Jeżeli konie ciągną w różnych kierunkach, nic dobrego z tego nie wyjdzie. trzeba zaprząc konie, żeby ciągnęły w jednym, zamierzonym kierunku.
Z końmi sprawa jest banalna, wystarczy znane od wieków chomąto, ale co zrobić, żeby partie polityczne działały razem dla dobra narodu? Na razie każda ciągnie w swoją stronę, a wyborcy dawno stracili rozeznanie, w którą stronę, która partia ciągnie.
Otóż można!
Można, ponieważ jest coś, co łączy absolutnie wszystkie partie obecne na naszej scenie politycznej. Niby wszyscy to widzą, ale jakoś nikt tego nie wykorzystuje.
Rzeczą, która łączy wszystkie partie, jest niemożność zrealizowania obietnic przedwyborczych.
A my, zamiast wykorzystać tak wielką szansę, tylko narzekamy.
Bez sensu.
Sposób jest banalny w swojej prostocie i aż dziw, że nikt go dotąd nie wykorzystał. Wystarczy zobowiązać wszystkie partie biorące udział w wyborach, do tego, żeby złożyły przedwyborczą obietnicę, że będzie gorzej, a powszechna niemożność zrealizowania obietnic załatwi resztę!
Niebezpieczeństwo, że się nie uda, jest praktycznie zerowe, bo wachlarz przyczyn uniemożliwiających zrealizowanie obietnic jest tak szeroki, że nie ma obawy, że jakieś przyczyny obiektywne wymuszą jego zrealizowanie.
A gdyby stał się jednak cud, bylibyśmy chyba jedynym krajem, w którym dotrzymuje się obietnic przedwyborczych!
Na pewno warto spróbować.
Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka