nikander nikander
298
BLOG

Dealer (rynku pieniężnego) to ma klawe życie.

nikander nikander Gospodarka Obserwuj notkę 0

 

      Zanim przejdę do omówienia klawego życia banksterów, przytoczę definicję „dealera rynku pieniężnego”. Jest to potrzebne chociażby w tym celu, abyśmy nie przemierzali zasad działania unii kredytowych (np. SKOK) do możliwości jakimi dysponują ci pierwsi

I tak:

Dealerzy Rynku Pieniężnegobanki najbardziej aktywne na rynku pieniężnym i walutowym, z którymi NBP podpisuje umowy w sprawie pełnienia funkcji Dealera Rynku Pieniężnego. Banki te oprócz dostępu do podstawowych operacji otwartego rynku biorą udział w operacjach dostrajających. Ponadto uczestniczą w fixingu stawek referencyjnych WIBOR i WIBID oraz przekazują do NBP informacje o zawartych w bieżącym dniu transakcjach O/N, na podstawie których ustalana jest stawka POLONIA.

Dealerzy Rynku Pieniężnego w 2011 r. (kolejność wg numeru rozliczeniowego banku):

 

1. Powszechna Kasa Oszczędności BP S. A.

2. Bank Handlowy w Warszawie S. A.

3. ING Bank Śląski S. A.

4. Bank BPH S. A.

5. Bank Zachodni WBK S. A.

6. Bank Gospodarstwa Krajowego

7. BRE Bank S. A.

8. Bank Millenium S. A.

 

 

9. Bank Polska Kasa Opieki S. A.

10. Kredyt Bank S. A.

11. Raiffeisen Bank Polska S. A.

12. Societe Generale S. A. Oddział w Polsce

13. Deutsche Bank Polska S. A.

14. Bank Gospodarki Żywnościowej S. A.

15. BNP Paribas S. A. Oddział w Polsce

 

 

Poniżej przytoczę oderwany od życia, jednak pokazujący realia, mechanizm kreacji pieniądza przez dealerów rynku pieniężnego (DRP).

Pokażę ze:

  • Teoretycznie DRP mógłby się obejść bez kapitału własnego. Przyjęliśmy że posiada 43,52 zł po to, aby zanieść je do NBP w formie rezerwy obowiązkowej i „wykupić sobie zgodę na wykreowanie” 1200, zł aby udzielić pierwszej pożyczki w tejże kwocie rozłożonej na na 12 miesięcznych rat.

  • Pomijamy koszty utrzymania banku, aby nie zaciemniać przykładu. Realnie obniżałyby one zdolność do udzielania pożyczek i kreacja pieniądza nie byłaby tak szybka.

  • Przyjęliśmy że bank w ogóle nie przyjmuje depozytów. DRP nie potrzebne są żadne depozyty i najchętniej by się ich pozbyli!!!! To jest jeden z tych smaczków „rezerwy cząstkowej”

  • Zakładamy że banki „doją” pożyczkobiorców ile mogą i ustalają stopy pożyczek na poziomie granicy lichwy czyli czterokrotnej stopy lombardowej

 

Popatrzmy co się dzieje w poszczególnych miesiącach:

 

Kapitał własny

43,52

zł.

 

 

 

 

 

 

 

Stopa lombardowa

4,75

%

 

 

 

 

 

 

 

Rezerwa

obowiązkowa

3,5

%

 

 

Udzielone pożyczki

 

Kreacja

Raty + odsetki

Aktywa

własne

Rezerwa

w NBP

Zdolność pożyczko

Raty w miesiącach

1

2

3

4

5

Miesiąc 1

1200

0

43

-43

1200

100

 

 

 

 

Miesiąc 2

2902

101

0

-101

2902

100

241

 

 

 

Miesiąc 3

9796

342

0

-342

9796

100

241

816

 

 

Miesiąc 4

33121

1159

0

-1159

33121

100

241

816

2760

 

Miesiąc 5

111983

3919

0

-3919

111983

100

241

816

2760

9331

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kreacja: 159004

 

Rezerwa: 5566

 

 

 

 

 

 

 

Miesiąc 1

  1. Bank wpłaca do NBP kwotę 43 zł aby uzyskać możliwość udzielenia pożyczki w kwocie 1200 zł.

  2. Sprawdza zdolność kredytową kredytobiorcy „wyczarowuje” te 1200 zł z powietrza i przelewa na konto kredytobiorcy.

Miesiąc 2

  1. Bank otrzymuje spłatę pierwszej raty wraz z odsetkami w kwocie 101 zł z groszami (grosze poobcinałem)

  2. Wpłaca całą otrzymaną kwotę do NBP aby dostać pozwolenie na „wyczarowanie z powietrza” kwoty 2902 zł.

  1. Sprawdza zdolność kredytową kredytobiorcy „wyczarowuje” te 1902 zł z powietrza i przelewa na konto kredytobiorcy ustalając ratę tej kolejnej pożyczki na 241 zł

Miesiąc 3

  1. Bank otrzymuje spłatę już dwóch rat wraz z odsetkami kwocie 342 zł z groszami

  2. Wpłaca całą otrzymaną kwotę do NBP aby dostać pozwolenie na „wyczarowanie z powietrza” kwoty 9796 zł.

  3. Sprawdza zdolność kredytową kredytobiorcy „wyczarowuje” te 9796 zł z powietrza i przelewa na konto kredytobiorcy ustalając ratę tej kolejnej pożyczki na 816 zł.

Miesiąc 4

Proceder zostaje powtórzony, tylko na większych cyfrach.

 

A co by się stało gdyby brakło chętnych na kredyty? Mamy dwie sytuacje:

  1. Banki grożą, że obniżą stopy procentowe pożyczek. NBP trzęsie portkami, aby nie załamała się równowaga towarowo-pienieżna, inflacja nie poszybowała ponad cel inflacyjny więc wykupuje od banków „nadpłynność” środków. Nazywa się to operacjami dostrajającymi.

  2. Gdy inflacja utrzymuje się poniżej celu inflacyjnego Rada Polityki Pienieżnej obniża stopę lombardową, aby na rynek mogło wypłynąć więcej pieniądza.

      Zagadka dla tych co to wiedzą lepiej: co się dzieje z pieniędzmi wpłacanymi do banku przez pożyczkobiorców? Czy stoi tam niszczarka, która przerabia je na takie cieniutkie paseczki, aby je ktoś sprytny nie mógł posklejać? I to jest ten drugi smaczek obecnej architektury finansowej.

 

No jak? - czy Wasze dutki w banku są bezpieczne?

ps.

Działania nie mające nic wspólnego z koszernością są prowadzone tu: http://www.ligapolit.pl/posts/3

nikander
O mnie nikander

Józef Kamycki - obecnie na emigracji wewnętrznej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka