W ubiegłym roku kapituła Medalu św. Jerzego postanowiła odznaczyć abpa Wojciecha Polaka. Medal został wręczony 15 października 2018 roku podczas uroczystej gali w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie.
Zgodnie z chrześcijańską legendą z X wieku, św. Jerzy był synem poganina - wysokiego oficera rzymskiego i chrześcijanki. Zginął podczas prześladowania chrześcijan w Diospolis w Palestynie, za panowania cesarza Dioklecjana (284-305). Bezpośrednią przyczyną miała być odmowa złożenia przez Jerzego, który był rzymskim dowódcą wojskowym, ofiar bóstwom pogańskim. Od IV wieku św. Jerzy był otoczony wielkim kultem na Bliskim Wschodzie, czczony jako patron cesarstwa bizantyńskiego. W okresie wypraw krzyżowych kult został przeniesiony do Europy i św. Jerzy stał się głównym patronem rycerstwa europejskiego, oraz Wielkiej Brytanii, której flaga państwowa zawiera tzw. krzyż św. Jerzego, a także Litwy, Portugalii, Rosji oraz Szwecji.
Wokół postaci św. Jerzego powstała bogata legenda chrześcijańska, łącząca kilka tradycji, z których najbardziej znana, a zarazem najpóźniejsza (XI wiek), mówi o zwycięskiej walce św. Jerzego ze smokiem. W sztuce chrześcijańskiej jest przedstawiany jako rycerz w zbroi, kolczudze, pancerzu lub płaszczu, na koniu, walczący ze smokiem, uchodzącym za symbol zła lub szatana.
***
Szczęśliwy święty Jerzy
z rycerskiego siodła
mógł dokładnie ocenić
siłę i ruchy smoka
pierwsza zasada strategii
trafna ocena wroga
Pan Cogito
jest w gorszym położeniu
siedzi w niskim
siodle doliny
zasnutej gęsta mgła
przez mgłę nie sposób dostrzec
oczu pałających
łakomych pazurów
paszczy
przez mgłę
widać tylko
migotanie nicości
potwór Pana Cogito
pozbawiony jest wymiarów
trudno go opisać
wymyka się definicjom
jest jak ogromna depresja
rozciągnięta nad krajem
nie da się przebić
piórem
argumentem
włócznia
gdyby nie duszny ciężar
i śmierć która zsyła
można by sadzić
że jest majakiem
choroba wyobraźni
ale on jest
jest na pewno
jak czad wypełnia szczelnie
domy świątynie bazary
zatruwa studnie
niszczy budowle umysłu
pokrywa pleśnią chleb
dowodem istnienia potwora
są jego ofiary
jest to dowód nie wprost
ale wystarczający
2
rozsądni mówią
że można współżyć
z potworem
należy tylko unikać
gwałtownych ruchów
gwałtownej mowy
w przypadku zagrożenia
przyjąć formę
kamienia albo liścia
słuchać mądrej Natury
która zaleca mimetyzm
oddychać płytko
udawać że nas nie ma
Pan Cogito jednak
nie lubi życia na niby
chciałby walczyć
z potworem
na ubitej ziemi
wychodzi tedy o świcie
na senne przedmieście
przezornie zaopatrzony
w długi ostry przedmiot
nawołuje potwora
po pustych ulicach
obraża potwora
prowokuje potwora
jak zuchwały harcownik
armii której nie ma
woła -
wyjdź podły tchórzu
przez mgłę
widać tylko
ogromny pysk nicości
Pan Cogito chce stanąć
do nierównej walki
powinno to nastąpić
możliwie szybko
zanim nadejdzie
powalenie bezwładem
zwyczajna śmierć bez glorii
uduszenie bezkształtem
(Zbigniew Herbert, Potwór pana Cogito)
***
Odznaczony medalem św. Jerzego abp Wojciech Polak jest w podobnym położeniu jak pan Cogito – nie dostrzega potwora, który jest jak ogromna depresja rozciągnięta nad krajem.
Ale potwór istnieje, jest na pewno. […]
dowodem istnienia potwora
są jego ofiary
jest to dowód nie wprost
ale wystarczający.
Dwa dni temu abp Wojciech Polak udzielił wywiadu telewizji TVN24. W „Faktach po Faktach” rozmawiał z Dominiką Wielowieyską, oczywiście głównie o sytuacji związanej z publikacją filmu „Nie mów nikomu” Tomasza Sekielskiego. Abp Wojciech Polak odniósł się m .inn. do wypowiedzi lidera PiS-u, który kilka dni temu powiedział: "kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę".
Prymas odniósł się do tej wypowiedzi mówiąc: "Ja nie będę komentował takich wypowiedzi lidera partii rządzącej. Nie widzę tej ręki, która jest podniesiona na Kościół. […]”
Abp Polak nie widzi zagrożenie dla Kościoła w Polsce. W jego ocenie, zagrożenie, o którym mówi Jarosław Kaczyński, jest majakiem, chorobą wyobraźni. Abp Polak, jako człowiek rozsądny, mówi, że polscy katolicy mogą żyć spokojnie - należy tylko unikać gwałtownych ruchów, gwałtownej mowy, oddychać płytko , udawać że nas nie ma.
Jest wielka różnica między abp Wojciechem Polakiem, unikającym gwałtownych ruchów i gwałtownej mowy, a panem Cogito, który nie lubi życia na niby i chciałby walczyć z potworem na ubitej ziemi.
Ja wybieram postawę pana Cogito.
Katolicy w Polsce muszą stanąć do walki, zanim nadejdzie powalenie bezwładem, zwyczajna śmierć bez glorii, uduszenie bezkształtem.
***
https://www.tygodnikpowszechny.pl/medale-sw-jerzego-2018-wreczone-155753
Nasi święci patroni, Wydawnictwo naukowe PWN, Warszawa 2009
Komentarze