W 57. numerze miesięcznika Historia Do Rzeczy jego cześć poświęcono postaci Władysława Studnickiego - jakby to odmienił przez wszystkie przypadki red. P. Zychowicz - germanofila. Tę część numeru zatytułowano: "Dodatek specjalny na 150. rocznicę urodzin". Przy czym nie jest to dodatek bo nic dodatkowego ponad standardowe 100 stron nie dodano, a żeby było jeszcze ciekawiej to "dodatek" otwiera dwustronnicowa fotografia z podpisem "Inauguracyjne posiedzenie Tymczasowej Rady Stanu w styczniu 1917 r. Władysław Studnicki - ósmy z prawej" (widoczne są 22 postaci, postacie) - wyszło trochę leniwie jak na "dodatek" na 150-lecie urodzin.
W dodatku tym umieszczono rozmowę i artykuł (plus wspomniane zdjęcie)
Z wywiadu red. Zychowicza z dr Gawłem Strządałą. Obaj są fanami p. Studnickiego. Ostatnie zdania Strządały w tej publikacji brzmią jak następuje:
"Pierwszy szef dyplomacji III RP Krzysztof Skubiszewski [ur.1926] opowiadał, że jako dziecko uczestniczył w tajnych kompletach w mieszkaniu Studnickich. W pewnym momencie do pokoju wszedł sam Władysław Studnicki i powiedział do zgromadzonej młodzieży: "Teraz trwa wojna, ale ta wojna kiedyś się skończy. A wtedy Polska i Niemcy będą musiały jakoś ułożyć swoje stosunki". To, co stało się po roku 1989 r., czyli bliski sojusz Berlina i Warszawy, jest pośmiertnym triumfem Studnickiego".
Sic! Nie wiem, czy można bardziej widowiskowo kompromitować Władysława Studnickiego, niż opisywać to, co zrobiono i o co nie zadbano po 89 r. jako jego - Władysława Studnickiego triumf.
"Autor jest politologiem. Byłym adiunktem Uniwersytetu Opolskiego i Członkiem Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego. Napisał "Niemcy w myśli politycznej Władysława Studnickiego".
A w innym miejscu dowiemy się jeszcze tylko, że rezyduje we Wrocławiu. Szukałem jakichś bliższych danych o toku kształcenia, np. danych o jakichś stiftungach, ale bez powodzenia.
Poza wszystkim innym, ciekaw jestem czy ktoś próbował weryfikować twierdzenia Skubiszewskiego co do znajomości ze Studnickim, bo trzeba przyznać, że dość udała podkładka pod działalność. Tym bardziej, że wzmocniona w innym miejscu:
"Jak wspominał minister Skubiszewski:
"Na dzisiejszej scenie politycznej jestem zapewne ostatnim, który w końcowych latach jego [Studnickiego] działalności w Polsce, czyli w strasznym okresie okupacji w Warszawie, słuchał jego programu politycznego, jego wyjaśnień, rozmawiał z nim".
***

Podpisanie traktatu o dobrym sąsiedztwie (1991)
i tylko jeden z elementów "triumfu":
"...Członkowie mniejszości niemieckiej w Rzeczypospolitej Polskiej to znaczy osoby posiadające polskie obywatelstwo, które są niemieckiego pochodzenia albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji niemieckiej, a także osoby w Republice Federalnej Niemiec, posiadające niemieckie obywatelstwo, które są polskiego pochodzenia, albo przyznają się do języka, kultury lub tradycji polskiej..."
***
"Polski naukowiec wspomniał, że gdy przedstawił zapisy układów* Polski z Niemcami profesorowi Jerzemu Lenczowskiemu – przedwojennemu i emigracyjnemu polskiemu dyplomacie, usłyszał następującą odpowiedź: “Marku, czy to pisała agentura? (...)".
*głównie/m.in chodzi o polsko-niemiecki traktat graniczny z 14 listopada 1990.
***


Inne tematy w dziale Kultura