Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
2378
BLOG

SKANDAL! Jak MSZ za nasze pieniądze promuje w Niemczech Polskę

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Polityka Obserwuj notkę 10

 


 

"Na ch** on tam stoi?", "Gdzie jest ta ci**?", "Jeb*** cweloholokaust" - takie i inne określenia można znaleźć w pełnym wulgaryzmów komiksie, który za jedyne 30 tysięcy euro zamówił w niemieckiej wersji ambasador RP w Berlinie Marek Prawda w celu promowania Polski, a konkretnie 200-lecia urodzin „KOSMOPOLITY FRYDERYKA CHOPINA” - jak z upodobaniem wyraża się o polskim kompozytorze na imprezach temuż poświęconych kulturalnie poinstruowany ambasador nomen-omenPrawda. 

Od 10 kwietnia ubiegłego roku wydawało się, że Ministerstwo Draństw Zagranicznych pod przewodem absolwenta Oksfordu z Chobielina nie może obsunąć się niżej, ale okazuje się, że w gmachu w Alei Szucha jest jeszcze parę pięter poniżej dna, a łączy je równia pochyła.

Oto najświeższy przykład ( za TVN Wrszawa)

 

Miał promować Fryderyka Chopina w niemieckich szkołach, ale zamiast do uczniów, trafił do magazynu. Komiks za 30 tys. euro powstał za pieniądze ambasady w Berlinie oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale okazał się zbyt kontrowersyjny. - Jest pełen wulgaryzmów! - poskarżył się nam jeden ze stołecznych społeczników.


"Na ch** on tam stoi?", "Gdzie jest ta ci**?", "Po ch** tu brałeś je w ogóle?, "J***ny cweloholokaust" - to tylko próbka słownictwa, którym posługują się postaci z komiksu promującego Polskę i... Fryderyka Chopina.
Bluzgi w więzieniu zamiast płaczącej wierzby


Przez przypadek egzemplarz antologii "Chopin New Romantic" trafił do praskiego społecznika, który zwrócił się z nim do TVN Warszawa. - To jest kompletna kompromitacja pomysłu na promocję czegokolwiek, gdziekolwiek – oburza się Janusz Owsiany ze Związku Stowarzyszeń Praskich.
 

Książka składa się z kilku komiksów w dwóch wersjach językowych: polskiej i niemieckiej. Antologia miała zwieńczyć obchodzyny szczególnie hucznie w Warszawie Rok Chopinowski. Autorami prac są uznani twórcy m.in. Jakub Rebelka, Jacek Frąś, Agata "Endo" Nowicka, Grzegorz Janusz i Krzysztof Ostrowski.
 

I to właśnie praca tego ostatniego wzbudziła zastrzeżenia. Jego bohater - z wyglądu przypominający Fryderyka Chopina - przyjeżdża do więzienie, żeby dać koncert. Towarzyszy mu wulgarny skinhead, który wcześniej był tam osadzony. Jego słownictwo z pewnością nie kojarzy się z muzyką Chopina, ani w ogóle z kulturą w jakimkolwiek wydaniu. Niezbyt klarowna fabuła kilkustronicowego opowiadania kończy się wielką bójką w więzieniu.


MSZ i ambasada milczą


W ubiegłym tygodniu poprosiliśmy MSZ o komentarz do wydawnictwa. Odpowiedzi na przesłane drogą elektroniczną pytania nie otrzymaliśmy. Zadzwoniliśmy więc do polskiego konsulatu, gdzie trafiły komiksy. Potwierdziły się informacje, że książka miała trafić do niemieckich szkół.
- Skoro komiks, to wychodziliśmy z założenia, że fajnie by było rozdać to na Dzień Polski w szkołach - potwierdza pracownica konsulatu w Niemczech. - Jest tam kilka takich niecodziennych, jak na materiał promocyjny, sformułowań - przyznaje.
Ostatecznie książka została zatrzymana na terenie placówki. Co dyplomaci zrobią z przygotowaną za 30 tysięcy euro publikacją? Ambasada Polski w Berlinie, na której zlecenie komiks powstał, sprawy w ogóle nie chce komentować.


"Niech się Niemcy wypowiadają"


Instytucje, które w stolicy zajmują się w promocją Chopina - czyli Muzeum Fryderyka Chopina i biuro promocji Warszawy - też nie chcą zabierać głosu w tej sprawie. - Niech Niemcy się wypowiadają - ucina dyrektor biura promocji Katarzyna Ratajczyk.
 

O włos od kompromitacji


Wydawnictwo Kultura Gniewu opisuje na swojej stronie internetowej, czego można spodziewać się po antologii: To nieortodoksyjne, a czasami idące wręcz pod prąd i prowokacyjne, podejście do postaci Fryderyka Chopina kreuje nie tylko zupełnie inny obraz słynnego Polaka, ale pokazuje także swobodę i siłę komiksowego medium. Wychodząc od Chopina, ale idąc za głosem serca, wyobraźni i artystycznej wrażliwości młodzi twórcy stworzyli oryginalny, niebanalny album, będący doskonałym akcentem na zakończenie Roku Chopinowskiego.
- Gdyby nie moi znajomi z konsulatu, którzy przekartkowali z nudów parę stron dalej, to po prostu poszłoby do młodzieży niemieckiej, jako wyraz polskiego posłannictwa kulturowego na Zachód - podsumowuje Janusz Owsiany.


TVN Warszawa
Cyprian Jopek
bako/roody
 

Całość z "reprodukcjami" tutaj (klik)


 


 

Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka