Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz
649
BLOG

Rzepa: Justyna Prus znowu w natarciu

Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Joanna Mieszko-Wiórkiewicz Polityka Obserwuj notkę 3

Najwybitniejsza dziennikarka „Rzeczpospolitej“ , do niedawna komentator (!) „Dziennika“ znowu nie zawiodła. Justyna Prus opublikowała wczoraj ()8.01.09) swoją kolejną perełkę publicystyki: rzecz o niejakim Folkerze Heinecke z Hamburga, który odkrył właśnie, że naprawdę nazywa się Aleksander Litau i urodził się 68 lat temu na Ukrainie w tzw. Lebensborn, czyli fermie aryjskich dzieci. Niesłychanie ciekawe, oraz - jak nieomal każda publikacja tej autorki -  za serce od razu "szczipajuszczie".

Problem tylko w tym, że artykuł ten ukazał się w wielu dziennikach niemiekcich pięć dni wcześniej pod innym nazwiskiem. Czyżby kolejne wcielenie Justyny Prus?

 

Rzeczpospolita- cytat:

„Ofiara "Lebensborn" szuka prawdy o sobie

 

Justyna Prus 08-01-2009, ostatnia aktualizacja 08-01-2009 19:53

Aleksander Litau całe życie przeżył jako Niemiec Folker Heinecke. Wykradziony jako dziecko przez Niemców z rodzinnego Krymu, wychowywał się w nazistowskiej rodzinie w ramach programu Lebensborn (Źródło Życia), który miał się przyczynić do utworzenia aryjskiej rasy nadludzi.

 

Niedługo trzeba szukać źródła natchnienia dla publicystycznej  twórczości Justyny Prus. Już po jednym kliknieciu w Internecie okazuje się, że oryginał artykułu ukazał się pięć dni wcześniej w kilku mediach w Niemczech, m.in. w dzienniku  „Hamburger Morgenpost“ z 3 stycznia pt. "Gdzie są moi rodzice?"

 

"Wo sind meine Eltern?

 

CHRIS MELZER

Wer Folker Heinecke (68) ist, weiß niemand ganz genau. Zwar kennen viele in Hamburg den früheren Schiffsmakler mit den gewellten Haaren und den beiden Lesebrillen, die er zuweilen sogar übereinander trägt. Es gibt eine Geburtsurkunde, eine hanseatische Vergangenheit, die Grabstelle der Adoptiveltern in Hamburg-Harburg. Und doch ist seine Herkunft auch ihm selbst schleierhaft: Heinecke ist eines der sogenannten Lebensborn-Kinder. Von den Nazis verschleppt und in einem der NS-Kinderheime "germanisiert", sucht der 68-Jährige seit Jahrzehnten nach seinen Wurzeln.

 

Także w „Westdeutsche Zeitung“ z 3 stycznia "Naziści zrabowali mu tożsamość"):

Nazis raubten seine Identität

 

von Chris Melzer

 

Folker Heinecke wurde während des Zweiten Weltkriegs verschleppt und in einem Kinderheim „germanisiert“. Die brutale Entwurzelung quält ihn bis heute.

 

oraz  w „Neupresse“ ("Zrabowana tożsamość: Dziecko z Lebensborn  poszukuje swego pochodzenia")

 

Die geraubte Identität: Ein Lebensborn-Kind sucht nach der Herkunft

 

Von Chris Melzer

Von den Nazis verschleppt, im Kinderheim "germanisiert" - die Identität des Hamburgers Folker Heinecke ist in den Weltkriegswirren verloren gegangen. Die Suche nach der Herkunft treibt viele Lebensborn-Kinder an - und einige davon in den Selbstmord.

 

 

 

Jak widać z przytoczonych zaledwie trzech cytatów, autorem tego artykułu nie jest Justyna Prus, jak każe nam wierzyć nie wiedzieć czemu „Rzeczpospolita”, lecz Chris Melzer i chodzi tu o agencyjny artykuł niemiecki. Dlaczego zatem wbrew dobrym obyczajom, a także wbrew przepisom prawnym tzw. copyright za autorkę podaje się Justyna Prus, która artykuł być może przetłumaczyła i co nieco „przysposobiła”.  Ale najwyraźniej nie napisała. 

 

Przykro, że „Rzeczpospolita” tak bezceremonialnie obchodzi się z cudzą własnością intelektualną i ma swoich czytelników za idiotów.

 

Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka