quwerty quwerty
186
BLOG

Lasek raportem oszukał władze Polski; to sprawa prokuratorska.

quwerty quwerty Polityka Obserwuj notkę 0

  Sprawca  zawsze zostawia ślad.





    KBWL - Lotnictwa Państwowego  z premedytacją lub wskutek nie zachowania

należytej  staranności sporządził  Raport i sformułował wnioski na podstawie błędnych przesłanek

faktycznie  kopiując  sfałszowane /zmanipulowane przez MAK dane, nie weryfikując ich.

  |Chodzi o stronę  229 Raportu

image

Dr Lasek wnioskowanie o winie pilotów  oparł m.in na tym fragmencie,

w którym podaje  w Raporcie

niemożliwe fizycznie parametry  manewru go-around:

 Samolot  |Tu-154 nie mógłby przejśc na wznoszenie gdyby parametry rozpoczęcia  manewru była  takie jak podano na tej stronie i w innych miejscach \Raportu i |Załączników.

Do tego nie potrzeba specjalistycznej wiedzy;

 wystarczy fizyka Newtona ze szkoły i trochę oczytania w temacie aerodynamiki Tu-154 ( Piatin, Jerszow)

oraz oczytania w obszarze " fizyki katastrof"

image

   Dr Lasek podaje , że rozpoczęcie manewru ma miejsce  na wysokości  16 m  RW  czyli  16 m nad ziemią  wg pomiaru wysokościomierza oraz przy prędkości zbliżania się do ziemi  12 m/s !!

(  uwzględniając wznoszący się teren  faktyczna prędkość zniżania średnia na tym odcinku to 9 m/s)

Zdecydowana reakcja pilota miała miejsce o godz. 6:40:57,5 – na wysokości 28 m

Sekundę później, o godz. 6:40:58.5 nastąpiło zwiększenie
ciągu oraz zdecydowane ściągnięcie wolantu na siebie

Zdarzyło się to 1187 m od progu pasa,
na wysokości 16 m RW


Tak więc wg Raportu- samolot w ciągu  1 sekundy zbliżył się do ziemi  o 12 m!!


Jaki był zapas wysokości dla wyhamowania prędkości zniżania  i rozpoczęcia  wznoszenia ?


- uwzględniając  wznoszący się teren ( zbocze jaru) pochyłość rzędu 4 m/100m oraz minimalny czas

na wyrównanie lotu ok. 7 sek dla  prędkości zniżania  9 m/s ( wg danych z podręczników pilotowania \Tu-154) ; oraz uwzglęniając prędkość postępową  Tu-154 ok 76 m/s

otrzymujemy , że teren wznosi się  względnie  o  ok.20m  na odcinku  530 m

zapas wysokości w momencie rozpoczęcia  manewru go-around był więc

mniej niż  zero

wg  podręczników pilotowania \Tu-154 ; wg materiałów znanych dr Laskowi

przy pocz. prędkości rozpoczęcia manewru go around  9 m/s - jak to podał sam dr Lasek w Raporcie

minimalna głębokośc przepadania wynosi 

49 m

image

- Szkic sytuacyjny  sytuacji opisanej przez dra Laska w Raporcie:


image

Pocz. prędkość zniżania  9 m/s potwierdza także stenogram  zapisów rozmów załogi firmowany przez  \Laska\:

image

Obliczmy średnią  predkość zbliżania się samolotu do ziemi:

10m/(54,6-53,9) = 10m/0,7 s = 14 m/s!

czyli na pewno rzeczywista prędkość zniżania była powyżej 9 m/s ! -wg danych Laska|!!

image


- Tak więc  dr Lasek przedstawił fałszywy obraz zdarzenia , jakoby przy podanych przez niego  parametrach pocz. rozpoczęcia  manewru go-around samolot \Tu-154  przeszedł na wznoszenie;

  w rzeczywistości rozbił by się  o ziemię już  w fazie zniżania, próbie przejścia na wznoszenie.

Komisja Laska opisała to tak:

Zbyt mała wysokość i uderzenie w drzewo
o godz. 6:41:02,8 (855 m od progu pasa, na wysokości 1,1 m nad poziomem lotniska)
spowodowały, że manewr zainicjowanego odejścia na drugi krąg był nieskuteczny
i zakończył się uderzeniem w ziemię o godz. 6:41:07,5 w odległości 534 m od progu DS 26


- Komisja  Laska nie zweryfikowała  podsuniętych im przez MAK danych i narracji  obwiniającej pilotów.

 Elementem tej dezinformacji ze strony rosyjskiej  była  próba na symulatorze w \Moskwie w lipcu  2010 roku- w której  uczestniczył dr |Edmund |Klich,a której wyniki bez zweryfikowania przyjął za wiarygodne dr Lasek;

 w trakcie tej próby strona rosyjska dokonała manipulacji w ten sposób, że zastosowano parametry inne niże wg raportu  MAK  , tak aby zmniejszyć  głębokość przepadania dla uwiarygodnienia  fałszywej narracji \Mak;

 manipulanci \z \Mak zastosowali przeciążenie  max. 1,6g zamiast  max. 1,35 g oraz nie uwzględnili  wznoszącego się terenu; a i  tak otrzymano głębokość przepadania 19-23 m

co skutkowało  by rozbiciem samolotu

https://www.salon24.pl/u/niegracz/1259066,edmund-klich-ofiara-manipulacji-rosyjskich-czy-kolaborant-go-around-smolensk


( tu ilustracja dla punktu rozpoczęcia  manewru  20 m nad ziemią\)

image


Dr Edmund Klich podpisał się pod tymi wynikami a dr Lasek przyjął te wyniki jako wiarygodne;  gdyby

wtedy wykryto zwrócono uwagę na te manipulację  strony rosyjskiej  już wtedy

 w lipcu  2010 roku narracja rosyjska została by podważona.


Zobaczmy jeszcze jak wyglądałaby trajektoria  Tu-154 gdyby - jak w eksperymencie na symulatorze w Moskwie przyjąć pocz. prędkość zniżania  7 m/s:

wtedy głębokość przepadania i tak wyniosła by min. 30m

image


***

Rok 2012 Forum Lotnictwo

Moderator  zamyka temat "katastrofy" w Smoleńsku

bo nic nowego się nie pojawia i nie pojawi

- |prokuratorzy powiedzieli (2012 rok!!)

że brak jest nowych okolicznosci zasadniczo podważających dotychczasowe ustalenia..


?

image?

 a jednak..

 11 lat później takowe się pojawiają



- tak w Polsce próbowano  zakopać, usunąć  temat "operacji specjalnej |Rosji w Smoleńsku.

Zaangażowana była w nią masa trolli, pożytecznych idiotów,

 pracowników Olgino

i..

.. prawie się udało


Kłamstwo  wydało się m.in dlatego, że rosyjscy fałszerze nie  skoordynowali fałszowania  parametrów ostatnich sekund lotu  i zapisów  rozmów - stąd jaskrawo widoczna jest niespójność tych zapisów.


Kłamstwa Laska wspierali m.in

prof. |Paweł |Artymowicz z \University of |Toronto- po godzinach pracy udający eksperta lotniczego

na Salonie 24 \(You-know-who)

mgr fizyki Michał Jaworski bloger Salonu  24


obaj inkryminowani  brali udział w manipulowaniu polskimi parlamentarzystami

https://www.salon24.pl/u/niegracz/966487,manipulacje-artymowicza-jaworskiego-setlaka-w-sejmie-rp


image


nawet w ostatnich dniach Jaworski bronił fałszerstw Laska/MAK  w zakresie manewru go-around

 twierdząc , że jakoby piloci już przedtem zaczęli wyrównywać lot - i powoływał się na stronę 228 raportu Laska.

Decyzja dowódcy samolotu „odchodzimy na drugie” została podjęta po
słowach Dowódcy Sił Powietrznych „nic nie widać” równocześnie z powtórnym
wypowiedzeniem przez nawigatora słowa „sto”. Miało to miejsce 1696 m od progu pasa, na
wysokości 91 m nad terenem, a 39 metrów nad poziomem lotniska. Po tej komendzie nie
została zainicjowana procedura odejścia. Pierwszą reakcję pilota lecącego zarejestrował
rejestrator parametrów w momencie rozpoczęcia sygnalizacji przez RW osiągnięcia
wysokości alarmowej. Było to o godz. 6:40:54 w odległości 1538 m od progu pasa, na
wysokości 66 m nad terenem, a 23 m nad poziomem lotniska. W tym samym momencie
w zapisie rejestratora widać reakcję pilota polegającą na ruchu sterownicy samolotu

w kierunku „na siebie” , przy stale włączonym kanale podłużnym ABSU. Zabrakło jednak
jakiejkolwiek komendy i działań odnoszących się do tej sytuacji.

tylko, żę..

..jak wiemy od samego dra  Laska - co podano wyżej- samolot nie zmienił prędkości zniżania i na wysokości  20-16 m nad ziemią miał (niby)prędkość zniżania 7-9 m/s.

Jak to wyżej pokazałem i udowodniłem

przy takiej prędkości rozpoczęcia manewru samolot rozbił by się o ziemię jeszcze w fazie zniżania.


Wniosek:

 dr Lasek przedstawił w Raporcie fałszywą  wersję  wydarzeń

( pomimo posiadania danych wystarczających do zakwestionowania  narracji rosyjskiej)

w ten sposób świadomie czy przez nieudolność

dr Lasek  działał

na szkodę państwa oraz na rzecz interesów wrogiego mocarstwa.

To sprawa dla Prokuratury.


*****

image

quwerty
O mnie quwerty

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka