BEwka Konewka BEwka Konewka
213
BLOG

O Wadze i Zatwardzeniu (Pól żartem i pól serio relacja wierszykiem rozmów o trawieniu)

BEwka Konewka BEwka Konewka Kultura Obserwuj notkę 3

O Wadze i Zatwardzeniu

(Pól żartem i pól serio relacja wierszykiem rozmów o trawieniu) 


               WAGA  

 Ile przytyłaś? Pyta się koleżanka ironicznie, 
Uśmiechając się pod nosem publicznie. 
Wiec tak jej odpowiedziałam,  
Ale sama się już nie uśmiechałam: 

 

Do wagi mojej się nie przyznaje,  
Bo to i tak to nic nie daje.  
Wcale się jej nie wstydzę,  
Bo się w lustrze dobrze nie widzę.   
W "różowych okularach" patrzę na siebie,  
I czuje się jak w siódmym niebie!!! 

 

Ale za to ja dobrze widzę, że ty przytyłaś, 
I chyba się nie omyliłam. 
Widzę, że ubranie na pewno cię uwiera, 
I szew się już próbuje, bo ciało go wypiera. 
Guzik na brzuchu też ci się urywa,  
I do kupna większego ubrania wzywa. 
Spójrz na siebie kochana krytycznie, 
Zanim o przytycie oskarżysz mnie publicznie. 

 

Jak jej tak odpowiedziałam, To potem jej długo już nie widziałam. 

 

              ZATWARDZENIE!!! 

Rozmowa trzech koleżanek mnie zainspirowała,  
Więc o kłopotach z zatwardzeniem, 
wierszykiem pól żartem i pół serio napisałam. 
Żeby ich rozmowę rzetelnie przekazać, 
Przepraszam, ale brzydkich słów musiałam używać.  
Prawdę wiec napisałam,  
Bo kłamać nie chciałam. 

 Koleżanka I: 

Mam problem z kupy robieniem, 
A dokładniej to z zatwardzeniem. 
Wygląda na to, że ty tego problemu nie masz, 
Wiec może dobrą radę mi dasz. 

 

Koleżanka II:

Na to koleżanka dumnie się uśmiechnęła, 
I za dobre rady się wzięła. 
Dużo warzyw jedz, 
Ruszaj się i naucz się codziennie biec. 

 

Koleżanka I:

Jem warzywa regularnie, 
Ale to idzie tylko na marne. 
Tylko wydyma mnie, 
I brzuch rozsadzić chce.
Skacze, biegam, że cale ciało podskakuje, 
Ale tam, gdzie trzeba nic nie wyskakuje. 

 

Koleżanka II:

Kolonoskopię sobie zrób, 
Bo może w kiszkach ci siedzi jakiś wróg. 

Koleżanka I:

Kolonoskopię już mi zrobiono, 
I tylko polipy zobaczono. 
Polipy wycieli, 
Ale problemu nie usunęli. 

 

Koleżanka II:

Koleżanka powiedziała wtedy na pocieszenie, 
To zrób sobie jelit czyszczenie. 
Na internecie wszystkiego się o tym dowiesz, 
A potem spróbujesz.

 

I jeszcze długo tak gadały, 
Ze o trzeciej koleżance zapomniały. 
Kiedy trzecia w końcu już nie wytrzymała, 
To tak dosadnie im powiedziała; 

 

Koleżanka III:

Dziewczyny dość już o tym kału wydalaniu, 
I jelit oczyszczaniu. 
Sama chyba kupę zrobię, 
Bo mi jakoś w pupie niewygodnie.  

 

I tak rozmowa o trawieniu, 
I kupy robieniu się zakończyła, 
Bo już nie dla wszystkich była miła. 



Natchnienie przyszło niespodziewanie Po prostu niesłychane

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura