Opracowanie własne
Opracowanie własne
Bramkarz1984 Bramkarz1984
223
BLOG

Sondaże a rzeczywistość - refleksje i próba prognozy

Bramkarz1984 Bramkarz1984 Polityka Obserwuj notkę 1
wybory parlamentarne, sondaże, partie polityczne

Okres przedwyborczy zawsze obfituje w sondaże poparcia dla partii politycznych. Politycy i sympatycy poszczególnych ugrupowań z „wypiekami na twarzy” analizują wyniki najnowszych zestawień, a także jak zmieniło się poparcie dla poszczególnych partii w porównaniu do ostatniego sondażu. Naturalnie, mało kto pamięta, żeby nie powiedzieć – prawie nikt, że sondaż, jak każde badanie społeczne, cechuje się zazwyczaj błędem pomiaru wynoszącym +/- 3 pkt. proc. Tym samym, jeśli w danym sondażu wynik, powiedzmy, PiS wynosi 33,4% (IBRiS dla „Rzeczpospolitej”) to powinniśmy to czytać, że realne poparcie dla PiS znajduje się w przedziale od 30,4% do 36,4%. W poprzednim sondażu (Estymator dla dorzeczy.pl) PiS miał 35,9% czy to znaczy, że od sondażu dla dorzeczy.pl do sondażu dla „Rzeczpospolitej” poparcie dla PiS spadło z 35,9% do 33,4%? Nie koniecznie, bo informacja jaką powinniśmy wyczytać jest taka, że w sondażu dla dorzeczy.pl tzw. realne poparcie dla PiS kształtowało się na poziomie od 32,9% do 38,9%. Może się zatem okazać, że „prawdziwe” poparcie dla PiS w chwili sondażu dla dorzeczy.pl wynosiło 33,5%, zaś w momencie następnego sondażu (dla „Rzeczpospolitej) ów prawdziwe poparcie wzrosło do 35,0% nastąpił zatem realny wzrost poparcia (z 33,5% do 35,0%) a sondaż pokazał „niby” spadek z 35,9% do 33,4%. Niby, bo bez uwzględniania błędu pomiaru +/- 3 pkt. proc. interpretowanie wyników sondażu jest oczywistym błędem metodologicznym. Krótko mówiąc, zmiana w poparciu dla danej partii wynosząca mniej niż 3 pkt. proc., w zasadzie, nie powinna być w ogóle interpretowania jako wzrost czy spadek zaufania dla danej formacji politycznej.

To pierwsza sprawa. A druga? Większość sondaży realizowanych jest telefonicznie. I tu przypomina mi się stary kawał Jana Pietrzaka. „Co by Pan zrobił gdyby Pan wygrał 5 tys. złotych? – Pojechałbym na weekendową wycieczkę do ZSRR! A gdyby Pan wygrał 50 tys. złotych? – Pojechałbym na dwutygodniową wycieczkę do ZSRR! A gdyby Pan wygrał 500 tys. złotych? – Pojechałbym na roczną wycieczkę do ZSRR! Nie zna Pan innych krajów? – Znam, ale Pana nie znam!”. W tym kawale, tkwi co najmniej ziarno prawdy odnośnie sondaży telefonicznych (a także po części realizowanych innymi metodami), bowiem nie wiemy z kim rozmawiamy (każdy może podać się za ankietera danej pracowni), więc jeśli pracujemy w instytucji rządowej/samorządowej to może lepiej „nie zdradzać się” ze swoimi przekonaniami, jeśli mogą nam one zaszkodzić.

Oczywiście, można by tu dalej analizować różne wątki metodologiczne i ich wpływ na prawdziwy lub fałszywy obraz sondażowych wyników, ale zmierzając do końca (by spróbować wyczerpać temat, a nie Czytelników) wspomnę tylko o ostatniej, acz ciekawej kwestii. Jak śpiewał Kaczmarski – „pamiętamy co było, więc wiemy co będzie”, jak więc średnie wyniki sondaży we wrześniu 2019 miały się do ostatecznych wyników wyborów parlamentarnych AD 2019? Otóż wynik PiS był ostatecznie niższy niż wskazywałyby to sondaże (43,6% względem 45,5% w sondażach), KO lepszy (27,4% względem 25,8%), nieznacznie lepszy był też wynik Lewicy (12,6% względem 12,0%), za to znacząco lepszy wynik PSL (8,6% względem 6,6%) i Konfederacji (6,8% względem 4,2%)! Przyjmując, że analogiczne zmiany wyniku wyborów względem sondaży (miesięcznej średniej) nastąpią i tym razem, to wynik wyborów kształtowałby się w następujący sposób: PiS – 32,5%, KO – 30,4%, Konfederacja – 16,1%, Trzecia Droga – 11,7%, Lewica – 8,3%, pozostali – 1,0% (średnie wyniki sondaży z sierpnia 2023 wziąłem ze strony ewybory.eu; wyniki wyznaczono w oparciu o zmiany procentowe, nie zaś w pkt. proc.). Ciekawie prawda? Muszę jednak dodać, że wyznaczone zmiany poparcia (sondaże względem wynik wyborczy) wyznaczyłem porównując wyniki sondaży z SIERPNIA, a wybory były (analogicznie jak w tym roku) w październiku. Zatem różnica czasowa wynosiła nie miesiąc, lecz dwa miesiące. Przy tym sierpień, jako miesiąc wakacyjny, tak sobie nadaje się do takich zestawień, więc proszę to potraktować tylko i aż jak WAKACYJNĄ ZABAWĘ, a ja za miesiąc, (mając wyniki średniego poparcia sondaży w września), wrócę do Was z nowymi wyliczeniami.

"Zły? – być może. Dobry? – a czemu? Nie tak wiele znów pychy we mnie. Dajcie żyć po swojemu – grzesznemu, A i świętym żyć będzie przyjemniej!" [Kaczmarski J., 1993, Warchoł]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka