Czy potrzebujemy jakiejś formy feminizmu w naszych czasach?
Utylitarny punkt widzenia miałby sens dla ruchu feministycznego, gdyby nie nadreprezentacja jego przedstwaicielek (i, co wazniejsze, i znacznie bardziej groźne dla społeczeństwa, przedstawicieli) w polityce, mediach i prawie. Fakt, że kilka wstrętnych baboli widać zbyt często w telewizji, że co i rusz któreś z tych potworów zostaje jakąś ministrą,zasmradzającą swymi wirtualnymi odchodami i wypocinami urzędy państwowe, że dla nich są tworzone specjalne wydziały na uniwersytetach, zamiast trzymać je w Tworkach, to to jest już groźne!!!
Inne tematy w dziale Polityka