szpak80 szpak80
193
BLOG

Antifa z 1950 r.

szpak80 szpak80 Kultura Obserwuj notkę 2

Relacja o Antifiarzach z 1950 r. - reporter, który ją spisał był m.in. korespondentem wojennym, nazywał się Fred Sparks, 1 x pulitzer. Jak się okazało po jego śmierci, w testamencie zapisał 30 tys. dolarów na Organizację Wyzwolenia Palestyny. Przeciwko realizacji testamentu zaprotestowały organizacje żydowskie -WJC i ADL of B'nai B'rith. Sparks też był żydowskiego pochodzenia.

***

1950. Niemcy:

"Zostałem schwytany przez Rosjan w okolicach Breslau... Wysłali mnie do pracy w fabryce samochodów obok obozu więziennego na Ukrainie. Te odrobiny chleba, które otrzymywaliśmy były tak cienkie, że mógłbyś czytać przez nie gazetę. Kradliśmy ziemniaki z okolicznych pól".

"Ciągle mieliśmy polityczne wykłady. Pisałem o boksie do gazety wydawanej przez Antifę - komuniści niemieckiego pochodzenia w więzieniu. Później zostałem przeniesiony do kopalni węgla i po "teście" z polityki dołączyłem do Antify (antyfaszyści). Zacząłem dostrzegać podobieństwa pomiędzy tymi grupami rosyjskimi a naszymi grupami nazistowskimi. Powoli zacząłem czuć się częścią grupy Antify. Komisarz wezwał mnie do siebie, powiedziałem mu że zaakceptowałem komunizm i dołączyłem do partii. Nasza grupa wyjechała do Frankfurtu nad Odrą. Tam przechodziliśmy dalsze kursy polityczne, robiono też wielką propagandę milicji ludowej [policja ludowa, jej formację i działalność nadzorowali doradcy z wojsk wewnętrznych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Związku Sowieckiego (NKWD/KGB), jeden z niemieckich  pułków nosił imię Feliksa Dzierżyńskiego]. Powiedziano nam, że Niemcy potrzebują silnych sił milicyjnych.
Nawet gdybym nie był już komunistą, dołączyłbym bo to oznaczało powrót do domu wcześniej niż inni".

image

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura