Druga debata zakończyła się wynikiem bardziej remisowym niż pierwsza.
W dzisiejszej debacie Jarosław Kaczyński wypadł lepiej niż w pierwszej. Ale to nie wystarczyło do zwycięstwa nad Bronisławem Komorowskim. Starcie zakończyło się remisem.
Używając porównań piłkarskich, każdy z kandydatów strzelił po kilka bramek. Gole dla Komorowskiego to bardziej przekonujące przesłanie w sprawie zgody narodowej (Kaczyński nie chciał się pogodzić z Lechem Wałęsą), lepsze zaopatrzenie w dane w dziedzinie polityki społecznej, umiejętne wypominanie Jarosławowi Kaczyńskiemu sojuszu z brytyjskim konserwatystami i ostatni akcent – apel do Kaczyńskiego, by wspólnie podpisali konstytucję z połączonym hasłem.
» Debata Komorowski - Kaczyński. Zobacz, co mówili!
Bramki dla Kaczyńskiego to celne zwrócenie rywalowi uwagi, by nie krytykował zmarłego Lecha Kaczyńskiego, wypomnienie braku zainteresowania śledztwem smoleńskim, mniejsza agresja w pierwszej części debaty oraz przypomnienie Komorowskiemu kilku głosowań z przeszłości, sprzecznych z jego hasłami.
W sumie więc 4:4.
Piotr Śmiłowicz
Czytaj inne komentarze publicystów Newsweeka
Inne tematy w dziale Polityka
