Chwali się tym donosem na swym blogu bardzo były fizyk Michał Jaworski:
https://www.salon24.pl/u/mjaworski/1002356,moja-teoria-superspiskowa
bloger Jaworski :
Prywatnie sądzę, iż Wichita People między innymi po otrzymaniu takiego listu zdali sobie sprawę, że koszt symulacji przerasta możliwe do zaoferowania przez Macierewicza kwoty.
To jakiś bełkot i językowy i techniczny, pod oryginalnym tekstem tłumaczenie automatyczne ( z minimalnymi ingerencjami) gdyż takie tłumaczenie dobrze oddaje głupkowatość tego donosu.
if you measure the thickness of structural elements in the wing, first of all a much less laborious simulation of wing and birch collision should be made with the actual thickness of elements - almost entirely - including the hull - obtained long ago from the manufacturer. Both "sides of the conflict" are important in reconstructing the destruction of the self-made collision. From the statements known to me, it does not follow that attempts are made to determine with which trees the airplane or its fragments in the wreckage area collided. It is known from satellite images that it was a partially wooded area. In addition, the actual shape of the terrain seems to be impossible to reproduce. The absence of this crucial question - what is it the plane was a actualy striking - may suggest the assumption that it did not collide with anything but broke up as a result of the explosion or that hit a flat terrain.. So you can go in the direction of clearly imbalance in the fidelity of recreating the properties of the colliding objects - a super-fine plane and practically unknown terrain - as, for example, Dr. Binienda's simulations, in which this balance was preserved in a specific way - four times thicker spar collided with the play-doh birch.
jeśli mierzysz grubość elementów konstrukcyjnych w skrzydle, przede wszystkim należy wykonać znacznie mniej pracochłonną symulację zderzenia skrzydła i brzozy z rzeczywistą grubością elementów prawie w całości - w tym kadłub uzyskane dawno temu od producenta.
Obie „strony konfliktu” są ważne w rekonstrukcji zniszczenia dokonanej przez siebie kolizji
Ze znanych mi stwierdzeń nie wynika, że podejmowane są próby ustalenia, z którymi drzewami zderzył się samolot lub jego fragmenty w obszarze wraku.
Ze zdjęć satelitarnych wiadomo, że był to częściowo zalesiony obszar. Ponadto rzeczywisty kształt terenu wydaje się niemożliwy do odtworzenia.
Brak tego kluczowego pytania - z czym właściwie zderzał się samolot - może sugerować założenie, że nie zderzył się on z niczym innym, ale rozpadł się w wyniku wybuchu lub uderzył w płaski teren
jak np. w symulacji dra Biniendy
w którym równowaga ta została zachowana w określony sposób - czterokrotnie grubszy dźwigar zderzył się z brzozą – plasteliną.
what is it the plane was a actualy striking
Pisała to osoba bez wiedzy technicznej , co więcej nie bardzo rozumiejąca nawet fizykę newtonowską !!
1. Ten ignorant twierdzi, że skoro nie da się idealnie odtworzyć terenu i drzew przed zderzeniem to symulacja skutków zderzenia samolotu z podłożem nie ma sensu.
Otóż niuanse terenu ani zadrzewienia nie mają znaczenia dla istoty symulacji , która ma odpowiedzieć na pytanie czy przy "zderzeniu o małej energii" z określoną prędkością i pod określonym kątem samolot mógł by ulec takiej defragmentacji.
a) teren - miało by to znaczenie gdyby tam były jakieś wały ziemi, jakieś głębokie rowy - a tak to łagodne zagłębienia czy wyniesienia sa bez (istotnego ) znaczenia
b) drzewa - tylko grube drzewa mogły by mieć jakiś lokalny wpływ na stopień zniszczenia samolotu- nie ma tez takiego
drzewa - zderzenie z którym wyrzuciło by dźwigar 20 m na bok.
W ogóle to jedną z metod lądowania awaryjnego - dla ograniczenia listy ofiar jest ...lądowanie na las...
- można zobaczyć to na przykładzie samolotu Airbus
Katastrofa lotu Air France 296Q miała miejsce 26 czerwca 1988 podczas pokazów lotniczych na lotnisku Miluza – Habsheim. Podczas pokazowego lotu na małej wysokości samolot Airbus A320-111, wiozący zaproszonych gości i dziennikarzy, zawadził o drzewa i spadł na las otaczający lotnisko. Zginęły trzy osoby., 50 było rannych na pokładzie były 133 osoby
Tak więc kwestie które Ten Ignorant -autor donosu - podnosi sa bez znaczenia.
W tej sytuacji nie chodzi o niuanse- ona pokaże drastyczną różnicę miedzy skutkami takiego zderzenia pokazanego w oparciu o wiedzę techniczna i fizykę a stanem faktycznym na wrakowisku w Smoleńsku , co dowodzi , że przebieg tego zdarzenia był inny niż wg narracji MAK/Laska.
Jaka może być motywacja takich osób ; by wysyłać- mimo wszystko - takie donosy - i kompromitować się.