W notatce http://nekrofil77.salon24.pl/194892,reakcja-minimum-w-smolensku-czyli-jak-zgubic-blad udowodniłem na na wyliczeniach z fizyki z pierwszej klasy liceum.. o pardon 3 klasy gimnazjum, że wieża kontrolna wprowadzała w błąd pilotów.
Na podstawie przedmiotu ze studiów Podstawy Miernictwa systematyczność błędów wskazuje na celowe działanie.
Ale jak udowodnić że zerwanie linii było celowe i odniosło skutek i w efekcie uprawdopodobnić zorganizowany zamach...
Do tego potrzebujemy skaner częstotliwości i łańcuch krowiak :) Wielbiciele Pilipiuka wiedzą co to...
Osoba ze skanerem czeka przy radiolatarni i słucha sygnału (jeżeli w środku budynku nie chodzi generator)... Skaner powinien wyłapać kod morsa identyfikujący boję.
Osoba z krowiakiem robi zarzutkę (dla nie obeznanych z gwarą zwiera linię) i ucieka...
Skaner powinien ucichnąć... Osoba koło boi NDB słucha jak długo trwa przerwa w działaniu. Jeżeli jest to więcej niż 9 sek (8 sek trwa sygnał z boi fałszywej plus jedna sek na dolecenie samolotu).
Mamy warunek konieczny żeby potwierdzić możliwość zaistnienia scenariusza.
Niestety nadal nie daje to pewności 100%. Do tego MUSIMY RZĄDAĆ PARAMETRÓW LOTU zarejestrowanego przez odczytany w NASZYM POLSKIM labie rejestrator szybkiego dostępu.
Kto jedzie na wycieczkę?
Inne tematy w dziale Technologie