Drodzy (w przeliczeniu na ilość odsłon reklam google) czytelnicy.
Nie mam pomysłu na nową notkę. To znaczy pomysł mam, nawet sporo (o kilku z nich niepoatrznie się nawet wygadałem publicznie), ale każdy z nich wymaga sporej dozy pracy. A tu Święta się zbliżają, a tu praca, a tu zupa za słona... a tu wreszcie nowy rok się zbliża.
Nowy rok to okazja do robienia sobie postanowień, planów i w ogóle życzenia wszystkiego najlepszego. Teoretycznie powinienem więc w tym miejscu napisać o tym, że obiecuję, że od nowego roku bedę pisał częściej, ciekawiej i w ogóle będzie fajnie. A niniejszy blog będzie nowy, lepszy, jedynie słuszny... zresztą, co sobie bedę żałował, będzie najlepszy na wszystkich dwydziestu czterech salonach. Nowy rok, nowa długofalowa strategia. Misja: najlepszy blog polityczno-prawno-sportowy. Cele: jedna notka dziennie, średnio setka komentarzy pod każdym. Zaszczyty, przemówienia, prelekcje, wizyty w Warto rozmawiać, cytaty w prasie...
No dobra, ale tego nie obiecam, bo - choć jestem absolutnie pewien swoich możliwości dotrzymania takiej obietnicy, gdybym tylko chciał - nie chce mi się.
Bo o czym tu pisać na tym blogu? Przejrzyjmy treść notek innych autorów.
O Wałęsie w Radzie Gerontów? Było. Wałęsa wielkim poetą... tfu, wróć... wielkim politykiem jest i nie ma dyskusji. A nawet jak nie jest, to nie ma żadnego znaczenia. I tak od nas to nie zależy. Zresztą, jeśli o mnie chodzi, to mogą do tej rady nieustannej opieki geriatrycznej wprowadzić nawet konia. Historia nie takie rzeczy widziała. Taki geront to przynajmniej będzie miał zapewnione, że go nie będą chcieli zbyt szybko eutanować.
O ostatnim Warto rozmawiać? Było. Na dodatek nie oglądałem, więc nie mogę wziąć udziału w kolejnej ważkiej dyskusji na temat tego czy Pospieszalski jest nieobiektywny, Kościół totalitarny a Michalski się sprzedał pewnym mediom.
O ojcu Rydzyku? Było. Zresztą i tak RM nie słucham, TV Trwam nie ogladam - w jaki sposób zająć stanowisko w zakresie tego, że to jedyne polskie i niezalezne media, które szkodzą Polsce, Kościołowi, Unii, dialogowi, lustracji... Czy jakoś tak...
O cudach na kiju PO? Było. Druga Irlandia zbliża się wielkimi krokami, niestety nikt nie wie czy to będzie Irlandia według stanu aktualnego czy tego z początku XX wieku. Tego akurat w debacie nikt nie powiedział, więc czekamy aż wyjdzie w praniu. Najważniejszy jest spokój i szacunek. Niważne czy Polska będzie biedna czy bogata, ważne żeby irlandzka. Znaczy europejska. Ciągle zapominam o nowych standardach...
O tym jak PiS oddał władzę i teraz kolejne osoby odchodzą z partii? Było. Oddanie władzy było dziejową koniecznością, wyrazem odpowiedzialności młodziezy za losy swojego kraju oraz wiary w cuda, przemyślaną strategią Wodza, ceną za zniszczenie Leppera i Giertycha, a w ogóle to wszystko sprawa honoru i zobowiązań wekslowych. Chociaż nie, weksle to w innej partii...
I tak dalej...
W związku z powyższym, życzę wszystkim wesołych świąt sezonowych (żeby nie obrazić niczyich uczuć religijnych), szczęśliwego nowego roku (niezależnie od tego, od kiedy będzie liczony) oraz żeby chrześcijaństwo jeszcze nie zostało zakazane, a przynajmniej żeby nie było karane pozbawieniem wolności.
_____________
PS. Przyjmuję zamówienia na tematy do omówienia. Wszystko, co chcielibyście o polityce wiedzieć, ale boicie się zapytać.
