Nowy trend zakupowy. Galerie i centra handlowe tracą klientów

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Według raportu firmy technologicznej Proxi.cloud i Grupy Blix, w I połowie 2025 roku liczba klientów w centrach i galeriach handlowych spadła o 6,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Dane zostały zgromadzone przy wykorzystaniu technologii opartej o geofencing. Wielkość próby wyniosła ponad 1,4 mln unikalnych konsumentów. Finalnie zbadano ruch w 719 placówkach.

Spadek liczby klientów i wizyt w galeriach handlowych

- Spadek liczby klientów świadczy o rosnącej konkurencji ze strony e-commerce. Ten wynik to przejaw odchodzenia do mniejszych formatów handlu, takich jak parki handlowe i centra convenience store. Mamy też do czynienia ze zmieniającymi się zachowaniami konsumpcyjnymi, zwłaszcza młodych konsumentów – tzw. pokolenia Z. Handel coraz bardziej odczuwa spadek liczby klientów w centrach i galeriach handlowych, który jest obserwowany od czasu pandemii w 2020 roku – komentuje dr hab. Małgorzata Twardzik, prof. SGH z Instytutu Zarządzania ww. uczelni.

Zdaniem Mateusza Nowaka z Proxi.cloud, część spadku liczby klientów mogą tłumaczyć zeszłoroczne Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, bo wielkie imprezy sportowe powodują wzrost mobilności ludzi. To przekłada się na większy ruch w galeriach. Jednocześnie ze szczegółowego zestawienia wynika, że w I poł. 2025 roku liczba klientów w centrach i galeriach handlowych zmniejszyła się rdr. we wszystkich województwach. Największe spadki odnotowano w świętokrzyskim – o 11,1 proc., podkarpackim – o 9,3 proc., a także podlaskim – o 9,2 proc. Najmniej ubyło w mazowieckim – 4,4 proc., wielkopolskim – 4,5 proc. i pomorskim – 5 proc. 

- Te dane pokazują, że nie mamy do czynienia z jednolitym trendem, a raczej z wielowątkowym zjawiskiem zależnym od lokalnych uwarunkowań. Największe spadki w świętokrzyskim, podkarpackim i podlaskim mogą być wynikiem niższego poziomu urbanizacji, mniejszej liczby nowoczesnych centrów handlowych oraz niższej siły nabywczej mieszkańców. W tych regionach dostępność alternatywnych form zakupów, np. e-commerce z szybką dostawą – także rośnie, co zwiększa migrację do kanałów online. Mniejsze spadki w mazowieckim, wielkopolskim czy pomorskim można łączyć z lepiej rozwiniętą infrastrukturą, większą konkurencją na rynku oraz bardziej zróżnicowaną ofertą centrów handlowych – zaznacza dr Karolina Małagocka z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.  


Zmieniający się model zakupów 

W I połowie 2025 roku liczba wizyt w centrach i galeriach handlowych spadła o 14,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2024 roku. Zdaniem Weroniki Piekarskiej z Proxi.cloud, spadek liczby wizyt może być naturalną konsekwencją zmieniającego się modelu konsumpcji. Klienci odwiedzają galerie rzadziej, ale to niekoniecznie oznacza, że zostawiają mniej pieniędzy. Wartość pojedynczego paragonu może być nawet wyższa. Największe spadki zaobserwowano w świętokrzyskim – o 27,2 proc., podkarpackim – o 20,4 proc., a także śląskim – o 18,3 proc.. Najmniejsze zaś odnotowano w lubuskim – o 10,6 proc., mazowieckim – o 10,8 proc., i wielkopolskim – o 10,9 proc. W opinii dr. Krzysztofa Łuczaka z Grupy Blix, dwucyfrowe spadki liczby wizyt we wszystkich województwach to sygnał o skali ogólnopolskiej zmiany zachowań konsumenckich.

- Jednym z powodów spadku liczby wizyt może być coraz większa oferta sklepów postrzeganych jako tańsze, np. w parkach handlowych, dyskontach nieżywnościowych, które ostatnio rozwijają m.in. działy odzieżowe i przemysłowe. Ma to znaczenie w regionach o niższych dochodach, do których należą województwa, m.in. świętokrzyskie czy podkarpackie. W regionach przygranicznych, np. w lubuskim czy też śląskim, za część wizyt mogą odpowiadać zagraniczni klienci – analizuje dr hab. Małgorzata Twardzik. 

Panujemy zakupy z wyprzedzeniem

Z raportu wynika również, że częstotliwość odwiedzania centrów i galerii handlowych spadła rdr. o 8,4 proc. Ten spadek można uznać za umiarkowany, ale wyraźny. Według dr. Łuczaka, konsumenci odwiedzają centra handlowe rzadziej, natomiast bardziej świadomie. Nie jest to gwałtowny odpływ, lecz raczej efekt utrwalających się nowych nawyków zakupowych. Klienci coraz częściej planują wizyty z wyprzedzeniem, korzystając z aplikacji zakupowych z listami zakupów czy gazetkami promocyjnymi. Ponadto ograniczają liczbę wyjść, a zakupy robią szybciej i konkretniej.

Także średni czas trwania wizyty w ww. obiektach uległ skróceniu o 3,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r. W opinii Mateusza Nowaka, tak niewielka zmiana może wynikać z mniejszych kolejek w poszczególnych sklepach czy bardziej celowego odwiedzania tych placówek przez konsumentów. 


Źródło zdjęcia: MondayNews

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Gospodarka