Na zapleczu Na zapleczu
47
BLOG

Buzek premierem po Tusku? PO-PiS po PO-PSL?

Na zapleczu Na zapleczu Polityka Obserwuj notkę 12

Maciej Płażyński to bardzo ciekawa postać. Przez wiele lat, wojewoda gdański z „poręki Lecha Wałęsy”. Potem poseł AWS i marszałek Sejmu. Zakłada Platformę Obywatelską, jest jej formalnym liderem, potem zaś odpływa. Jest senatorem „niezrzeszonym”, wicemarszałkiem Senatu z poparcia PiS. Potem startuje z listy PiS do Sejmu i po przegranych przez tę partię wyborach, zostaje znów „niezrzeszonym”, tym razem posłem. Publikuje na portalu Polska XXI, co „sygnalizuje”, że związał się z naszymi, dzielnymi „Konserwatystami XXI”. Czyli, Maciej Płażyński „z niejednego pieca chleb jadł”. 

Dziś, gdy Platforma Obywatelska, zaczyna cierpieć na „syndrom Machu Picchu”, Płażyński staje się „obiektem pożądania” mediów prowadzących z PO „rozgrywki o władzę”. Dzięki temu, Maciej Płażyński znów jest w grze i może przekazać „sygnały tych, którzy za nim stoją”. Warto jest więc posłuchać, co ma nam do powiedzenia.

 „Trudno nawet porównać np. biały szczyt i słabe projekty ustaw obecnego rządu z zasadniczą reformą służby zdrowia pokazaną po kilku miesiącach pracy rządu Jerzego Buzka. Te różnice biorą się z tego, że polityka przestała być tak propaństwowa, jak my ją rozumieliśmy. Zrobiła się „gazetowa”. To jest polityka pod sondaże, pod przyszłe cele polityczne. Marian Krzaklewski też co prawda miał w głowie misję zostania prezydentem, ale był przekonany, że najpierw AWS musi zmienić Polskę.” 

„AWS też miała problem z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, dość chętnym do wetowania ustaw. On sporo rzeczy zablokował ze szkodą dla Polski: reformę podatkową, reprywatyzację, powstanie IPN. Popsuł też reformę administracyjną. Wszystko w interesie partii będącej jego zapleczem. Ale jeśli się zgłasza wiele ważnych kwestii, to część z nich przechodzi.” 

„AWS chciała zrealizować wyborcze obietnice. Tworząca ją „Solidarność” czuła się odpowiedzialna za funkcjonowanie sfery społecznej i nikt się nie zastanawiał, czy warto podejmować decyzje, ponieważ to się odbije na sondażach. Były pytania: jak to zrobić sprawnie?, jak skutecznie przekonać ludzi do reform?” 

„Koalicja AWS – UW nie miała pracującego wcześniej gabinetu cieni, ale wdrożyła kilka trudnych reform społecznych przygotowanych przez „Solidarność” – związek zawodowy, który miał zapał i odwagę, i czuł się odpowiedzialny za swoje propozycje. Pamiętam, jakie było zaskoczenie, że ekipa Krzaklewskiego uparcie bierze na siebie trudne resorty (…) Do tego (…) Janusz Steinhoff pakiet zmian w górnictwie przegadanych z załogami wiele miesięcy wcześniej, a Longin Komołowski zmiany w zbrojeniówce i na kolei. I to się wszystko razem złożyło. AWS przyszła gotowa do sprawowania władzy, choć nie była pewna zwycięstwa, jak PO.” 

„Był w nas mit „Solidarności”, który wskazywał, że partyjniactwo to coś złego, że najważniejsze jest państwo, ważne są kompetencje, a w polityce ludziom mówi się również niepopularne rzeczy.” 

Kilkanaście tygodni temu, postawiliśmy „hipotezę”, że Jerzy Buzek może być kandydatem na prezydenta RP „Konserwatystów XXI”. Po udzielonym przez Macieja Płażyńskiego wywiadzie wiemy już, co „leży na wątrobie konserwatystów”: koalicja PO-PiS z premierem Buzkiem na czele! Nie wierzycie? Jeszcze raz oddajemy głos Płażyńskiemu: 

„Wygrała PO i to ona ma dominującą pozycję. Nic ich nie usprawiedliwia. Cóż im przeszkadzało pokazywać, jak są przygotowani do zmian w służbie zdrowia, w finansach publicznych, w reformie emerytalnej? A jeśli między koalicjantami są tak wielkie różnice, to niech w tej koalicji publicznie trzeszczy! (…)Jarosław Kaczyński miał gorszą sytuację ze swymi dwoma koalicjantami, a różnymi metodami – choć części polecać nie warto – realizował swój główny program.” 

„PO-PiS (przyp. – nasz) jest dla Polski historycznie zmarnowaną szansą. Niewykorzystaniem entuzjazmu zrodzonego po marnych latach rządów SLD. W 2005 r. zrodziło się kolosalne zaufanie i chęć głosowania na „mądrzejszy AWS”, czyli PO – PiS. Niestety, koledzy nie sprostali wtedy wyzwaniom, a takiego zaufania nie da się odbudowywać co dwa, trzy lata.”

„Można wskazywać, kto jest bardziej winny: PO czy PiS, ale to zawsze jest tylko małość liderów życia politycznego. Zepsuli coś, co było ważne, entuzjastyczne, wiarygodne dla szerokich środowisk i dzięki czemu można byłoby nawet zmienić konstytucję. Do tego była bardzo dobra koniunktura polityczna i gospodarcza dla Polski. Groźby weta nie było. Idealny czas na dokończenie zmian w Polsce. I co nam koledzy zafundowali? Wepchnęli nas w antypaństwową koalicję. A teraz PO rządzi bardziej samodzielnie, ale co z tego, skoro jednocześnie mówi, że rządzić nie może, i wszystko odkłada z powodu prezydenta, PSL czy innej niemocy. Czeka nas parę straconych lat z najlepszego czasu dla Polski. Trudno nie wystawiać im czerwonej kartki.” 

Źródła:

http://www.rp.pl/artykul/142435.html

http://nazapleczu.salon24.pl/69405,index.html 

Na zapleczu
O mnie Na zapleczu

Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka