Szachy to trudna gra.
Naprzeciw mnie siedzi mój przeciwnik,
między nami stół, na nim szachownica.
Na szachownicy 64 pola, 16 figur i 16 pionów.
Połowa moich, połowa jego. Różnią się tylko kolorem.
Są jeszcze nasze myśli – wiedzą, skojarzenia, wnioski.
Tak naprawdę, to one grają.
Określone są reguły gry - proste i jasne.
Tak proste i tak jasne, że potrafi je zrozumieć kilkuletnie dziecko.
Reguły są takie same dla mnie i dla mojego przeciwnika.
Wiadomo co wolno, czego nie wolno. Każdemu wolno to samo.
Wiadomo co jest celem gry.
W zasadzie wszystko wiadomo.
Wystarczy popatrzyć, pomyśleć, wyobrazić sobie i wykonać ruch.
Bardzo prosty ruch.
Jednak, żeby grać w szachy, trzeba wielu lat nauki,
wielu przemyśleń, wielu ćwiczeń.
Nie ma człowieka, który obejmie swoim rozumem
całość tej prostej gry.
Nie ma komputera, który przeanalizuje każdą możliwość.
Ci którzy nauczyli się grać w szachy, są mistrzami,
a ich umysły podziwia cały świat.
Bardzo mądrzy są mistrzowie szachowi.
Przeciwnik i ja.
Ja i przeciwnik.
Łączy nas chęć zwycięstwa.
Obaj zamierzamy stworzyć zagrożenie dla Króla przeciwnika.
Jeśli przeciwnik pozna moje zamierzenia, obroni się bez trudu.
Nie powinienem pozwolić, żeby je poznał.
Najlepiej jeśli dostrzeże zagrożenie dopiero wtedy,
kiedy nie będzie już miał szansy, żeby się obronić.
Muszę więc zasugerować mu, że ważne dla mnie
jest zupełnie co innego, niż ważne jest w rzeczywistości.
Jednym ze sposobów do osiągnięcia tego jest ofiara.
Wystawiam, jako łatwy łup, pozornie ważną figurę.
Przeciwnik łasi się na nią, ale nie widzi,
że wystawia się w ten sposób na decydujący cios.
Innymi słowy zwodzę przeciwnika.
Sugeruję nieprawdę.
Oszukuję.
Szachista oszukuje przeciwnika, ale oszukuje, nie kłamiąc!
Wszystko co robi, robi jawnie, otwarcie.
Przeciwnik ma możliwość właściwej reakcji, widzi wszystko.
Jeśli umie czytać, zobaczy i zareaguje.
Jeśli umie czytać grę.
Szachista oszukuje siłą umysłu, a nie siłą słów.
Ale jednak oszukuje.
Kto lepiej oszukuje, zostaje mistrzem.
Tak jak w życiu..
Życie to gra, w którą grają miliardy graczy.
Szachownica ma miliony kilometrów kwadratowych.
Na niej są miliony figur, miliardy pionków.
Nie wiadomo, który jest mój, a który przeciwnika.
Nie wiadomo kto jest figurą, a kto pionkiem.
Nie wiadomo kto jest Królem, a kto Hetmanem.
Nie wiadomo jakie są reguły gry,
a przede wszystkim nieznany jest cel gry.
Nie wiadomo, czy moja figura nie jest pionkiem przeciwnika,
czy mój pionek nie jest figurą przeciwnika.
Niewiele wiadomo.
W szachy grają ludzie, którzy nauczyli się grać.
W życie grają ludzie, którzy się urodzili.
W szachy grają ludzie, którzy szkolą swój umysł.
W życie grają ludzie, którzy nie wiedzą nawet, że umysł może być siłą.
W szachy grają ludzie, którzy nauczyli się logicznie myśleć.
W życie grają ludzie, którym pozwolono uwierzyć,
że logika jest im niepotrzebna.
A jednak mistrzami są ci, którzy potrafili przetrwać w szachach.
Ci, którym udało się przetrwać w życiu są niezauważani.
Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię.
A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości