Gdybyśmy mieli służby, już byśmy to wiedzieli.
Szabaki, Szinbety, Mossady odmieniane przez wszystkie przypadki przy okazji opisu działalności "dziennikarza" Ronena Bergmana. Książki o korupcji w Autonomii Palestyńskiej, o irańskim programie nuklearnym, związkach Iranu z Osamą, ratowaniu izraelskich szpiegów, "nowe rewelacje" na temat II "wojny libańskiej", służby, służby, służby.
Podróże z oficerami Shabaku do Polski (2008) oczywiście w roli tego, no, dziennikarza...