Decyzja rządzących co do rozmieszczenia na terenie Polski tzw. Uchodźców jest poczytywana przez wielu jako zdrada i jak z wielu artykułów wynika są tą decyzją nieco zaskoczeni. No proszę. Zaskoczeni? A czyżby nagle w tym jednym przypadku zaufali Ewie “Jeden metr” i reszcie okupantów? Czyż oni jeszcze mało nas oszukiwali i lawirowali, żeby dawać im jeszcze jedną szansę? Czy nie wystarczy 8 lat ciągłej propagandy i stek kłamst wylewających się z tych gęb pełnych frazesów i faryzejskich połajań. Czegoż innego można było się spodziewać jeśli nie kłamstwa i zdrady.
Ale ja nie zamierzam nikogo za nich przepraszać. Przepraszać powinni wyborcy Partii Miłości, bo tylko oni są odpowiedzialni za to, że tacy intelektualni troglodyci kierują sprawami Polski. Ja moge być zatroskany, może mi być wstyd, za taką a ni inną postawę tych drobnych malwersantów- siedzących w wygodnych fotelach w Warszawie, żrących kawior i latających do Brukseli na każde zawołanie by polizać buty a może i 4 literki jakiemuś Junckerowi czy innej Anielicy Berlińskiej.
To prowadzi do jeszcze innego wniosku. Otóż Niemcy mają w Warszawie dwóch ambasadorów- nominalnego(obywatela Niemiec)-przyjętego według przepisów prawa międzynarodowego oraz ambasadora funkcjonalnego tzn. urzędnika działającego jako przedstwiciel rządu Niemiec w Polsce. Tak, tak nie pomyliliście się. Ambasadorem funkcjonalnym Niemiec w Polsce jest Ewa “Jeden metr”. Spełnia swą funkcję gorliwie i sumiennie. Postępuje zgodnie z założeniami polityki Berlina i chętnie wykonuje wszystkie polecenia płynące z Kancelarii Anielicy Berlińskiej. I tak słowa Angeli za pomocą Ewy stają się ciałem polskiej politycznej rzeczywistości.
Niestery nie wiemy czy “Chytra Baba z Radomia” robi to co robił Radek Dobra Rada Amerykanom, ale z pewnością Ewę bolą nie tylko kolana...no może ma też brązowy nos.
Siedemdziesiąt sześć lat temu Niemcy napadły na nasz kraj i o ile pamiętam Hitler po zdobyciu Polski nie mógł sformować rządu kolaboracyjnego popirającego Rzeszę, a tu proszę agresji nie było, a Anielica ma nie tylko kolaborujący rząd, ale i swego przedstawiciela w Brukselii.
Do inwazji na Polskę Hitler wysłał Wehrmaht i po ciężkich walkach, po miesiącu walk Polska ogłosiła kapitulację. To był Blitzkrieg-nowa strategia wojenna . W tym roku Angela nie wysłała ani jednego żołnierza Bundeswehr'y, a kapitulację ogłoszono w ciągu kilku dni. To jest dopiero Blitzkrieg!!!