miepaj miepaj
8669
BLOG

Celuloza i trawożercy

miepaj miepaj Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

 

Walter ReMine

Celuloza i trawożercy

Celuloza, składnik przyrody, jest głównym strukturalnym składnikiem wyższych roślin i ich ścian komórkowych. Bawełna i drewno mają 90% i 50% celulozy. Wyższe rośliny zwykle używają celulozy z takich czynnikami wiążącymi jak sok, żywice, związki mineralne i lignina (drewno ma od 20 do 30% ligniny). Przynajmniej jedna trzecia wszelkiej materii roślinnej to celuloza. Jest to węglowodan i najobfitszy organiczny składnik w przyrodzie.

Pomimo tej obfitości żadne wielokomórkowe zwierzę nie ma enzymów koniecznych do trawienia celulozy. Celuloza nie pełni żadnej funkcji w diecie ludzkiej za wyjątkiem wypełniacza. Konie, krowy i inni trawożercy mogą zużyć celulozę, ponieważ ich przewody pokarmowe są w stanie utrzymać ją wystarczająco długo, by mikroorganizmy wykonały za nich proces trawienia. Termity i inne niszczące owady trawią celulozę przy pomocy pierwotniaków lub bakterii w swoich jelitach. Symbiont trawi materiał roślinny, a wtedy zwierzę trawi symbionta.

Fakt ten stał się przedmiotem sporu w debacie na temat pochodzenia. Sonleitner zauważył, że trawożercom – zwierzętom, które jedzą tylko rośliny – brakuje enzymów koniecznych do skutecznego strawienia głównych składników roślin: celulozy i ligniny. Argumentuje, że jest to świadectwo przeciwko inteligentnemu projektantowi.

"[Ponieważ teoria kreacjonistyczna] twierdzi, że inteligentni projektanci to zrobili i zbudowali wszystkie organizmy z tych samych podstawowych substancji, aby mógł funkcjonować łańcuch pokarmowy, to dlaczego zbudowali rośliny z celulozy i lignin, a potem zapomnieli wyposażyć trawożerców w enzymy do trawienia tych materiałów?"

"[...] naprawdę inteligentny projektant wyposażyłby pandy w enzymy trawiące celulozę i ligninę. Obecnie trawienie pandy jest tylko w 17% skuteczne [przy przyswajaniu jej głównego źródła pożywienia, bambusu] (...) (Podobnie inteligentny projektant dałby krowom takie enzymy zamiast złożonego żołądka i złożonego procesu bakteryjnej fermentacji, jakie faktycznie mają!)."

"[...] Zwolennicy projektu usiłują wyjaśnić podobieństwa biochemiczne jako wymóg skutecznego funkcjonowania łańcucha pokarmowego. Projektant musiał zapomnieć o tym wymogu, kiedy nie wyposażył większość swoich trawożernych projektów w enzym do trawienia celulozy i ligniny, czyniąc trawienie trawożerców bardzo niewydajnym i skomplikowanym." [1]

Ogólnie rzecz biorąc teoria jest szczególnie mocna, jeśli potrafi podjąć krytyczne zarzuty i przekształcić je w swoje potwierdzające świadectwo. Teoria projektu jest w stanie to zrobić z rozumowaniem Sonleitnera.

Jest rozsądne, aby projektant chciał uczynić kluczowe części roślin trudne do strawienia. Z ludzkiego punktu widzenia dobrze jest, że celuloza jest słabym źródłem pożywienia dla większości organizmów, zważywszy, że jeszcze do niedawna był to główny materiał, jakiego używaliśmy do ubierania się i mieszkania. Używaliśmy i nadal używamy jej do budowania wszystkiego począwszy od kijów baseballowych, przez okręty, książki i przeznaczamy na opał jako łatwe źródło energii. Na szczęście owoce i rośliny znajdują się w mocnej naturalnej skórce z celulozy, która chroni je od szybkiego zgnicia.

Co ważniejsze, taki projekt daje ekologiczną równowagę dla systemu życia. Martwimy się ostatnio utratą tropikalnych lasów deszczowych, wyobraźmy więc sobie, co by się stało, gdyby wiele wyższych zwierząt [2] mogło skutecznie pożerać lasy i przekształcać je na swoje potomstwo. Na krótką metę gatunki te dobrze by prosperowały, ale ostatecznym wynikiem byłaby katastrofa całego systemu.

Rośliny mają mniejszą ruchliwość i ograniczoną obronę przed zwierzętami. Dlatego projektant powinien podjąć kroki chroniące świat roślinny przed nieograniczonym i nadmiernym wypasaniem. Niezdolność wielokomórkowych zwierząt do skutecznego trawienia olbrzymich mas roślinnych jest rozsądnym krokiem, prowadzącym do ekologicznej równowagi systemu życia.

Celuloza i lignina są najobfitszymi organicznymi substancjami na Ziemi i są gotowym źródłem pożywienia. Enzymy je trawiące byłyby nadzwyczaj wartościowe dla organizmu. Dlatego te enzymy nie są szeroko dziedziczone. Według ewolucjonistów enzymy te jakoś nie są dziedziczone ani nawet nie „konwergowane” przez żadne wielokomórkowe zwierzęta.

"Łatwo dać [doborowi naturalnemu] kredyt za niezliczone niewiarygodne adaptacje, ale tym bardziej niespodziane jest, że proces ten nie wyposażył zwierząt w wiele jawnie dostępnych zdolności. Na przykład wiadomo, że żadne wielokomórkowe zwierzę nie posiada zdolności do trawienia najobfitszej substancji organicznej, celulozy. Konieczny enzym, celulazę, nietrudno utworzyć. Bakterie, grzyby i pierwotniaki ją posiadają, ale nie pasuje ona do genomu wielokomórkowców." [3]

Szeroka nieobecność[4] u wielokomórkowców enzymów trawiennych jest zagadką dla ewolucjonizmu. Nieobecność ta jest korzystna dla systemu życia, ale dobór nie patrzy wprzód, aby zapewniać projekty, który są korzystne dla systemu. Dobór naturalny faworyzuje jednostkę albo być może grupę czy gatunek, ale nie cały system. Ponadto nieobecność ta zderza się z obfitością konwergencji we wzorze przyrody. Dlaczego konwergencja jest liczna gdzie indziej, ale tu jest zakazana? Pokazuje to raz jeszcze, że teoria ewolucji nie ma spójnej struktury, by dawać rozumienie przyrody.

Biorąc to łącznie, sytuacja ta jest faktycznie mocnym świadectwem na rzecz teorii inteligentnego projektu.

 Walter ReMine

(Walter James ReMine, The Biotic Message. Evolution versus Message Theory, St. Paul Science, Saint Paul, Minnesota 1993, s. 152-153; w tekście dokonano niewielkich zmian. Tłumaczył Mieczysław Pajewski.)

 


[1] Frank J. Sonleitner, What's Wrong with Pandas? A Closeup Look at Creationist Scholarship. Jest to szczegółowa krytyka książki Of Pandas and People, dostępna na dyskietce w National Center for Science Education, Berkeley, CA 1991

[2] Wiele mikroorganizmów posiada enzymy do trawienia masy roślinnej, jednak stanowią one niewielkie niebezpieczeństwo dla żywych ekosystemów leśnych. Żyjący las ma fizyczne i biochemiczne środki zapobiegawcze, a mikroorganizmom brak siły fizycznej, zębów i szczęk potrzebnych do ich przezwyciężenia.

[3] R. Wesson, Beyond Natural Selection, MIT Press, Cambridge, Mass. 1991, s. 89.

[4] Na ile wiadomo, nieobecność ta jest całkowita.

miepaj
O mnie miepaj

Nieformalny przewodniczący Grupy Inicjatywnej Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego (1993-1995), pierwszy przewodniczący Towarzystwa (w latach 1995-1998), redaktor naczelny organu Towarzystwa "Na Początku..." od 1993 roku do 2006 oraz (po zmianie tytułu) "Problemów Genezy" od 2013-.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Technologie