Rexturbo - inżynier- kiedyś specjalista nr 1 na Salonie 24 w sprawie "katastrofy" Tu-154 .
Jednak w wielu istotnych kwestiach zdecydowanie się mylił, np. w tej:
komentarz pod notką:
https://rexturbo.neon24.pl/post/86182,brednie-pseudo-specjalistow-o-zniszczeniach-uszkodzeniach-podwozia-i-klap-samolotu-podobno-odczytane-z-danych-taws-38
20 styczeń 2013, 20:40:33
A330 w Trypolisie 12 maja 2010. Rozbił się tuż przed pasem w konfiguracji do lądowania (mała prędkość, twarde podłoże, żadnego lasu), - zostało z niego mniej niż z Tu154m. W badaniach uczestniczyli Holendrzy - zginęło 68 ich obywateli.
Zdjęcie pobojowiska od góry:
- uratował się chłopiec Holender (w pewnym sensie świadek, ale przede wszystkim "obiekt" do badań),
- Holendrzy (naród "niemiecki" wysoko cywilizowany technicznie) mieli pełny dostęp do pobojowiska i badań. Na pewno zrobili potrzebne badania.
Nie ma w żadnym oficjalnym stanowisku stwierdzenia - wysadzenie samolotu. Jest mowa o złej widoczności, utracie orientacji, - lądowanie pod wschodzące słońce przy podniesionym pustynnym pyle.
W realu, gdy ktoś zarzuca mi kłamstwo to żądam dowodów; porównania, - co powiedziałem ja, z tym co jest bezdyskusyjną prawdą. Jeśli nie widzę takiej rzetelności to walę w mordę (mam w życiorysie 1 rok w zawierzeniu za pobicie).
Spadaj bydlaku, ciemny polityczny siepaczu.
Rexturbo ( podobnie zresztą jak dr Lasek) zupełnie błędnie twierdzą, że katastrofy Airbusa A330 w Libii i Tu-154 miały podobne parametry zderzenia i podobne były jego skutki ( w sensie rozdrobnienia wraku i ilości ofiar- w Libii przeżył tylko mały chłopiec).
Skutki - owszem- były podobne , ale parametry zderzenia zupełnie inne:
Airbus A330 zderzył sie z kamienistym podłożem przy prędkości grubo ponad 400 km/h.
The aircraft crashed into the ground at 06:01:14 (04:01:14 UTC) hours with a descent rate of about 1,340 metres (4,400 ft) per minute and at a speed of about
262 knots (302 mph; 485 km/h).
Najwyraźniej inźynier bloger Rexturbo nie był specjalistą z zakresu wytrzymałości materiałów, mechaniki.
Sa i inne grube błędy w jego notkach.
..
A tu jeszcze przykład , że w analizie katastrofy należy być uważnym, dociekliwym i wykorzystywać nawet proste , dostępne informacje- jak zdjęcia z katastrof:
- sam inżynier Rexturbo dla wsparcia swej opinii zamieścił link do filmiku z katastrofy A330; widac na nim m.in fotele:
Jak widać, nawet przy tej prędkości zderzenia i takim rozdrobnieniu kadłuba cześć foteli zachowuje się razem ze stelażami;
budzi to wątpliwość co do narracji MAK/Laska w sprawie "katastrofy" w Smoleńsku, gdyż do takiego rozkawałkowania foteli nie mogło dojść wskutek "zderzenia o małej energii".
Smoleńsk:
.............................................
Krater:
Komentujący na forum pilotów architekt zwrócił uwagę, że grunt w tym miejscu musiał być twardy...gdyż obok zbudowano meczet ; to nie może być piach a już zupełnie gruba warstwa piachu.
W każdej katastrofie lotniczej tego typu powstaje w gruncie wyraźny "krater" - ( słowo crater w języku angielskim oznacza także podłużną bruzdę w podłożu w wyniku uderzenia obiektu.
Jedyny wyjątek - to "katastrofa" Tu-154.
Wg zasad badania katastrof lotniczych Zespół badający ma obowiązek wskazania main impact point - głównego miejsca uderzenia o podłoże i wskazania go na stosownym planie.
Wyjątkiem są raporty MAK/Laska.
Komentarze