nickto nickto
24
BLOG

Myśli nieskromne: pornografia (10/?)

nickto nickto Polityka Obserwuj notkę 1
Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać (Łk 14,18)

Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać (Łk 14,18)

Paliwo myślenia to pragnienie, a raczej pożądanie PRAWDY, pożądanie właściwie nigdy nienasycone. Pożądanie dla którego zaspokojenia człowiek nie otrzymał żadnych środków, aby je skutecznie ugasić, jest paliwem, które myślenie wywołuje i którym się ono karmi. Zapas tego paliwa otrzymał człowiek na całe swoje życie, na jego początku nastąpił zapłon i powstały płomień nie zgaśnie dopóki pozostanie nawet resztka paliwa – działa to tak jak rakieta zasilana paliwem hipergolowym.

„Pożądanie prawdy” - pożądanie nigdy nie zaspokojone, pożądanie nie dające się stłumić, jest to strumień, który tylko czasem udaje się zaledwie trochę skanalizować, czyli skierować jego nurt na słoną pustynię, aby rozpłynął się w cierpieniu. Czy ludzkie pożądanie prawdy, które w dużym uproszczeniu można nazwać ciekawością, pożądanie często nawet nieuświadamiane, może być w człowieku „zainstalowane” na stałe, podobnie jak „pożądanie tlenu”? Czy człowiek faktycznie istnieje „ku prawdzie”? Czy tym samym istnienie człowieka tym się różni od istnienia psa czy kamienia, że ludzkie istnienie jest wewnętrznie „zastrzałkowane”, raczej zadane KU CZEMUŚ a nie dane z JAKIEGOŚ POWODU, raczej aktywne niż pasywne, w efekcie raczej „opłacane” z dołu, „na koniec dnia”, niż z góry, według narzuconego planu?

Pożądanie prawdy sprawia, że świat nie może być symetryczny – prawda i fałsz, dalej idąc: dobro i zło, choć są, w pewnym sensie, swoim odbiciem lustrzanym, NIE są jednak symetryczne, czyli w jakiś sposób równorzędne. Manicheizm jest herezją, którą można określić jako kulminację fałszu, jego logiczne zapętlenie. Człowiek ma jednak zakodowany w sobie mechanizm, który pozwala mu odróżnić prawdę od fałszu, człowiek w swoim wnętrzu jest wyposażony w tajemniczy żyroskop, który działa autonomicznie, nawet bez dodatkowego „zasilania”, w postaci, przykładowo, formacji w procesie wychowawczym. Oczywiście, działanie tego mechanizmu nie jest idealne, a z pewnością nie ubezwłasnowolnia człowieka – nawet nie zmusza go do niewolniczego podążania „za wiatrem”. Ważne jest jednak to, że ten wiatr jest, że nie przyszło nam żyć w warunkach permanentnej flauty.

-----

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse

vel

Naród, który zabija własne dzieci skazany jest na zagładę

--------

Wyjaśnienie do stopki.

Od początku mojej pisaniny używam tego łacińskiego cytatu z zamierzchłych dziejów naszej cywilizacji, później dodałem adekwatne tłumaczenie (czyj oryginał i tłumaczenie łatwo sprawdzić). Teraz dodam jeszcze swoje wyjaśnienie.

Skąd tutaj Kartagina? Otóż Kartagina była ostatnim dużym organizmem państwowym z tej strony Atlantyku, który duchowych podstaw swojego istnienia upatrywał w publicznym składaniu ofiar z dzieci (aborcji jeszcze nie wynaleziono). Rzym, zanim stał się na długi czas niepokonany, widział swoje "być albo nie być" w całkowitym zniszczeniu Kartaginy, aż do gołej ziemi posypanej solą. Tak też się stało - 90% Kartagińczyków zabito, reszta "uratowała się" jako towar na targu niewolników.

Jak Ci się zdaje drogi czytelniku: jesteś Rzymianinem, czy Kartagińczykiem? A może Twoje istnienie nie potrzebuje duchowych podstaw, zaś ofiara z dzieci w aborcji jest konieczna, aby się dobrze bawić?

nickto
O mnie nickto

Jestem pszczelarzem (coraz bardziej).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka