
Ten samolot Douglas C-47 utracił w zderzeniu z wieża kościelną podobną cześć siły nośnej jak Tu-154 w Smoleńsku; samolot nie zaczął się szybko obracać - jak Tu-154 w Smoleńsku - bezpiecznie wylądował.
C-47 utracił krótszy procentowo kawałek skrzydła , ale Tu-154 miał rozbudowaną mechanizację skrzydła, klapy wysunięte na 36 stopni i siła nośna była skupiona bliżej kadłuba.
Gdyby przyjąć za dobra monetę narrację MAK/Laska trzeba by uznać , że zdolność samolotu do kontynuowania lotu po utracie końcówki skrzydła zmienia się skokowo co przedstawiłem na schemacie niżej:
( Uwaga: wykresy odnoszę się do zakresu prędkości z omawianych przypadków czyli ok. 200-280 km/h)

Tylko , że tak gwałtowna, skokowa zmiana zachowania samolotu wraz z przyrostem procentowej utraty powierzchni skrzydła
jest fizycznie niemożliwa;
poniżej przedstawiłem schematycznie jak w rzeczywistości wygląda zależność między utrata powierzchni nośnej a przyrostem prędkości obrotowej wynikającej z nierównowagi sił .

Tak w dobrym przybliżeniu wyglądał C-47 po utracie końcówki :


Przypadek samolotu Douglas C-47 jednocześnie zaprzecza dwóm sztandarowym tezom propagandzistów proMAKowskich:
1. Jakoby i owszem samolot ,który utracił podobną część siły nośnej jak Tu-154 w Smoleńsku mógłby wyrównać lot gdyby leciał znacznie wyżej ( C-47 leciał na wysokości ok. 70m).
2. Samolot, który utracił podobną część siły nośnej jak Tu-154 w Smoleńsku mógłby wyrównać lot gdyby leciał znacznie szybciej
( C-47 leciał sporo wolniej - nieco ponad 200km/h)
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka