Ostatnio jedna z blogerek S24 poczuła się dotknięta Sowińcowym porównaniem do Dolores Ibarruri i dała temu wyraz w swojej notce:
http://gita.salon24.pl/617665,dlaczego-sowiniec-jest-bezkarny.
Gita uważa, że porównanie do Dolores Ibarruri Jeśli idzie o intelekt, to nic uwłaczającego, natomiast jeśli chodzi o poglądy, to straszna obraza”.
Nie jestem pewna, czy Gita ma rację, bo Dolores Ibarruri żyła dość długo, 94 lata, w latach 1895 – 1989, i w tym czasie jej poglądy ulegały poważnym metamorfozom.
Aby umożliwić użytkownikom Salonu24 wyrobienie sobie zdania w tej kwestii, przedstawię krótko życiorys hiszpańskiej komunistki.
Dolores Ibarruri Gomez, znana pod pseudonimem partyjnym „La Passionaria”, urodziła się w 1895 roku w górniczym miasteczku Galdakao (Gallarta) niedaleko Bilbao, w Kraju Basków. Była ósmym dzieckiem w biednej rodzinie. Jej ojcem był Antonio Ibarruri, baskijski górnik, analfabeta, zatrudniony w kopalni rudy żelaza. Matka, Dolores Gomez, do Kraju Basków przybyła za chlebem z Kastylii i przed zamążpójściem pracowała w tej samej kopalni. Wszyscy mężczyźni w tej rodzinie byli górnikami – dziadek „La Passionarii” z linii ojca zginął katastrofie górniczej, wszyscy jej bracia zostali górnikami, a siostry wyszły za mąż za górników.
Dolores była zdolna i pracowita, chciała studiować i zostać nauczycielką, ale z powodu skrajnego ubóstwa, w jakim żyła rodzina, nie mogła zrealizować swoich planów. Zakończyła edukację w wieku 15 lat i podjęła prace zarobkową jako sprzedawczyni sardynek. Pracowała także jako kucharka i szwaczka. W 1915 roku dwudziestoletnia Dolores wyszła za mąż za górnika Juliana Ruiza Gabinę, działacza PSOE (Partido Socialista Obrero Español) czyli Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej. Poznała go w kawiarni, w której pracowała jako kucharka.
Przed zamążpójściem Dolores była bardzo religijną dziewczyną, która godzinami modliła się przed ołtarzem z obrazem Męki Pańskiej w parafialnym kościele w Gallarcie. Po ślubie nawróciła się na marksizm. W 1920 roku została jedną z założycielek Komunistycznej Partii Hiszpanii (Partido Comunista de Espana, w skrócie PCE). Przyjęla wtedy pseudonim La Passionaria, którego pochodzenie bywa tłumaczone dwojako. Wersja pierwsza – od la pasion czyli żar, namiętność, pasja. Wersja druga, bardziej banalna – od nazwy roślin Passiflora. Tym pseudonimem Dolores podpisywała swoje teksty polityczne, publikowane w "El Minero Vizcaíno", w których tłumaczyła górnikom myśli Karola Marksa. Używała tego pseudonimu również w latach trzydziestych, kiedy została naczelnym redaktorem komunistycznego dziennika „Mundo Obrero”.
PCE powstała w wyniku rozłamu w PSOE, przeprowadzonego przez kilku fanatycznych marksistów. Przez pierwszą dekadę swej działalności PCE była marginalnym, niewielkim ugrupowaniem, raczej klubem dyskusyjnym niż partią. Dominującą rolę odgrywali w nim nauczyciele, w tych czasach najbardziej skomunizowana grupa zawodowa w Hiszpanii. Większymi fanatykami komunizmu byli bibliotekarze, ale była to grupa znacznie mniej liczna.
W 1923 roku PCE została zdelegalizowana. Legalną partią polityczną została w 1931 roku, jednak jej wpływy polityczne nie były wielkie. PCE liczyła wtedy 189 członków, w 1932 roku jej liczebność wzrosła do 800. Jak pisze Walter Krywicki w książce Yo fui un agente de Stalin (Byłem agentem Stalina):
W końcu 1933 roku komuniści mieli około 30 tys. sympatyków, w kwietniu 1932 roku tylko 26 komunistów zostało wybranych do samorządów na ogólną liczbę 16 031 radnych. W wyborach do Kortezów z 1933 roku mandat zdobył tylko jeden komunista (Cayetano Bolivar).
W marcu 1932 roku na kongresie w Sewilli komuniści wybrali sekretarzem generalnym PCE Jose Diaza i zdecydowali zbudować masową partię komunistyczną, naturalnie za duże sowieckie pieniądze. Zamiar udało się zrealizować – na początku lipca 1936 r. PCE liczyła 25 tysięcy członków, a rzesza sympatyków była znacznie liczniejsza. Dynamiczny lider PCE, Jose Diaz, był obsesyjnym wrogiem religii, szczególnie katolickiej. W 1937 roku chwalił się towarzyszom w Moskwie:
Czerwona Hiszpania zdecydowanie wyprzedziła Związek Sowiecki w walce z Kościołem. W tych częściach, które są pod naszą kontrolą Kościół przestał już istnieć.
Trzeba przyznać, ze Jose Diaz miał podstawy aby tak twierdzić – szermując hasłem no mas cruces! (dosyć krzyży!) komuniści niszczyli kościoły i klasztory, wysadzali je w powietrze i podpalali, niszczyli i palili przedmioty liturgiczne i obrazy o treści liturgicznej oraz księgozbiory kościelne, mordowali kler, zakonników i zakonnice, a także zwykłych katolików. Masowo usuwano krzyże i inne symbole religijne z przestrzeni publicznej. Szczególnie antyklerykalnym miastem była Barcelona, czerwone miasto anarchistów i komunistów, gdzie najczęściej można było słyszeć okrzyk muerte a los curas! (śmierć księżom!) i gdzie spalono wszystkie 32 kościoły; pozostała jedynie katedra. W Madrycie w amoku antykatolickiego szaleństwa sprofanowano spoczywające w krypcie kościelnej szczątki wielkiego poety i dramaturga Pedro Calderona de la Barki.
W lipcu 1935 roku na zjeździe Kominternu w Moskwie Jose Diaz i Dolores Ibarruri reprezentowali PCE i oboje zostali wybrani do komitetu wykonawczego Międzynarodówki Komunistycznej. Przyjęto wtedy strategię przyjęcia władzy przez komunistów w Republice Hiszpańskiej, a Dolores Ibarruri stała się drugim obok Diaza przywódcą PCE, namaszczonym przez Komintern. W obradach Kominternu brali wówczas udział wszyscy najważniejsi komunistyczni przywódcy: Czou En Lai, Mao Zedong, Gottwald, Dymitrow, Marty, Thorez.
W 1936 została wybrana deputowaną do Kortezów, gdzie zasłynęła jako przekonująca oratorka. Język jej wystąpień charakteryzował się dosadnością i kwiecistością, a zdania z jej parlamentarnych przemówień stawały się ulicznymi sloganami i trafiały na plakaty np. Lepiej umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach. Miała talent ludowego trybuna i potrafiła, umiejętnie dobierając środki, porywać tłumy swoimi przemówieniami.
15 czerwca 1936 roku. podczas sesji parlamentu, liderzy opozycji monarchista Jose Calvo Sotello i przywódca katolickiej opozycji Gil-Robbles w swoich przemówieniach starali się przekonać rząd do spacyfikowania lewicowej ekstremy. Zwracając się bezpośrednio do frakcji komunistycznej Calvo Sotello zapowiedział: „Nie przejdziecie! My wam na to nie pozwolimy!”. To prawicowe hasło Calvo Sotello – „no passareis!” – La Passionaria przekształciła w lewicowe hasło: „no pasaran” ( w pełnym brzmieniu – los fascistos no passaran czyli „faszyści nie przejdą”).
Dwa tygodnie później, 1 lipca 1936 r. Jose Calvo Sotello przemawiał ponownie w parlamencie. Po zakończeniu przemówienia, gdy zajmował miejsce w ławach poselskich, przywódczyni komunistów Dolores Ibarruri krzyknęła do niego „To jest pańskie ostatnie wystąpienie!”. I faktycznie było ostatnie. W nocy 13 lipca uzbrojone lewicowe bojówki (prawdopodobnie z PSOE) wtargnęły do domów działaczy opozycji parlamentarnej – Gil-Robblesa i Antonio Goicoechei. Udało im się zachować życie, bo nie było ich w domach. Natomiast trzeci opozycyjny polityk, Jose Calvo Sotello, na nieszczęście był w domu. Został z niego wywleczony przez bojówkarzy, a jego ciało odnaleziono następnego dnia, o 6 rano, na jednym z madryckich cmentarzy. Trzy dni po tym mordzie politycznym, 17 lipca 1936 roku rozpoczęła się hiszpańska wojna domowa.
W okresie wojny La Passionaria zagrzewała do walki żołnierzy republikańskich w pobliżu frontu. Dla Ernesta Hemingwaya stała się pierwowzorem republikańskiej działaczki Pilar w powieści Komu bije dzwon.
W 1937 roku Jose Diaz zachorował na raka żołądka i praktycznie przestał kierować partią. Po jego wyjeździe na leczenie do Moskwy w 1938 roku, Dolores Ibarruri przejęła de facto kierownictwo partii. Kierowana przez nią PCE była doskonale zorganizowaną energiczną i aktywną siłą polityczną wspierającą republikański rząd.
Rodzinne życie Dolores Ibarruri nie było szczęśliwe. Jej cztery córeczki zmarły w wieku dziecięcym. Dwoje dzieci, które przeżyło dzieciństwo, zostało wysłanych przez PCE w celu edukacji do Związku Sowieckiego. Córka Amaya trafiła do domu dziecka w mieście Iwanowo, przeznaczonego dla dzieci działaczy Kominternu. Nauką nie miała okazji się zająć, bo szybko wyszła za mąż za sowieckiego oficera. Ukochany syn Dolores, Ruben Ruiz Ibarruri, urodzony w 1921 roku, jako podrostek sprzedawał gazetę redagowaną przez rodzicielkę na madryckich ulicach. W Związku Sowieckim, najpierw uczył się zawodu tokarza pracując w fabryce samochodów w Moskwie, a później wstąpił do szkoły oficerskiej. Niestety wrodzona wada wzroku uniemożliwiła mu karierę lotnika, ukończył więc szkołę oficerów piechoty, w randze porucznika Armii Czerwonej. Brał udział w bitwie nad Ebro, służąc w batalionie łączności. Po klęsce wojsk republikańskich udało mu się uciec do Algierii, skąd przedostał się do Związku Sowieckiego. W sierpniu 1942 roku został ranny pod Stalingradem i zmarł w szpitalu polowym. Został pośmiertnie odznaczony Orderem Bohatera Związku Sowieckiego.
Małżonkowie Ruiz żyli w separacji od 1931 roku. Julian Ruiz Gabina też trafił do Związku Sowieckiego, w 1934 roku, gdzie pracował w kopalni w Dniepropietrowsku aż do wypadku, po którym przyznano mu rentę. Jesienią 1972 roku wrócił do Hiszpanii.
W marcu 1939 roku, z polowego lotniska Monovar pod Eldą ewakuowała się z Hiszpanii czołówka czerwonej władzy cywilnej i wojskowej. Wśród uciekinierów była Dolores Ibarruri ze swoją sekretarką. Większość prominentnych polityków republikańskiej Hiszpanii znalazła schronienie w Meksyku; Dolores Ibarruri dołączyła do swojej rodziny w Związku Sowieckim. Przyjęła sowieckie obywatelstwo i nauczyła się języka rosyjskiego w stopniu umożliwiającym jej lekturę gazet i książek. Władze sowieckie odznaczyły ją Orderem Lenina, a w 1961 roku otrzymała doktorat honoris causamoskiewskiego Uniwersytetu im. Łomonosowa.
W maju 1947 złożyła wizytę w Polsce i podczas pierwszomajowego pochodu stała na trybunie honorowej obok Władysława Gomułki. Zrujnowana Warszawa zrobiła na niej przygnębiające wrażenie; w swoich wspomnieniach odnotowała kolejki przed sklepami spożywczymi, drogi w fatalnym stanie i ulice opustoszałe przed 9 wieczorem.
Formalnie kierownictwo PCE sprawowała od 1944 do 1960 roku. Wtedy zaczęto nazywać ja „La Patrona”. W latach 1944 - 1949 krążyła miedzy Moskwą, gdzie miała rodzinę i mocodawców, a Paryżem i Tuluzą, gdzie znajdowała się centrala komunistycznej partyzantki hiszpańskiej. Wojna o przywództwo w PCE, która prowadziła przez kilka lat z Santiago Carillo, zakończyła się jej przegraną. Na VI Kongresie PCE w Pradze sekretarzem generalnym został wybrany Carillo, a Dolores Ibarruri przydzielono funkcję honorową – przewodniczącej PCE.
W 1962 roku ukazały się w Paryżu jej wspomnienia pt. El unico Camino (Jedyna droga), zawierające wiele ciekawych informacji.
Po śmierci gen Franco, Dolores Ibarruri wróciła do Hiszpanii, gdzie od razu włączyła się do życia politycznego – 15 czerwca 1977 roku została wybrana deputowaną do Kortezów z Asturii.
Powrót do Hiszpanii połączyła z powrotem do Kościoła Katolickiego, który tak bezkompromisowo zwalczała w latach trzydziestych. Biegała do kościoła dwa razy dziennie, czytała teksty mistyków, zwłaszcza św. Jana od Krzyża. Wiele czasu spędzała na rozmowach z duchownymi związanymi z ruchem księży robotników. Jej spowiednikiem był jezuita ojciec de Llanos.
Opatrzona św. sakramentami zmarła 12 listopada 1989 roku w Madrycie.
Jej biografię opublikował jezuita Pedro Migiel Lamet.
****
Przy pisaniu notki autorka korzystała z informacji zawartych w książce:
Tadeusz Zubiński, Generał Franco i jego Hiszpania (1892-1975). Biografia niepoprawna politycznie. Wyd. Fronda PL, Warszawa 2014
Inne tematy w dziale Kultura