szpak80 szpak80
600
BLOG

Baju, baju Wojtech albo co robił Kazimierz Mann w czasie wojny (i po)

szpak80 szpak80 Kultura Obserwuj notkę 6


"Podczas II wojny światowej jego rysunki publikowano w niemieckiej polskojęzycznej prasie propagandowej wychodzącej na terenach okupowanej Polski. Po wojnie, w 1948 roku, został skazany za kolaborację z nazistami. W więzieniu spędził pięć lat do amnestii w 1953 roku"

magazyn Viva:
"Poruszające wyznanie Wojciecha Manna, jego ojciec miał być skazany na karę śmierci...

Kazimierz Mann współpracował z nazistami?!".

"Uzdolniony plastyk malarz, plakacista, który został skazany za rzekomą współpracę z nazistami".

"Dziennikarz nawiązał w swojej książce do zdarzeń, w wyniku których jego tata musiał spędzić 5 lat w więzieniu. Za co? Kazimierzowi Mannowi zarzucono kolaborację z Niemcami, ponieważ w tamtejszej prasie publikowano jego rysunki". "Na szczęście ostateczny wyrok był znacznie łagodniejszy. "Dalej była mowa o dożywociu, a skoro dożywocie, to przynajmniej będzie żył i może uda się skrócić wyrok. A to dość szybko następowało. Potem być może opamiętali się prokuratorzy, że to, co mu zarzucają, nie jest żadną zdradą stanu”, mówił Mann. Ojciec dziennikarza miał jednak szczęście, bo w 1953 roku objęła go amnestia, a w kolejnym dziesięcioleciu kara uległa zatarciu".

prokurator żąda kary śmierci...
ponieważ w tamtejszej prasie publikowano jego rysunki...
Dalej była mowa o dożywociu, a skoro dożywocie, to przynajmniej będzie żył...

To z cytaty z 2018, czyli raczej późno i nie-do-końca zgodnie z faktami. Domyślam się dlaczego te informacje w ogóle ujrzały światło dzienne - jeszcze ktoś inny by to zrobił...

Może warto na wstępie wyjaśnić, że zanim został oskarżony i skazany za pracę dla okupanta niemieckiego, zdążył już rozpocząć publikowanie w prasie wydawanej po 1945 r.

"a w kolejnym dziesięcioleciu kara uległa zatarciu". Ale jak zatarciu?! Pewnie dzięki słynnym z różnych departamentów "centralom handlu zagranicznego"?

"Po wojnie zajmował się grafiką, był projektantem i autorem oprawy plastycznej wystaw dla:

Centrali Handlu Zagranicznego CIECH (Centrala Importowo-Eksportowa Chemikaliów),
Centrali Handlu Zagranicznego Uniwersal,
Przedsiębiorstwa Handlu Zagranicznego Cetebe,
Centrali Handlu Zagranicznego PAGED, organizowanych m.in. w Wiedniu, Zagrzebiu, Moskwie, Londynie, Sztokholmie, Paryżu, Budapeszcie, Pradze, Pekinie, Izmirze, Helsinkach".

Tutaj jeszcze - bezczelni i mający chyba swoich nielicznych czytelników za idiotów - macherzy z GW: "Ze zdjęć spogląda na nas elegancki dandys w nienagannie dopasowanym garniturze, jakby całym sobą deklarujący swoje "désintéressement" wobec peerelowskiej szarzyzny i bylejakości".

Z relacji z procesu wynika, że w czasie niemieckiej okupacji Mannowi wcale nie "publikowano jego rysunków", to on co najwyżej publikował rysunki innych, ponieważ..."prowadził dział graficzny" pornograficznego niemieckiego pisma polskojęzycznego "Fala" i drugiego - "Co miesiąc powieść". Mann, ten aktywny już za komuny grafik, nawet przez chwilę nie był też pewnie zagrożony ani karą śmierci, ani dożywocia, podobnie jak pozostałych 10 oskarżonych, wśród nich Alfred Szklarski.

Pismo "Fala" było pornograficznym miesięcznikiem tzw. gadzinowym, ukazującym się w latach 1940–1943 w Generalnym Gubernatorstwie wydawanym przez Axel Zeitungsverlag Krakau - Warschau G.m.b.H.

O procesie Manna:

"Wszyscy oni od jesieni 1939 roku, brali udział w redagowaniu czasopism niemieckich w języku polskim, a mianowicie — dziennika "Nowy Kurier Warszawski”, tygodnika "7 dni", miesięczników "Fala" i "Co miesiąc powieść" oraz w prowadzeniu niemieckiej agencji prasowej. Wydawnictwa te były środkiem zmierzającym do złamania postawy moralnej i ducha społeczeństwa polskiego wobec okupanta. Oskarżeni zamieszczali w nich swoje publikacje, prace literackie, albo wykonywani funkcje redaktorów technicznych".

image
 
Mann został aresztowany w październiku 1948 r. a skazany na początku 1949 r.
"Oskarżonego Manna Kazimierza sąd skazał na 6 lat więzienia i utratę praw honorowych i obywatelskich na lat 3. Sąd podkreślił, że oskarżony ilustrował "Falę" od jej założenia aż do końca jej istnienia. Jako zdolny i utalentowany grafik oddał swój talent na usługi wroga".

"Osk. Kazimierz Mann przyznaje się do winy. Był kierownikiem graficznym "Fali", "Co tydzień powieść" i tygodnika "7 dni". Oskarżony wyjaśnia, że był zmuszony do pracy przez Niemca Bekiera, który uważał go za osobę pochodzenia niemieckiego" [jeszcze wątek folksdojcza?]

"Osk. Kazimierz Mann prowadził w czasopismach ilustrowanych "Fala" i "Co Miesiąc Powieść" dział graficzny. Pracował w redakcji tych pism od wiosny 1940 r. do wybuchu powstania warszawskiego".

To być może prace prowadzącego dział graficzny, czyli jeśli dobrze rozumiem szefa działu graficznego wymienionych wydawnictw.. 1942 r.
image

Autorka znaku Polski Walczącej - zamordowana w Auschwitz - chyba nie zdążyła mieć dzieci.

Wygląda na to, że rządy PiS to jedyna formacja (bez podziału na kategorie), w ciągu ostatnich 80 lat, która Mann'om nie odpowiada. Co jest oczywistym, choć niezamierzonym komplementem.

tu Kazimierz Mann już dla jednej z komunistycznych central handlu zagranicznego (z wystawy ilustracji w Zachęcie w 1955 r.):


image

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura