quwerty quwerty
641
BLOG

MAK/Lasek/Artymowicz przyłapani na gorącym uczynku -"krater" w Smoleńsku.

quwerty quwerty Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

MAK pominął w raporcie kwestię  śladu po pierwszym uderzeniu  kadłuba  o podłoże.

Lasek stwierdził , że to co po brzozie  jest mało istotne i nie zajmował się tym czy był krater czy nie.


Tylko dr astrofizyki  Paweł  Artymowicz  samozwańczy ekspert od badania"katastrof"odniósł się do tego  tematu przez wielu uważanego za kontrowersyjny: był krater  czy go nie było?

Dr Paweł  Artymowicz wykonał obszerne obliczenia -wykorzystując  całą  swą  wiedzę z fizyki i matematyki  - i otrzymał  taki rezultat , że  krater w Smoleńsku nie powstał, gdyż maksymalna  głębokość na jaką mógł, się  zagłębić kadłub  przy parametrach  zderzenia z "katastrofy"  wynosiła 12cm!.

http://pawelartymowicz.natemat.pl/153401,brakujcy-krater-po-tupolewie

Nie trzeba być wielkim specjalistą ,by od razu skonstatować ,że jest to wynik, błędny i absurdalny  - uzyskany wyliczankami pod z góry  założoną tezę.


Gdyby  samolot Tu-154 zderzył się  z dość miękkim podłożem w Smoleńsku  musiałby wyryć dość potężny ślad pierwszego uderzenia.


Skąd  to wiadomo -  po pierwsze takie są prawa fizyki ; gdy ciężki obiekt upada   na ziemię z prędkością 270km/godz  jego energia kinetyczna  zmienia się w części  w pracę-jaka jest  wyrycie, usunięcie sporej objętości  ziemi;

- po  drugie wiemy to z innych katastrof

-po trzecie - wiemy to od    samego  MAK.

Przykład: katastrofa  samolotu CRJ-200  w Kazachstanie,rejon lotniska Ałmaty,  styczeń 2013  rok. Samolot spadł pod kątem  20 stopni i prędkością 360km/godz  na zmarzniętą, twardą ziemię; mimo to wyrzeźbił krater (  słowo "woronka"  po rosyjsku oznacza krater i takiego słownictwa użyto przy upadku samolotu pod stosunkowo małym kątem).


image

image

image

 

Jeśli  MAK  w raporcie ze Smoleńska pominął kwestię śladu pierwszego uderzenia  to z zamiarem ukrycia rzeczywistego  przebiegu tego zdarzenia.  Wsparli  go w  zakłamywaniu  "katastrofy"  Lasek i Artymowicz.

 Trzeba  wspomnieć,  że międzynarodowe  zalecenia dotyczące  badania miejsca z zdarzenia lotniczego, np.zalecenia ICAO ,jednoznacznie  wskazują na konieczność ustalenia punktu pierwszego zderzenia z  podłożem  , gdyż od tego punktu mierzy się  rozrzut szczątków  i określa ich charakter( czy jest typowy dla zderzenia czy  jednak nie i trzeba  szukać  innych przyczyn "katastrofy").


Ani MAK ani  komisja  Laska  nie zadały sobie trudu  zbadania  miejsca  uderzenia  kokpitu o podłoże- a przecież  w takim "katerze"  bruździe z pewnością  byłyby wbite  fragmenty nosa, samolotu, kokpitu co  pozwalałoby jednoznacznie ustalić takie miejsce.



Czy to uznać za taką próbę  znalezienia miejsca pierwszego kontaktu  kadłuba samolotu z ziemią

image

?


quwerty
O mnie quwerty

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka