/Artykul/2865703,Nocne-spotkanie-Michnika-z-Jaruzelskim-Wildstein-pokaz-podlosci-i-obrzydlistwa-wyzszej-miary

4. Patryk Pleskot. Emil Barchański: ostatnia ofiara Dzierżyńskiego. Pamięć.pl, nr 2/2016 https://pamiec.pl/pa/teksty/artykuly/16881,EMIL-BARCHANSKI-OSTATNIA-OFIARA-DZIERZYNSKIEGO.html

5. Krystyna Barchańska, Emil (relacja), Karta (kwartalnik) 51 (2007)


wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka