O Wadze i Zatwardzeniu
(Pól żartem i pól serio relacja wierszykiem rozmów o trawieniu)
WAGA
Ile przytyłaś? Pyta się koleżanka ironicznie,
Uśmiechając się pod nosem publicznie.
Wiec tak jej odpowiedziałam,
Ale sama się już nie uśmiechałam:
Do wagi mojej się nie przyznaje,
Bo to i tak to nic nie daje.
Wcale się jej nie wstydzę,
Bo się w lustrze dobrze nie widzę.
W "różowych okularach" patrzę na siebie,
I czuje się jak w siódmym niebie!!!
Ale za to ja dobrze widzę, że ty przytyłaś,
I chyba się nie omyliłam.
Widzę, że ubranie na pewno cię uwiera,
I szew się już próbuje, bo ciało go wypiera.
Guzik na brzuchu też ci się urywa,
I do kupna większego ubrania wzywa.
Spójrz na siebie kochana krytycznie,
Zanim o przytycie oskarżysz mnie publicznie.
Jak jej tak odpowiedziałam, To potem jej długo już nie widziałam.
ZATWARDZENIE!!!
Rozmowa trzech koleżanek mnie zainspirowała,
Więc o kłopotach z zatwardzeniem,
wierszykiem pól żartem i pół serio napisałam.
Żeby ich rozmowę rzetelnie przekazać,
Przepraszam, ale brzydkich słów musiałam używać.
Prawdę wiec napisałam,
Bo kłamać nie chciałam.
Koleżanka I:
Mam problem z kupy robieniem,
A dokładniej to z zatwardzeniem.
Wygląda na to, że ty tego problemu nie masz,
Wiec może dobrą radę mi dasz.
Koleżanka II:
Na to koleżanka dumnie się uśmiechnęła,
I za dobre rady się wzięła.
Dużo warzyw jedz,
Ruszaj się i naucz się codziennie biec.
Koleżanka I:
Jem warzywa regularnie,
Ale to idzie tylko na marne.
Tylko wydyma mnie,
I brzuch rozsadzić chce.
Skacze, biegam, że cale ciało podskakuje,
Ale tam, gdzie trzeba nic nie wyskakuje.
Koleżanka II:
Kolonoskopię sobie zrób,
Bo może w kiszkach ci siedzi jakiś wróg.
.
Koleżanka I:
Kolonoskopię już mi zrobiono,
I tylko polipy zobaczono.
Polipy wycieli,
Ale problemu nie usunęli.
Koleżanka II:
Koleżanka powiedziała wtedy na pocieszenie,
To zrób sobie jelit czyszczenie.
Na internecie wszystkiego się o tym dowiesz,
A potem spróbujesz.
I jeszcze długo tak gadały,
Ze o trzeciej koleżance zapomniały.
Kiedy trzecia w końcu już nie wytrzymała,
To tak dosadnie im powiedziała;
Koleżanka III:
Dziewczyny dość już o tym kału wydalaniu,
I jelit oczyszczaniu.
Sama chyba kupę zrobię,
Bo mi jakoś w pupie niewygodnie.
I tak rozmowa o trawieniu,
I kupy robieniu się zakończyła,
Bo już nie dla wszystkich była miła.
Komentarze