zdjęcie: domena publiczna
zdjęcie: domena publiczna
niekarany niekarany
91
BLOG

Gdzie leży pies pogrzebany

niekarany niekarany Kultura Obserwuj notkę 0

Anka zamiast przyjść, zadzwoniła. I narobiła dymu. Zamieszania, znaczy. Zamieszanie byłoby właściwie takie samo, gdyby przyszła. Ale zadzwoniła. Dryń-dryń.

Ta dziewczyna to żywioł.

Specjalnie wstałem wcześnie rano, żeby ostro popracować. Rano umysł najświeższy, wiadomo. Zaparzyłem kawę, nakarmiłem kotkę i zasiadłem za biurkiem z mocnym postanowieniem chwycenia weny za rogi i stworzenia czegoś ambitnego i wielkiego, za co ludzkość obdarzy mnie pomnikiem i stertą kasy, a sama będzie wdzięczna do apokalipsy.


ciąg dalszy TUTAJ

niekarany
O mnie niekarany

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura