Nasz-Parlament Nasz-Parlament
9
BLOG

Karadzić posiedzi we Wronkach?

Nasz-Parlament Nasz-Parlament Polityka Obserwuj notkę 0

Zbrodniarze wojenni z krajów byłej Jugosławii będą mogli odbywać orzeczone względem nich wyroki w polskich więzieniach. Stanie się tak na mocy umowy podpisanej 18 września 2008 roku, pomiędzy Polską a ONZ. Umowa – ratyfikowana przez nasz Sejm 2 kwietnia – o wykonywaniu wyroków Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii, przyznaje Trybunałowi możliwość zwrócenia się do polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości o możliwość przejęcia więźniów skazanych jego wyrokami. Więźniowie ci odbywać będą karę pod kontrolą Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, jednak w takich samych warunkach, co polscy przestępcy.
Dla portalu Nasz-parlament.pl komentuje Prof. dr hab. Roman Wieruszewski Pracownik Instytutu Nauk Prawnych PAN, w latach 1992-1995 współpracownik Specjalnego Sprawozdawcy ONZ ds. byłej Jugosławii w ramach Centrum Praw Człowieka ONZ w Genewie, a od 1996 do 1998 szef misji Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka w byłej Jugosławii z siedzibą w Sarajewie

- Czy istnieje zatem taka możliwość, że np. Radovan Karadzić może zostać osadzony w Polsce?

To niewykluczone, może i do tego dojść, jeśli zostanie skazany. Oczywiście tego nie wiemy, proces trwa, ale jeśli zostanie skazany - to oczywiście może znaleźć się w więzieniu w Polsce.

- Mówi Pan, że ratyfikacja tej umowy umieszcza nas w systemie prawa międzynarodowego, ale czy daje to Polsce jeszcze jakieś inne korzyści? Dlaczego zdecydowaliśmy się podpisać tę umowę? Robimy to przecież dość późno, pierwsze kraje podpisywały taką umowę ponad dziesięć lat temu. Dlaczego więc dopiero teraz?

Ma Pan rację. Rzeczywiście to jest wielkie opóźnienie. Tu trudno mówić o jakiś bezpośrednich korzyściach. Moim zdaniem, przede wszystkim odzyskujemy jakąś wiarygodność, bo niepodpisanie takiej umowy oznacza, że niechętnie włączamy się w ten proces funkcjonowania międzynarodowego systemu karania zbrodni wojennych. Dlatego dobrze się stało, że podpisaliśmy umowę z Trybunałem ds. byłej Jugosławii, który właściwie już kończy swoją działalność. Pamiętajmy jednak, że istnieje powołany niedawno Trybunał Stały. Tam również, jeśli tylko się on rozwinie i będzie więcej osób aresztowanych, możemy i powinniśmy stosowną umowę zawrzeć. Dlatego uważam, że to ma bardziej symboliczne znaczenie, że jest to nadrabianie zaległości. Nie wiem dlaczego Polska tak późno podpisała umowę, ale myślę, że to bardziej nasze zaniedbanie niż jakaś celowa, przemyślana decyzja.

Więcej na: http://www.nasz-parlament.pl/goracy_temat?id=108
 

Obiektywny

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka