"Król jest nagi."
"Nowe szaty króla" - Hans Christian Andersen .
Ludzie z reguły wolą utrwalone kłamstwo
od konieczności zmiany zdania i zaakceptowania niepopularnej prawdy.
To jest sensacja na pierwszą stronę
http://niezniknelo.pl/NPW/www.npw.gov.pl/dokumenty/TU-154/Wyst%C4%85pienie%20p%C5%82k.%20Ryszarda%20Filipowicza%20na%20konferencji%20w%20dn.%2027.03.2015%20r.pdf
Wystąpienie płk. Ryszarda Filipowicza na konferencji prasowej w dn. 27.03.2015 r., w którym prezentuje ustalenia biegłych w zakresie przebiegu lotu Tu-154M w dniu 10.04.2010 r.
Nie zniknęło.
Opinia publiczna ma prawo zakładać, że jesli opinię w sprawie "katastrofy" w Smoleńsku , w kwestii parametrów lotu na ostatnim jego odcinku prezentują biegli to jest to opinia rzeczowa, wiarygodna ,pewna.
- Czy tak jest naprawdę?
Przyjrzałem sie zapisom z tej opinii dotyczących próby wykonania manewru odejścia na drugi krąg.
Przy warunkach lotu takich, jak: prędkość obrotowa sprężarki niskiego ciśnienia silników 31,4 % i prędkość opadania ok. 8 m/s – zdaniem biegłych –
wysokość 75 m stanowiła granicę, przekroczenie której powodować musiało nieuchronne zderzenie samolotu z przeszkodami terenowym.
Jak to sformułował klasyk:
- Jak stanowiła kiedy nie stanowiła???
Przecież Tu-154 - jak wiadomo- i jak podają dalej biegli rozpoczął manewr odejścia nawysokości 20 m nad ziemią, przy wznoszącym sie terenie !!!
Dalej biegli uzasadniają dlaczego odejście z tak małej wysokości byłoby niemożliwe:
Uzależnione to jest głównie czasem akceleracji (przyśpieszenia) silników od wartości prędkości obrotowej sprężarki niskiego ciśnienia = 31,4 % do wartości startowej, czas ten – według biegłych wynosił 8 s. Biorąc, bowiem pod uwagę, że wysokość potrzebna do wyprowadzenia samolotu ze zniżaniem z prędkością opadania 8m/s 12 przy pracy silników na tzw. lotnym małym gazie, tj.60% prędkości obrotowej sprężarki niskiego ciśnienia, wynosi 50 m, to w warunkach pracy silników na tzw. około naziemnym małym gazie (tj. 31,4 % prędkości obrotowej sprężarki niskiego ciśnienia),najpierw należy zwiększyć prędkość obrotową silników do lotnego małego gazu, co trwa ok. 3 s, a to powoduje, że
bezpieczna wysokość, na której należy podjąć decyzję o odejściu na drugi krąg wynosiła 75 m.
Na tej wysokości samolot nie odszedł na drugi krąg, stąd zderzenie samolotu z przeszkodami terenowymi było przesądzone
Biegli się pogubili i zapętlili- wydali dwie sprzeczne opinie w jednym.
przecież napisali dalej:
19. O godz. 8: 40: 55(według czasu rejestratora ATM QAR), a więc 1,8 sekundy przed BRL, gdy samolot znajdował się na bezwzględnej wysokości ok. 20 m i około 6 m poniżej płaszczyzny DS. 26, pilot energicznie ściągnął do siebie kolumnę wolantu, czym spowodował wyłączenie stabilizacji podłużnej, zmniejszenie prędkości opadania oraz przejście na lekkie wznoszenie z prędkością około 1 m/s
21. O godz. 8: 40: 57 (wg. czasu R. ATM QAR) – nastąpiło gwałtowne i całkowite wychylenie kolumny wolantu „do siebie”, co pozwoliło uzyskać maksymalne wychylenie steru wysokości na wznoszenie. Tak gwałtowne działanie pilotów – zdaniem biegłych – może świadczyć o tym, że zauważyli oni przed sobą i powyżej toru lotu samolotu wysokie drzewa i chcieli „przeskoczyć” nad nim
Co z tym fantem zrobić ?