Warszawa działa destrukcyjnie na nasz kraj! Wysysa z niego żywotne siły. Kiedyś może było inaczej, bo mieszkały tam elity. Po wojnie wprawdzie przenosili się tam ludzi ambitni i pracowici. Jednak w tym masowym pędzie dominowało najgorsze chamstwo, szpicle i zwolennicy wilofunkcyjnego odbytu (to akurat za prof. Rybińskim). Teraz jeżeli chcemy uratować Polskę B i C, niech Warszawa odda Siedlcom, Suwałkom, Chełmowi, Gorzowowi Wlkp, Sieradzowi, Ciechanowcowi wszystkie ministerstwa poza Kopaczówką, MON-em (ambasady są w Warszawie) i urzędem Komoruskiego. To w dobie wideokonferencji, internetu szerokopasmowego nie jest żadnym problemem! Nawet podniesie to sprawność biurokracji, bo przy okazji przenosin będzie mozna przywrócić etos przedwojennego urzędnika! Oczywiście Konstytucję II Rzeczpospolitej! A potem, jeżeli rozbiorą pomnik Stalina i przestaną przynosić nam wstyd, można rozmawiać o darowaniu Warszawie janosikowego...
Inne tematy w dziale Polityka