Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn
42
BLOG

Wielkie dzieło Donalda Tuska

Niegdysiejszy Blondyn Niegdysiejszy Blondyn Polityka Obserwuj notkę 11

 

W cieniu wielkiej tragedii niezauważone zostaje Wielkie Dzieło.

A szkoda.

Wielka szkoda, bo dzieło jest wielkie.

 

Miliony Polaków, przez 70 lat zastanawiały się,

kto jest winien zbrodni katyńskiej.

Zastanawiali się wszyscy:

naukowcy, prości ludzie, rodziny ofiar, rodziny katów,

ideolodzy, opozycjoniści, najmądrzejsi i najgłupsi.

Tak bardzo się Polacy zastanawiali,

że z okazji zbrodni, w Polsce, działo się wiele złego.

Polacy oszukiwali się, pomawiali siebie i innych,

wsadzali do więzień, odbierali i niszczyli sobie zdrowie i życie.

Bardzo dużo złego Polacy robili z tej okazji,

a efektu żadnego to nie dało.

 

Aż na scenę polityczną wkroczył

poirytowany tym wszystkim Donald Tusk.

Donald Tusk zauważył rzecz,

której nie zauważył żaden kłótliwy Polak!

Donald Tusk nie tylko zauważył,

ale przede wszystkim natychmiast wprowadził w życie.

 

Wyczyn Pana Premiera powinien być zapisany

złotymi zgłoskami w annałach polskiej polityki.

Pan Premier zgrabnie ominął wszystkich pośredników

i po prostu spytał osoby kompetentnej!

I osoba kompetentna odpowiedziała.

Sam Prezydent Rosji ujawnił całej Polsce coś,

o czym wiedzieli wszyscy Rosjanie,

ale nikt nie potrafił ich spytać.

Pan Prezydent naszego Brata Większego ujawnił,

że zbrodni katyńskiej winien jest Stalin i jego sługusy!

 

Po 70 latach w końcu poznaliśmy prawdę!

Bardzo personalnie ją poznaliśmy. Bardziej już nie można.

Bez IPNu, bez komisji do badań, tak po prostu.

A do tego od razu poznaliśmy wszystkich zbrodniarzy.

Ileż to pieniędzy oszczędziliśmy, ileż nerwów,

ileż niepotrzebnych słów.

A wystarczyło spytać Prezydenta Rosji.

Pan Prezydent zasugerował nawet,

że wystarczyło spytać dowolnego Rosjanina.

Polacy pewnie nie wiedzieli, którego spytać,

bo przecież tych Rosjan jest tylu.

 

A Donald Tusk spytał!

Panie Premierze dziękuję!

 

I olbrzymi kamień spadł mi z serca.

Na szczęście, to tylko sprawka niedobrego człowieka

i jego sługusów.

A ja, mało rozumny Polak, już się obawiałem,

że to komunizm albo nie daj Boże socjalizm nawet jest winien.

Pan Prezydent na szczęście rozwiał moje obawy.

 

A do tego jedno pytanie wystarczyło, żeby się pojednać.

Bez obcych baz wojskowych, bez tarcz antyrakietowych,

o ileż bezpieczniejsze jest takie słowne pojednanie.

 

Teraz już znowu mogę spać spokojnie.

 

Pewien niepokój jeszcze tylko we mnie budzi pytanie,

czy Polacy są aby w stanie zrozumieć,

że jeśli czegoś nie wiedzą,

muszą zapytać Prezydenta Rosji.

Błędne założenia sprawiają, że wnioski są nic nie warte. Kłamstwo, bardzo sprawnie potrafi udawać prawdę. No i mamy lodową górę nieporozumień. Góra lodowa ozdobiona jest emocjami, które utrudniają logice i kulturze wydostać się na powierzchnię. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż uczciwi Polacy Jarosława mają!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka