szpak80 szpak80
553
BLOG

Agent wpływu w redakcji Newsweeka (z Niemiec)

szpak80 szpak80 Kultura Obserwuj notkę 2

image

Joachim Joesten urodził się w 1907 r. w Kolonii (jego ojciec Józef był prawnikiem, urzędnikiem a w końcu pisarzem i działaczem literackim, choć syn nieprawdziwie przedstawia go w latach 60. jako lekarza, a matkę jako malarkę). Joesten junior studiował w Kolonii, Berlinie, Wrocławiu, Monachium, Nancy i Madrycie, pracował jako dziennikarz. W 1928 roku zamieszkał w Berlinie i w maju tamtego roku wstąpił do Komunistycznej Partii w Niemczech oraz otworzył księgarnię z literaturą marksistowską. W latach 1932/1933 roku przebywa w ZSRS (o czym nie wspomina w swojej autoprezentacji z lat 60., ale sam pisze o tym w artykule z 1940, podobnie jak Moss - autor-badacz wspierający komisję Warrena po zabójstwie JFK w "Disinformation, Misinformation, and...", to samo przeczytać można o nim w raporcie CIA), ten pobyt w Moskwie to zapewne szkolenie (sam rok 1932 r. w ZSRS zdaje się, że stosunkowo często występuje w biogramach działaczy komunistycznych operujących wcześniej i później w Polsce). Po dojściu Hitlera do władzy, "w marcu 1933 r. wyjeżdżam najpierw do Francji, a później do krajów skandynawskich" (Sztokholm i ostatecznie Kopenhaga). Działa tam jako korespondent pism europejskich i amerykańskich (1940 r.: "były korespondent magazynu Time w Kopenhadze").

image

W 1937 r. publikuje artykuł we francuskiej prasie ostrzegający przed zagrożeniem niemieckim dla Danii, w 1939 r. w USA książkę na ten temat - "Rats in the Larder: The Story of Nazi Influence in Denmark". "W 1938 napisałem moją pierwszą książkę, która została wydana w 1939 roku przez Gollancza w Londynie. To była prorocza przepowiednia - Denmark's Day of Doom (Sądny dzień dla Danii) - dokładna prognoza inwazji Niemców /Nazis/ na Danię, która zmaterializowała się rok później". W książce nt. wpływów niemieckich i planach wobec Danii pisał o "beztrosce, jeśli nie współudziale, reżimu Stauning-Muncha", czyli socjalistycznych władz Danii, autor był komunistą. Joesten zapewne wykonywał po prostu swoją pracę na powierzonym odcinku i na ówczesnym etapie narracji, ale od tej pory będzie przedstawiany jako ten, który przewidział inwazję Niemiec na Danię. Co oczywiście doda mu powagi znawcy, doda wiarygodności i ułatwi późniejszą pracę za oceanem (od 1941 r.), nadając ekspercki sznyt jego publikacjom. Po zajęciu Danii przez Niemcy (04.1940), które z użyciem Gestapo monitorowało jego działalność, ucieka do Szwecji - "gdzie byłem internowany przez około 5 miesięcy. We wrześniu 1940 r. poślubiłem szwedzką dziewczynę May Nilsson i od razu zaczęliśmy od czegoś, co pamiętamy jako nasz "Syberyjski Miesiąc Miodowy", gdyż po przelocie ze Sztokholmu do Moskwy, w drodze do USA, spędziliśmy 9 dni w podróży koleją transsyberyjską". Z raportu CIA (lata 60.) dowiemy się, że służby w Szwecji mają dossier na jego temat. Przy tej podróży na/przez Syberię, warto się chwilę zatrzymać - Joesten opublikował z niej artykuł w poczytnym amerykańskim magazynie Life ("Podróż przez Rosję" /Trip across Russia/ w 12.1940 r.). Wydaje się, że jego relacja z podróży brzmiałaby przed 09.1939 sympatyczniej, mimo tych samych warunków, jednak teraz jest czas kiedy ZSRS jest w sojuszu z III Rzeszą o której tyle złego słyszeli i czytali Amerykanie, trzeba więc być bardziej wysublimowanym w przekazie, zwłaszcza jeśli chce się przemycić w nim w sposób wiarygodny pewne treści, a na przyszłość ma się rolę do spełnienia za oceanem. Joesten narzeka, rzekomo chciał bilet 1 lub 2 klasy, a dostał trzeciej, 9 dni na gołych ławkach, brudno (w tym poduszki, koce), brak wody, spać nie można, tłok - "kolej transsyberyjską mogę tylko opisać jako narzędzie masowych tortur" (- tortury? a, tak - kolej transsyberyjska). A szerzej opisywał: ludzie w tym kraju są mało zadbani i wcale nie uśmiechnięci jak na plakatach propagandowych, ludzie o zniszczonych twarzach, kobiety ostro i bez gustu wymalowane. Ale, co podkreśla, w Rosji jest postęp (progress) w porównaniu z 1932 - ludzie są lepiej odżywieni, ubrani i mieszkają w lepszych warunkach, nowe metro w Moskwie jest piękne, zaskakuje duża liczba doskonałych taksówek i prywatnych samochodów, choć wciąż to nie ten poziom, co na Zachodzie. Być może najważniejszy dla Joestena i jego operatorów fragment tego niedługiego artykułu przesłanego do USA dla milionów czytelników Life magazine - publikacja grudzień 1940, podróż pociągiem na Syberię:
"Dzieliliśmy przedział z parą uchodźców z Polski. Wzięli ze sobą wszystkie swoje rzeczy, które zapełniły, oprócz pół tuzina walizek, toreb i paczek, trzy wypchane worki. Były one rzucane na nasze stopy albo upychane w korytarzu, zależnie od tego czy protestowaliśmy my, czy konduktor. Mieli oni też dziecko, które od rana do nocy (i do późna w nocy) wypełniało dźwiękiem powietrze. Jedyną rzeczą, która mogła to przekrzyczeć było radio zamontowane we wszystkich tego rodzaju rosyjskich pociągach". Mimo roku 1940 w relacji autora nie pojawiają się ani żołnierze "rosyjscy", ani funkcjonariusze NKWD, życie toczy się swoim monotonnym torem, są tylko "ostatnie zakłócenia w transporcie na Zachodzie" i że akurat w tym czasie "Rosjanie" zmniejszyli liczbę pociągów na linii syberyjskiej (co, pewnie lokomotywy zajęte). Zdecydowanie, ci "polscy uchodźcy" i ich masa bagażu byli główną inspiracją dla napisania Trip across Russia dla Life magazine a przede wszystkim dla wszystkich jego czytelników oraz redaktorów (zapewne nie tylko Life magazine), którym mogło się "obić o uszy" polskie wołanie o wywózkach Polaków na wschód i warunkach w jakich ich wywożono. Kto wie, być może "polscy uchodźcy" Joestena to protoplaści późniejszych o rok katyńskich "uciekinierów do Mandżurii" Stalina.
Relację z podróży kończy stwierdzenie: "...byliśmy więcej niż wdzięczni odpływając do Japonii". 

Po przybyciu do USA - "przez Japonię i Kostarykę, w marcu 1941 roku dotarliśmy do Nowego Jorku", "znalazłem pracę w magazynie Newsweek, gdzie pracowałem około dwóch lat jako zastępca redaktora w dziale zagranicznym". /w opisie francuskim z 1986 r. jest przedstawiony także jako sekretarz redakcji/, "od 1944 r. pisałem jako autor niezależny /a fulltime freelance writer/". Pisał nie tylko dla Neweweeka bo, oprócz książek, również i zapewne między innymi dla wpływowego Foreign Affairs (o krajach skandynawskich, Ukrainie), gdzie np. w artykule nt. Ukrainy pisał, że Ukraińcy nie chcą współpracować z Niemcami, nawet ci z Ukrainy sowieckiej.
Zanim pojawi się polski wątek w twórczości Joestena, to w 1943 r. wydano mu w USA książkę - Stalwart Sweden, gdzie pisał, że sympatie pronazistowskie w Szwecji są stanowczo niedoceniane na Zachodzie, wynikać one miały z "proniemieckości klas rządzących" i "równie tradycyjnej głębokiej nieufności do Rosji". Opisać miał w niej metody niemieckie (ale nie sowieckie np. na swoim przykładzie) zabiegi formowania postaw proniemieckich poprzez wpływanie na media, pisarzy i dziennikarzy - brzmi znajomo -  np. "pisarze sprzedawali w Niemczech więcej książek niż u siebie", różnice w honorariach też pewnie były znaczące). Jeden z rozdziałów "dotyczył szwedzkich postaw wobec Rosji. W wielu częściach Europy będących pod wpływem Osi powstała nienawiść do komunizmu, która zachęciła te kraje do współpracy z Osią i walki z Rosją...". W cytowanej współczesnej recenzji widać też jaki wpływ wywierały i niekiedy wywierają produkcje Joestena, choć autor recenzji chyba wiele nie potrzebował: "Zauważyłem dużo tego anty-rosyjskiego sentymentu w książce Svena Hedina - America in the Struggle of the Continents, którą ostatnio przeczytałem. Hedin poświęca nadzwyczajną ilość czasu, rozpaczając nad bezbożnymi hordami bolszewickimi, które mają zalać zachodnią Europę i przynieść koniec zachodniej Europie itd.,itd.,itd.(...). Myślałem, że to tylko jego osobista obsesja, ale sądząc po tym co pisze Joesten była ona dosyć szeroko rozpowszechniona w Szwecji". Joesten napisał w tej książce, czego nie ma w innych dostępnych opisach, że został wypędzony ze Szwecji za swoją antyniemiecką aktywność i w 1939 r. przeprowadził się do Danii. Z książki (lub recenzji) wyparowała informacja o tym, że do USA ("otrzymał wizę Kostaryki") dotarł przez ZSRS. Zdaje się, że jego prognozy zawarte w tej książce nie sprawdziły się, choć pewnie nie to by się sprawdziły było głównym celem tej pracy.

W lutym 1944 r. wydawnictwo World Book Co. (dystrybucja Duell, Sloan & Pearce) wydało książkę Joestena pod tytułem "Czego chce Rosja" /What Russia wants/, gdzie pojawił się szereg wątków dotyczących Polski i innych krajów z naszej - środkowej - części Europy. Oddajmy głos prezentacjom z epoki:

image
1) 1-6 maja 1944 Tydzień Rosyjskiej Książki zorganizowany przez Amerykańskie Towarzystwo Biblioteczne, jedna z wyselekcjonowanych tam pozycji to Rainbow /Tęcza/ Wandy Wasilewskiej (wyróżniona nagrodą Stalina 1943, 100 tys. rubli, film sowiecki w 1944 r.). Z prezentacji książki Joestena, z działu zagranicznego Newsweeka: "Daje [on] jasną ocenę dążeń Rosji i jej pragnienia aby nie sowietyzować Europy, ale mieć głos w reorganizacji i planach pokojowych".
2) recenzja w branżowym (książkowo-bibliotekarskim) Kirkus Reviews: "Oto książka, która nie spodoba się antykomunistycznym generalizatorom, gdyż w zwięzły i przekonujący sposób prezentuje wnioski autora odnośnie tego, co chce Rosja, a czego Rosja nie chce. Podstawowym twierdzeniem jest, że Rosja nie chce sowietyzować Europy, ale nie chce też reakcyjnego, antykomunistycznego kordonu sanitarnego, odcinającego ją na zachodzie od reszty Europy. Chce odzyskać granice z 1941 r. (i autor daje argumenty za oraz przeciwko słuszności aneksji z lat 1939-1940 [zapewne te za są "fundamentalne", a te przeciwko są "płytkie" bo taki podział jest widoczny w innych poruszanych kwestiach]); Rosja chce pokoju i bezpieczeństwa (musimy zaakceptować fakt, że Rosja wykazuje funkcjonalność swojej formy Socjalizmu /Socialism/); chce głosu podczas reorganizacji (z być może rodzajem rosyjskiej Doktryny Munroe jako czynnika). Joesten miał rację -aż nadto- w Rats in the Larder kilka lat temu [chodzi o "przepowiednię" ws. Danii]. Zna się /he knows his facts/ i wypowiada się autorytatywnie w sprawie państw bałtyckich, Finlandii, Polski, Niemiec, w relacjach z Rosją. Wyjaśnia kroki prowadzące do [utworzenia] Narodowego Komitetu Wolnych Niemiec, niebezpieczeństw oraz jego walorów (być może jako szantaż?). Autor sugeruje Linię Cruzona [w recenzji jako Curson Line] jako podstawę nowego porozumienia w sprawie polskiej, co jest dzisiaj osiągalne. Ocenia sytuację w Rumunii, Bułgarii, Turcji, Iranie - i Rosji w Azji. Rozważa powierzchowne podobieństwa pomiędzy nazizmem i bolszewizmem, i fundamentalne różnice; podobieństwa i różnice pomiędzy sowiecką demokracją [Soviet democracy] i zachodnią demokracją - głównie kwestię procedur [a matter of techniques]. Oddaje Rosji uznanie za zdrowy moralnie handel [sound business morals], realistyczne i rozsądnie elastyczne nastawienie. Osiąga cele swojej książki - ugruntowuje fakty i przedstawia sowieckie spojrzenie. Nadzwyczajnie użyteczna książka jako podstawa dla lepszego zrozumienia i oceny".
Cytując klasyka: "duuuży gangster".

Po wojnie wpływał w USA (i nie pewnie nie tylko) na obraz stosunków panujących za żelazną kurtyną, już jako wolny strzelec, co umożliwiało mu masową produkcję propagandy dla różnych tytułów i agencji prasowych. I tak w 1946 r. podał do druku m.in. 6 depesz dla NEA (Newspaper Enterprise Association), wydrukowanych następnie w szeregu gazet należących do właściciela NEA - koncernu E.W.Scripps Company (to z niego wykrzaczy się po później Scripps Networks Interactive - właściciel operujących w Polsce WSI i WSI24). W artykułach publikowanych od marca 1946 r. opisywał kolejne państwa z bloku sowieckiego. I tak w pierwszym pisał: "Rosja dzisiaj jest imperium w trakcie tworzenia. Nie w rodzaju starego imperium carów, które nie uznawało żadnych narodowości poza rosyjską, ale raczej wielonarodowego związku mniej lub bardziej niepodległych państw, przypominającego Brytyjską Wspólnotę Narodów". I dalej cały artykuł w tym tonie. Zdjęcie Stalina w mundurze wraz krótkim opisem, również zawiera frazę "Brytyjska Wspólnota Narodów". [Identyczną narrację propagował inny agent sowiecki - marksistowski "historyk" -  Christopher Hill, pod pseud. K.E. Holme w wydanej w 1945 r. książce Two Commonwealths (The Soviets and Ourselves) - Dwie Wspólnoty Narodów (Sowiety i My)]. Przywoływane tutaj artykuły Joestena były tak zakłamane i pro-sowieckie, że zdaje się, że NEA została zmuszona do uzupełnienia w postaci "suplementu do depesz Joachima Joestena" - artykułu o wydźwięku antykomunistycznym, gdzie kilka razy w tekście pojawił się "Boleslaw Beirut" i jego zdjęcie z mapą Polski w granicach przedwojennych. Znalazły się tam też krytyczne nawiązania do porównań Joestena sprzed kilku dni - Sowiety jak Brytyjska Wspólnota Narodów i do jego "wicekrólów" (w rodzaju Bieruta i innych), bez wymieniania nazwiska Joestena.
[Autorem artykułu był były komunistyczny propagandysta - Eugene Lyons, stalinista, trockista a wówczas już antykomunista (przesądził chyba jednak układ Hitler-Stalin lub zabójstwo Trockiego '1941, a nie jak sam pisze, że zmienił zdanie już wcześniej). W 1941 r. krytykował korespondenta NYT w Moskwie, za jego kłamstwa, zaprzeczenia na temat Wielkiego Głodu na Ukrainie. Niecodzienna sytuacja bo Lyons jako korespondent UPI w Moskwie (1928-34, a wcześniej sowieckiej TASS w USA) sam taił to ludobójstwo, nazywając, zamordowanego później, Garetha Jonesa, piszącego prawdę o Głodzie - kłamcą.]

W 1948 r. Joachim Joesten otrzymał obywatelstwo amerykańskie.

Widoczne przejawy jego działalności to artykuły i książki o służbach specjalnych państw NATO - Niemiec zachodnich, Izraela, Francji, Anglii, USA, które starał się kompromitować. Dużo przy tym podróżował zagranicę, zatrzymując się na dłużej. Dwie z książek odbiegają chyba tematyką od innych - AS Onassis Herr auf allen Meeren (AS Onassis - Pan na wszystkich morzach), choć pewnie też zlecona przez operatorów (być może chodziło o "razwiedkę" w sprawie Onassisa) i the Luciano Story /1954/ (o mafiozie Jack Ruby Lucky Luciano)

image
(09.1963). Inna seria artykułów publikowanych dzień po dniu. Wyżej urobek sowieckiego agenta z dwóch kolejnych dni. (United Feature Syndicate, Inc. - własność jw. Scripps Networks). W artykule na temat służb ZSRS, inaczej niż w przypadku pozostałych, buduje ich profesjonalny wizerunek, "zdradza" techniki pracy - "werbują przede wszystkim posługując się szantażem a nie sympatiami politycznymi i pieniędzmi". Pisząc o służbach sowieckich pisze o...nazistach w wywiadzie niemieckim i szwedzkim - pozyskanych szantażem przez "Rosjan", "sowieci, jak nikt inny korzystają ze śpiochów, i potrafią czekać wiele lat na efekty". Inaczej się to czyta wiedząc kim jest autor, łatwiej dostrzec funkcję jaką mają spełnić te teksty.

Jednym z bestsellerów Joestena była przetłumaczona na wiele języków i wznawiana książka nt. zamachu na prezydenta Kennedy'ego: "Oswald: Assassin or Fall Guy?" /"Oswald: Zabójca czy kozioł ofiarny"/. Opublikowana we wrześniu 1964 r., a więc napisana (są wątpliwości czy sam ją pisał, bez pomocy) jeszcze przed ukazaniem się rządowego Raportu Warrena. Joesten na ten temat napisał także inne książki - "A Brief Analysis of the Warren Report" - o wynikach pracy komisji, "The Case Against Lyndon B. Johnson in the Assassination of President Kennedy" i "Oswald: The Truth" (obie w 1967). Joesten twierdził, że zamachu dokonały "kręgi prawicowe" (milionerzy z Teksasu), policja w Dallas, wespół z CIA, FBI i rolą wiceprezydenta L. Johnsona. Warto przypomnieć, że Oswald miał wątek sowiecki w swoim życiorysie. Joesten niedługo po zamachu udał się do Dallas, gdzie przeprowadził swoje kilkudniowe "śledztwo", po czym nagle wyjechał do Niemiec, gdzie miał próbować opublikować w Sternie artykuł na ten temat, artykuł zamienił się później w książkę.

image
Armand Moss w "Misinformation, Disinformation..." : "Komisja Warrena przesłała swój raport prezydentowi Johnsonowi 24.09.1964 r., pierwsza książka Joestena "Oswald: Zabójca czy kozioł ofiarny" miała swoją pierwszą recenzję w New Times (lewica) w wydaniu z 23 września 1964 r. Autorem był "Amerykański dziennikarz Victor Perlo", były pracownik the War Production Board /Rady Produkcji Wojennej/. W erze McCartyzmu "grupa Perlo" była oskarżona o szpiegostwo. (...)
Tłumaczenie "Oswald, Assassin or Fall Guy" (Die Verschwörung von Dallas) zostało opublikowane w Londynie przez Merlin Press i w Nowym Jorku przez Marzani and Munsell, przed Raportem Warrena. (...)
New Times napisało , że amerykański wydawca pracy Joestena "zasługuje na uznanie za jej promocję". "Tysiąc egzemplarzy" zostało sprzedanych w krótkim czasie "mimo czarnej listy komercyjnych wydawców": (Wydawca, Carl Manzani, został skazany w 1947 r. za złożenie fałszywego oficjalnego oświadczenia przez zaprzeczenie swojemu członkostwu w partii komunistycznej i otrzymał wyrok jednego do 3 lat w więzieniu".
Podobne informacje znaleźć można w opisie dokumentów z archiwum Mitrochina: "Książka Joestana została opublikowana w USA w 1964, przez agenta KGB Carlo Aldo Marzani (pseud. "Nord"), któremu we wczesnych latach 60. Komitet Centralny partii komunistycznej zapłacił 672 tys. dolarów, według dokumentów Mitrochina. Książka została pozytywnie zrecenzowana przez Victora Perlo (amerykańskiego agenta KGB pseud."Raid") w New Times, które było słupem KGB".
W języku polskim publikacja ukazała się nakładem partyjnego wydawnictwa Książka i Wiedza w 1966 r., wstęp napisał komunistyczny propagandysta Grzegorz Jaszuński opisywany jako "specjalista od fałszowania spraw międzynarodowych", mąż marszałek/ambasador Zofii Kuratowskiej z Unii Wolności.
W związku z planowaną publikacją "Oswald: Zabójca czy kozioł ofiarny" powstał raport CIA na temat Joestena i kolegów (08.1964, jedna z 4 stron nie została odtajniona). Napisano w nim, że wydawca książki Joestena - Carl Marzani pracował wcześniej dla amerykańskiego wywiadu (w organizacjach poprzedzających powstanie CIA) - w COI (Coordinator of Information zał.07.1941) i w OSS (Office of Strategic Services, zał.06.1942) i krótko w Departamencie Stanu [ówczesna polityka amerykańska (F.D. Roosevelt) była taka, że trudno było rozróżnić czy ktoś działa w interesie sowieckim, czy realizuje politykę USA]. Następnie, w 1947 r. został skazany na 1 do 3 lat więzienia za kłamstwo w sprawie swojej przynależności do partii komunistycznej. Po wyjściu z więzienia założył firmę wydawniczą - w 1961 r. wydał książkę "CIA i Kuba", której był współautorem oraz "Sprawa Oswalda". Z kolei o tytułowym agencie z Newsweeka napisało, że rozważano zatrudnienie go w OSS w 1943 r., ale nie został zatrudniony ponieważ nie pasował temperamentem i nie miał warunków fizycznych do pracy wywiadowczej, "w czasie sprawdzania kilku współpracowników twierdziło, że Joesten był członkiem Komunistycznej Partii Niemiec i że szwedzka policja ma jego dossier. Te twierdzenia nie mogły być udowodnione". W dalszej części raport opisuje jego najnowszą (o zamachu na Kennedy'ego) i wcześniejsze publikacje.

image

Za autoprezentacją Joestena - Do końca lat 60. napisał przeszło 25 książek oraz setki artykułów do gazet i magazynów. Czyta i rozumie 11 języków, a mówi mniej lub bardziej płynnie w pięciu (angielski, niemiecki, francuski, hiszpański i szwedzki).
Joachim Joesten zmarł w 1975 r. a jego książki są po dziś wznawiane.


image

http://www.kenrahn.com/JFK/The_critics/Joesten/Joestenbio.html
https://www.cia.gov/library/readingroom/docs/CIA-RDP80B01676R000100020004-7.pdf.
https://de.wikipedia.org/wiki/Joachim_Joesten
http://spartacus-educational.com/JFKjoesten.htm
http://illadvised.blogspot.com/2016/03/book-joachim-joesten-stalwart-sweden_14.html
https://www.spymuseum.org/education-programs/news-books-briefings/background-briefings/active-measures/
https://www.kirkusreviews.com/book-reviews/joachia-joesten/what-russia-wants/
http://www.conservapedia.com/John_F._Kennedy
https://groups.google.com/forum/#!topic/alt.assassination.jfk/4i0BtslHfQc
http://yelita.pl/artykuly/art/jaszunski
https://openlibrary.org/authors/OL1112742A/Joachim_Joesten#editions
https://www.cia.gov/library/publications/intelligence-history/oss/art02.htm
+ inne.

szpak80
O mnie szpak80

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura