wiesława wiesława
1055
BLOG

O dwóch "legendach": Komendancie Piłsudskim i Władysławie Frasyniuku

wiesława wiesława Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 46

Antoni Słonimski w swoim „Alfabecie wspomnień” opowiedział następującą anegdotę z czasów międzywojennych: 

Każda większa kawiarnia miała wtedy osobną palarnię. U Loursa w pierwszej sali nie wolno było palić. Pewnego dnia Wieniawa zawiadomił nas, ze Komendant będzie z córkami nazajutrz w południe. Czekaliśmy w cukierni z Lechoniem już od rana, bo wielki był wtedy w naszej grupie snobizm na Piłsudskiego. Gdy komendant przyszedł, siadł w pierwszej sali i zapalił papierosa, poszedł do niego kelner i powiedział surowo: „Tu się nie pali”. Wieniawa i Sławek zjeżyli się gniewnie, ale Piłsudski szybko zgasił papierosa. Gdy wspomnę tę scenę, nie bez melancholii myślę sobie: „Nie ma już dzisiaj takich kelnerów".

Takie to były czasy i tacy byli ludzie w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy wg żurnalistów z Czerskiej, w  Polsce był "faszyzm i dyktatura”.

A jacy są ludzie III RP?

10 czerwca 2017 roku w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu grupa kilkudziesięciu osób usiłowała zakłócić obchody tzw. miesięcznicy smoleńskiej. Osoby te usiadły na jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników obchodów przed Pałac Prezydencki. Wśród kontrmanifestantów, których usunęli policjanci, był m.in. opozycjonista z czasów PRL, Władysław Frasyniuk. Poproszony wówczas przez funkcjonariusza o podanie imienia i nazwiska Frasyniuk odpowiedział: „Jan Józef Grzyb”. W związku z tym Frasyniuk został obwiniony o wykroczenie polegające na umyślnym wprowadzeniu w błąd funkcjonariusza, co do tożsamości własnej osoby.

Zgodnie z Kodeksem wykroczeń „kto umyślnie wprowadza w błąd organ państwowy lub instytucję upoważnioną z mocy ustawy do legitymowania co do tożsamości własnej lub innej osoby lub co do swego obywatelstwa, zawodu, miejsca zatrudnienia lub zamieszkania, podlega karze grzywny”.

Przed tygodniem przedstawicielka policji wnioskowała w tej sprawie przed sądem o 1 tys. zł grzywny dla Frasyniuka. Obrona chciała uniewinnienia. Wczoraj Sąd Rejonowy w Warszawie uniewinnił Władysława Frasyniuka, oceniając jednocześnie, ze „występowanie przez policję z oskarżeniem nie było celowe”. Zdaniem sędziego Bilińskiego

"Nie da się przyjąć, żeby ktokolwiek racjonalny mógł liczyć na to, że funkcjonariusze uwierzą w to, co mówi obwiniony.”

Organizatorami kontrmanifestacji na Krakowskim Przedmieściu byli tzw. „Obywatele RP”, którzy na swoich manifestacjach pojawiają się w t-shirtach z napisem KONSTYTUCJA, wrzeszczą przy każdej okazji KONSTYTUCJA, i wymachując egzemplarzem tejże Konstytucji, zarzucają rządowi i prezydentowi RP jej „łamanie”.

Ci sami „obywatele RP”, na różnych portalach internetowych, z aprobatą oceniają wyrok wydany przez sędziego Bilińskiego i piszą z satysfakcją: „Po raz kolejny okazało się, że pisowce są durne. Trzeba być durniem, żeby legitymować tak zasłużoną osobę jak Frasyniuk. Przecież to „legenda Solidarności”, więc należy ją traktować z atencją".

.....................

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U.1997.78.483)

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa

1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

.................

Nie bez melancholii myślę: Szkoda, ze w III RP nie mamy sędziów o takiej osobowości, jak ów kelner z przedwojennej warszawskiej cukierni.

****

Antoni Słonimski, Alfabet wspomnień, PIW, Warszawa 1975, s. 18

https://wpolityce.pl/polityka/410066-frasyniuk-uniewinniony-ws-wprowadzenia-w-blad-policjanta

 


wiesława
O mnie wiesława

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura